Katniss
Peeta nieczuły ? To nadal mnie męczyło ale może jednak kocha tylko mnie ?
- Jesteśmy.
Wychodzę bez słowa z samochodu i biegnę do następnych drzwi.
Otwiera mi starszy pan.
- Dzień dobry szukam Lily.
- Lily ? - mówi ze łzami w oczach.
- Ona przecież nie żyje. Zabili ją podczas rebelii kiedy walczyła przeciwko Snow'owi.
- Bardzo mi przykro. Przepraszam nie powiadomiono mnie o tym.
- Nic się nie stało nadal nie uzupełnili wielu dokumentów.
- Dobranoc.
Wsiadam do samochodu.
- Ta Lily zmarła podczas walki oznacz ją gwiazdką. Pojadę do Paylor może uda mi się wywalczyć jakieś pośmiertne odznaczenie dla niej za zasługi.
- Od kiedy ty taka dobra jesteś ?
- Od śmierci...
- Nie kończ to nie było najlepsze pytanie.
- To tutaj ?
- Tak. - wlepia we mnie wzrok - iść z tobą ?
- Nie, poczekaj.
Tym razem nie biegnę ale powoli idę w stronę drzwi.
Pukam.
- W czym mogę... Katniss ? Wejdź, proszę.
- Dzięki. Mogę pogadać z Peetą ?
- Jasne. Peeta ! Masz gościa ! Może masz ochotę na herbatę ?
- Nie, dziękuje. Ktos na mnie czeka.
W tym momencie schodzi Peeta.
- Katniss ? Jak ci się udało mnie odnaleźć ?
- Mam znajomości - zbieram się na lekki uśmiech. - Możemy porozmawiać ?
- To ja już pójdę. Miło było cię zobaczyć Kat.
To zdrobnienie nawet mi nie przeszkadza.
- Więc o czym chciałaś porozmawiać ? - pyta trochę zestresowany.
- Peeta ufam ci i wierzę, że nic cię nie łączy z tamtą dziewczyną. Dlatego chcę wrócić z tobą i Rick'iem bez rzadnych niespodzianek do dwunastki i wziąć ten ślub. - kiedy kończę jestem bardzo zadowolona i już się tak nie boję.
- Katniss naprawdę żałuję tego co robiłem i obiecuję, że więcej nie będę już tyle pił bo to wszystko przez tą głupotę i nie powtórzę tego błędu a jak powtórzę to tylko na wieczorze kawalerskim. - śmiejemy się z tego żartu a potem nastaje trochę niezręczna cisza.
- Więc mogę z tobą wrócić do hotelu ?
- Myślę, że możesz mnie tam podwieźć.
- Jasne ale najpierw odwołaj szofera z przed domu.
- Już idę a to nie szofer tylko Alicia.
- Dobrze więc ją pozdrów.
Wybiegam z domu i szybko przekazuję wieści Alici.
- Czyli widzimy się na waszym ślubie w piątek ?
- Jasne, dzięki za pomoc.
Wracam do domu i dopiero wtedy zauważam jak zmokłam.
- Zabieram rzeczy i możemy jechać. Przemokłaś do suchej nitki.
- Niestety jak się łazi do obcych ludzi w deszcz trzeba się liczyć z konsekwencjami.
- Weź moją kurtkę i koszulkę a ja ubiorę bluzę.
- Ok - chociaz trochę się wstydze to postanawiam przełamać strach i rozbieram się przy Peecie do stanika i ubieram jego koszulę i kurtkę.
Jestem gotowa do wyjścia a on stoi i się gapi jakby zobaczył ducha.
- Idziemy ?
- No tak naturalnie. Oczywiście.
Tej nocy spałam znowu u boku mojego narzeczonego a jutro już wtorek i musimy wracać do dwunastki bo w środę oficjalnie mamy próbę.
Chapter 39
Katniss
Peeta insensitive? It was tiring but still I can, however, only loves me?
- We are.
I'm leaving without a word from the car and run to the next door.
Opens my old man.
- Good morning, I am looking for Lily.
- Lily? - She says with tears in her eyes.
- She's dead. They killed her during a rebellion when he fought against Snow.
- I'm very sorry. I'm sorry not notified me about it.
- Nothing happened is still not completed a number of documents.
- Good night.
I get into the car.
- The Lily died fighting during mark it with an asterisk. I'm going to Paylor maybe I can win any posthumous medal for her achievements.
- Since when are you so good are you?
- Since the death ...
- Do not end it was not the best question.
- It is here?
- Yes. - Stares in my eyes - to go with you?
- No, wait.
This time, I do not rush but slowly I walk in the door.
I knock.
- How can I ... Katniss? Come in please.
- Thanks. I can talk to Peeta?
- Sure. Peeta! You have a visitor! Maybe you fancy a cup of tea?
- No thanks. Someone is waiting for me.
At this point, Out Peeta.
- Katniss? How did you find me?
- I have the knowledge - gather for a light smile. - We can talk ?
- It's me going. It was nice to see you, Kat.
This diminutive even does not bother me.
- So what you wanted to talk about? - Asks the little stressed.
- Peeta I trust you and believe that you do not connect with that girl. That's why I want to get back with you and Rick without no surprises to twelve and take the vow. - When I finish I am very pleased and already so I'm not afraid.
- Katniss really regret what I did and I promise that I will no longer drink so much because it's all because of the stupidity and not repeat this error and how to repeat it just for a bachelor party. - We laugh at the joke and then comes the somewhat awkward silence.
- So can you get back to the hotel?
- I think you can me there drop.
- Sure but first refer chauffeur from in front of the house.
- I'm coming, and it's not just Alicia chauffeur.
- Well, then say hello to her.
I run out of the house and quickly convey the news Alicia.
- So I'll see you at your wedding on Friday?
- Sure, thanks for your help.
I'm going home and only then notice how get wet.
- I take things and we can go. Soaked to the skin.
- Unfortunately, as is walking up to strangers in the rain you have to reckon with the consequences.
- Take my jacket and shirt and I'll wear a sweatshirt.
- Ok - although a little ashamed that I choose to overcome fear and undress at Peeta to her bra and wear his shirt and jacket.
I'm ready to go and he stands and stares if he'd seen a ghost.
- Shall we?
- Well, yes of course. Of course.
That night I slept again alongside my fiance and tomorrow Tuesday and we have to go back to twelve because on Wednesday we officially test.
Tak się cieszę że między Katniss i Peetą wszystko dobrze się układa! Już nmg się doczekać ślubu i nocy poślubnej!!! Czekam.
OdpowiedzUsuńAle $wietny rozdział! Moje prośby wysłuchane! Ahhh ta piękna miłość! Naprawdę świetna notka. Strasznie się cieszę że się pogodzili!!!!!! Nmg się już doczekać następnej notki!!!!!!!!!! Achh... Jestem przeszczęśliwa!!! Czekam z niecierpliwością na nową notkę, pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńAsika:*
Kolejny świetny rozdział,masz talent do pisania.Przepraszam za moją małą aktywność na twoim blogu ale szkoła.... ;c
OdpowiedzUsuńJuż nadrabiam wszystkie rozdziały <3
Pozdrawiam i życzę weny w pisaniu.
U mnie też pojawił się nowy wpis dlatego serdecznie zapraszam do czytania i komentowania http://igrzyskasmiercialways.blogspot.com/2015/10/rozdzia-6trudna-rozmowa.html?showComment=1444845467408#c2299482926547840860
Jejku wybacz kochana ze nie było mnie tu tak długo, ale mam wiele obowiązków :/ Twój blog jest genialny po prostu :* notka świetna a ja wciąż czekam na ślub i noc poślubną ♥♥♥ masz wielki talent czekam na nowy rozdział! :* pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuń~Doma