Co prawda nie było mnie długo ale przybywam z nowym rozdziałem ! Zamiast uczyć się na konkurs i 8 sprawdzianów napisałam kolejną część !!!
Z dedykacją dla ludzi nie bojących się komentować :)
Oczami Katniss
Z dedykacją dla ludzi nie bojących się komentować :)
Oczami Katniss
- Ok już się z wami nie drażnię ale szybko bo zaraz idziemy na zakupy , yay . - po tych słowach wybiega obudzić resztę .
- Już za tydzień ślub Effie , musimy zrobić jej piękny prezent . - mówię chłopakowi .
- Masz rację ale co możemy jej dać ?
- Jakiś sprzęt do domu ?
- Może zastawa ?
- Tylko porcelanowa !
- Z roślinnymi ornamentami !
- Idealnie !
- Wiesz często się nie dogadujemy ale zazwyczaj idealnie się uzupełniamy - oznajmia zadowolony .
- Muszę się z Panem zgodzić .
- Pamięta Pani o naszym ślubie ?
- Oczywiście jakże mogłabym zapomnieć ! - udaje oburzoną .
- A tak bardziej poważnie , powinniśmy się zapisać na nauki przedmałżeńskie - proponuje mój narzeczony .
- To dosyć zabawne ale się z tobą zgodzę już drugi raz dzisiaj !
- Ok chodźmy się ubierać bo Jo znowu nas odwiedzi i jeszcze sama nas ubierze !
- Zajmuje łazienkę - krzyczę tylko i po drodze łapiąc ubranie wbiegam do pomieszczenia .
- Niech będzie , idę na dół !
Okazało się , że każde z nas nie miało ochoty wychodzić tego dnia z domu ale plan Jo to rzecz iście święta więc w tej chwili moje przyjaciółki mierzą sukienki a ja oglądam katalog i szukam odpowiedniej dla siebie .
Chłopcy mieli pójść do sklepu obok i oglądać garnitury .
- Katniss a co myślisz o tej ?
- Jest trochę krzykliwa .
- Tobie nie dogodzi - przewraca oczami Jo a ja się pokrzepiająco uśmiecham .
- Dobrze ja mam sukienkę na ślub Annie i na twój ślub , nawet na Effie . Annie wybrała suknię ślubną i wieczorową , a ty ?!
- Nie mogę się zdecydować , w dodatku jestem zdania , że Peeta też ma coś do powiedzenia w tej sprawie .
- Nie , tradycja nakazuje żeby pan młody nie widział sukni czy tam panny młodej w sukni przed ślubem !
- W dodatku jako druhna Annie musisz być śliczna i znalazłam tą sukienkę ! Jest idealna prawda ?
- Niesamowita , yay . Johanno Mason masz talent kobieto !
- Wiem , wszyscy mi to powtarzają cały czas . Czyli zostaje nam tylko moja sukienka na twój ślub i suknia ślubna - podsumowuje Annie .
- Moim zdaniem ta będzie dobra Annie a ty co o niej myślisz ?
- Och , jest super biorę ją bez zastanowienia !
- Suknia ślubna ? - pyta niepewnie Jo .
- Tak ale nie mam pojęcia na jaką się zdecydować . Może zapytam ekspedientki ? - jestem odrobinę przybita ponieważ jeszcze na nic się nie zdecydowałam .
- Nie ! Katniss , mam pomysł . Jutro jedziemy do Kapitolu .
- Ale ja nienawidzę tam jeździć - marudzę .
- Nie mówiłam o tobie ale zaczekamy do ślubu Effie i przywieziemy z Kapitolu najpiękniejszą suknię ślubna jaką kiedykolwiek i ktokolwiek widział na oczy , obiecuje to .
- Dobrze a teraz płacimy i idziemy do chłopaków bo boje się co wyrabiają .
Niestety moje przypuszczenia były słuszne w pewnym stopniu . Chłopcy nawet nie przyszli do tamtego sklepu ale poszli do mini przedszkola i bawili się z maluchami w basenie z piłkami !
Radość tych maluchów była wielka a nasi chłopcy mimo wieku cieszyli się podobnie jak one !
- Jack idziemy po garnitur - krzyczy z daleka Jo .
- Już idę - odpowiada markotnie .
Mój narzeczony kiedy nas zobaczył zarumienił się i od razu spowarzniał . Widziałam jak tłumaczy dzieciom , że jeszcze się kiedyś zobaczą ale musi iść na zakupy .
- Kupiłyście coś ? - pyta jeszcze trochę skrępowany .
- Tak dziewczyny mają sukienki na ślub Effie , Annie i ... nasz ale ja mam tylko sukienkę druhny .
- Wiesz nie zawsze moda potrafi sprostać naszym oczekiwaniom - uśmiecha się pokrzepiająco i oznajmia , że kupimy dwa garnitury i w każdym pójdzie na inny ślub .
Przystaję na taka opcję i przekraczamy próg sklepu z garniturami .
- Maja tu dużo eleganckich projektów - mówię z uznaniem .
- To prawda . Myślisz , że ten jest odpowiednio modny na przyjęcie Effie ?
- Wiesz wybierzmy coś innego żebyś nie przyćmił jej uroku .
- Zabawne , dalej uważam , że moje żarty są zabawniejsze - drażnię się ze mną .
- Yhym .
- Pójdę zmierzyć ten - wskazuje na dobrze skrojony , biały i lśniący garnitur .
Po drodze widzę , że pyta o coś Jo a ta aż skacze z zachwytu kiwając głowa na tak .
- Kochanie - słyszę głos Peety po kilku minutach - mogłabyś mi pomóc ?
- Już idę . - po chwili jestem w przebieralni - Co się stało ?
- Właściwie nic takiego tylko chciałem cię zapytać jak wyglądam ? - uśmiecha się zalotnie .
- Bardzo mi się podoba ten garnitur , wybrałeś jeszcze jakiś ?
- Tak , juz go mierzyłem i był bardzo wygodny .
- Więc możemy wracać ?
- Tak ale ... kupujemy buty ? - pyta niepewnie .
No jasne zapomniałem , miałem nadzieję , że juz kupiliśmy wszystko ale buty !
- Och , więc odwiedzimy jeszcze jeden sklep . - mówię zdruzgotana.
- Nie martw się czas szybko nam zleci i zanim się obejrzysz będziemy mieć gotowe stroje na wesele .
Mężczyzna ... od kiedy w ten sposób myślę o Peecie . Katniss skup się on zaczął się rozbierać .
- Pójdziemy jeszcze kupić ci jakieś zwykłe ubrania bo naprawdę z nich wyrosłeś - śmieję się
- Dzisiaj wziąłem większe rzeczy .
- Ale masz małe skarpetki !
- Zaraz ... uch to twoje !
- Słucham ?
- Wziąłem twoje skarpetki !
- Nie jesteśmy małżeństwem a już się wszystkim dzielimy .
- To uroki związku .
Chłopak jest prawie ubrany .
- Mam dla ciebie małą niespodziankę .
- Jestem ciekawa co to .
- Wiesz jestem teraz częściej w piekarni i chciałbym przed ślubem więcej czasu poświęcać tobie więc zrezygnowałem z posady rzecznika .
Przez chwilę nie wiem czy dobrze usłyszałam .
- Słucham ?
- Zrzekłem się posady w Kapitolu . - jest bardzo zadowolony i ciągle się uśmiecha .
- Ale byłam pewna , że lubisz tę pracę .
- Tolerowałem ja ale teraz mam piekarnie i zatrudniłem młodego pomocnika po za tym mam ciebie i tamta praca nie była nam do niczego potrzebna . Teraz szukają kogoś na moje miejsce .
- Ale jak kogoś nie znajda to musisz dalej pełnić swoje obowiązki !
- Wiem ale chociaż staram się o rozpatrzenie wniosku .
- Nie wiem co odpowiedzieć .
- To szokująca wiadomość ale nie masz mi tego za złe ?
- Nie Peeta to , że jesteśmy razem nie znaczy , że wszystko zależy od nas dwojga . W dalszym ciągu oboje mamy odmienne zdanie na różne tematy i własne życie więc masz prawo zrobić to co chcesz . Ponadto bardzo się cieszę , że ty jesteś szczęśliwy .
- Rozumiem , idziemy zapłacić ?
- Peeta nie musisz się ze mną zgodzić .
- Wiem ale masz trochę racji - lekko się uśmiecha - idziemy ? Mamy trochę spraw do załatwienia .
Nie odpowiadam tylko chwytam jego dłoń .
Garnitury wyglądają tak :
It is true that I was not there long but I come from a new chapter! Instead of learning from the competition and 8 tests I wrote another part !!!
Dedicated to people who are not afraid to comment :)
Katniss eyes
- Ok now you teasing but not fast because once we go shopping, yay. - Runs after these words awaken the rest.
- In a week married Effie, we need to make her a nice gift. - I tell the boy.
- You're right, but what can we give her?
- Some equipment for your home?
- Can dishes?
- Only porcelain!
- With floral ornaments!
- Perfect!
- You know often but usually do not get along perfectly complement - announces satisfied.
- I agree with you.
- Do you remember about our wedding?
- Of course, how could I forget! - Manages indignant.
- And more seriously, we should save on premarital science - suggests that my fiance.
- It's quite funny but I agree with you for the second time today!
- Ok let's get dressed as Jo visit us again and still the same clothe us!
- It takes a bathroom - just screaming and grabbing clothes the way I run into the room.
- Let it be, I'm going down!
It turned out that each of us did not want to go home that day but the plan is for a truly Jo holidays at the moment so my friends and I measure dress watch folder and looking appropriate for themselves.
The boys had to go to the store next door and watch the suits.
- Katniss and what you think about this?
- It's a little noisy.
- Not please you - Jo rolls her eyes and I smile reassuringly.
- Well I have a dress for a wedding Annie and for your wedding, even at Effie. Annie has chosen a wedding dress and evening, and you?!
- I can not decide, in addition, I think that Peeta also has something to say on this matter.
- No, tradition requires that the groom did not see whether there dress the bride in a dress before the wedding!
- In addition, as the maid of honor Annie have to be pretty, and I found this dress! It is perfect right?
- Incredible, yay. Mason Johanna woman you have a talent!
- So we are left only my dress on your wedding and wedding dress - concludes Annie.
- In my opinion, this would be a good Annie and you what you think?
- Oh, is super take it without hesitation!
- Wedding Dress? - Jo asks uncertainly.
- Yes, but I have no idea what to decide. Assistants may ask? - I'm a little bit because it nailed down yet nothing is decided yet.
- No! Katniss, I have an idea. Tomorrow we go to the Capitol.
- But I hate to go there - whine.
- I was not talking about you, but I'll wait for the wedding of Effie and Capitol Hill will bring the most beautiful dress and wedding I've ever seen anyone on the eyes, it promises.
- Well and now we pay and go to the guys because I'm scared that they develop.
Unfortunately my assumptions are correct to some extent. The boys did not even come to that store but went to the mini-nursery and played with kids in the pool with balls!
The joy of the kids was great and our boys enjoyed despite the age they like!
- Jack've followed suit - Jo shouts from afar.
- I'm coming - is responsible morosely.
My fiance when we saw blushed and immediately be serious. I saw how he explains to children that have yet to ever see but it needs to go shopping.
- Do you bought something? - Asks a little embarrassed.
- So girls are wedding dresses Effie, Annie and ... ours but I only have a bridesmaid dress.
- You know fashion is not always able to meet our expectations - smiles reassuringly and announces that we will buy two suits and each will go to another wedding.
I stop at the option and cross the threshold of the store with suits.
- May are a lot of elegant designs - say appreciatively.
- It's true. Do you think that this is sufficiently fashionable to accept Effie?
- Chose You know something else you do not tarnish its charm.
- Funny, then, I think my jokes are funnier - messing with me.
- Yhym.
- I'll measure this - indicates a well-cut, white and shiny suit.
Along the way, I can see that Jo asks for something and it jumps from admiration until the head nodding yes.
- Honey - I hear Peeta after a few minutes - could you help me?
- I'm coming. - After a while I was in the dressing room - what happened?
- Actually, nothing just wanted to ask you what I look like? - Smiling flirtatiously.
- I really like this suit, yet you choose one?
- Yes, I measured it already and was very comfortable.
- So we can get back?
- Yes, but ... we buy shoes? - Asks uncertainly.
Of course I forgot, I had hoped that already bought everything but the shoes!
- Oh, so visit another store. - I say devastated.
- Do not worry, we will arrange time is fast and before you know it we'll be ready for a wedding dress.
Man ... since when in this way I think about Peeta. Katniss focus he started to undress.
- We will go even buy you some ordinary clothes because I really grew up with them - laugh
- Today I took greater things.
- But you have a little socks!
- Wait a minute ... it's your ears!
- What?
- I took your socks!
- We are not married and have everything we share.
- It charms relationship.
The boy is almost dressed.
- I have a little surprise for you.
- I wonder what it is.
- You know I am now more often in the bakery before the wedding and would like to spend more time so you resigned from the position of ombudsman.
For a moment, I do not know whether I heard.
- What?
- Renounced his position at the Capitol. - Is very happy and always smiling.
- But I was sure I like this job.
- I tolerated it but now I have a bakery and hired a young assistant after that I have you, and that work was not anything we needed. Now looking for someone to take my place.
- But how someone will find it does not have to continue to perform their duties!
- I know but even though I try to consider the application.
- I do not know what to say.
- It's a shocker but you have against me?
- Do not Peeta that we are together does not mean that everything depends on us two. We still both have different opinions on various topics, and his own life so you have the right to do what you want. In addition, I am very happy that you are happy.
- I understand, we're going to pay?
- Peeta do not have to agree with me.
- I know but you have a point - smiling slightly - are we going? We have some errands to run.
Do not answer just grab his hand.
Suits look like this:
Both have the same style but one is white and has black accessories and the other in black and is accompanied by a blue tie.
Purchases left in cars and went after the shoes. Peeta quickly found the shoes as pictured above, and bought it in black and I bought a regular, mint pins and similar in black - universal for each dress.
We said goodbye to friends and went to a clothing store male-male.
- It is still cold so I could buy a sweater?
- Then I'll go buy underwear and be right back.
Peeta was in the second part of the store and picked socks, boxers and I watched a variety of shirts and sweaters.
- Ok underwear bought, I'm even a scarf. There was some promotion. - Explains to me hurriedly.
- So what do you think about this? - Indicates the end of the sweatshirt as jerseys.
- It's ok and it's cotton.
Slowly chose sweatshirts, sweaters, t-shirts, shirts and even pants.
After hour shopping Peeta was in possession of:
four shirts
two sweatshirts
15 pairs of socks
one sweater (said that I will not be in them and not like I was looking more)
four pairs of pants
Twelve boxers
ten t-shirts
and scarf.
- This is the third in the afternoon, we go to a priest?
- Yes, and we will arrange convenient appointments.
Road rage as she did not want to stop.
- God bless you - said at the same time with Peeta.
- God bless you. How can I help?
- We wanted to ... save - the first time Peeta was not sure what to say - on learning before marriage.
- Please sit down. Would you like a cup of coffee or tea?
- No, thank you.
- These are the forms that you must complete and bring to me. Then I sign you into the group.
- Well - corresponds to Peeta.
- So once a week, general group meetings. What day of the week you have available two hours?
- I have a free Wednesday and you Katniss?
- Me too.
- The meeting starts at six. Give me your full names you'll put on a pre-Wednesday. If something has changed Inform me and change the day.
- Is in addition to these forms are any documents?
- Yes, the meetings should collect signatures. With the general meeting should get a minimum of five signatures. But there are also private lessons for a more intimate topics are not mandatory but many couples to decide, and they are not very happy.
- Thank you, we will bring the papers later this week.
* * * * * * * * * *
After leaving the rectory
- I'm so tired, we'll have something on the market and go home?
- I am too.
We ate bread with cheese and drank cocoa in a tiny restaurant.
I went to the house as was the plan.
From tomorrow we start to fight for signatures and knowledge.
It will be a hard school.
But for now, has a dream.
- Idealnie !
- Wiesz często się nie dogadujemy ale zazwyczaj idealnie się uzupełniamy - oznajmia zadowolony .
- Muszę się z Panem zgodzić .
- Pamięta Pani o naszym ślubie ?
- Oczywiście jakże mogłabym zapomnieć ! - udaje oburzoną .
- A tak bardziej poważnie , powinniśmy się zapisać na nauki przedmałżeńskie - proponuje mój narzeczony .
- To dosyć zabawne ale się z tobą zgodzę już drugi raz dzisiaj !
- Ok chodźmy się ubierać bo Jo znowu nas odwiedzi i jeszcze sama nas ubierze !
- Zajmuje łazienkę - krzyczę tylko i po drodze łapiąc ubranie wbiegam do pomieszczenia .
- Niech będzie , idę na dół !
Okazało się , że każde z nas nie miało ochoty wychodzić tego dnia z domu ale plan Jo to rzecz iście święta więc w tej chwili moje przyjaciółki mierzą sukienki a ja oglądam katalog i szukam odpowiedniej dla siebie .
Chłopcy mieli pójść do sklepu obok i oglądać garnitury .
- Katniss a co myślisz o tej ?
- Jest trochę krzykliwa .
- Tobie nie dogodzi - przewraca oczami Jo a ja się pokrzepiająco uśmiecham .
- Dobrze ja mam sukienkę na ślub Annie i na twój ślub , nawet na Effie . Annie wybrała suknię ślubną i wieczorową , a ty ?!
- Nie mogę się zdecydować , w dodatku jestem zdania , że Peeta też ma coś do powiedzenia w tej sprawie .
- Nie , tradycja nakazuje żeby pan młody nie widział sukni czy tam panny młodej w sukni przed ślubem !
- W dodatku jako druhna Annie musisz być śliczna i znalazłam tą sukienkę ! Jest idealna prawda ?
- Niesamowita , yay . Johanno Mason masz talent kobieto !
- Wiem , wszyscy mi to powtarzają cały czas . Czyli zostaje nam tylko moja sukienka na twój ślub i suknia ślubna - podsumowuje Annie .
- Moim zdaniem ta będzie dobra Annie a ty co o niej myślisz ?
- Och , jest super biorę ją bez zastanowienia !
- Suknia ślubna ? - pyta niepewnie Jo .
- Tak ale nie mam pojęcia na jaką się zdecydować . Może zapytam ekspedientki ? - jestem odrobinę przybita ponieważ jeszcze na nic się nie zdecydowałam .
- Nie ! Katniss , mam pomysł . Jutro jedziemy do Kapitolu .
- Ale ja nienawidzę tam jeździć - marudzę .
- Nie mówiłam o tobie ale zaczekamy do ślubu Effie i przywieziemy z Kapitolu najpiękniejszą suknię ślubna jaką kiedykolwiek i ktokolwiek widział na oczy , obiecuje to .
- Dobrze a teraz płacimy i idziemy do chłopaków bo boje się co wyrabiają .
Niestety moje przypuszczenia były słuszne w pewnym stopniu . Chłopcy nawet nie przyszli do tamtego sklepu ale poszli do mini przedszkola i bawili się z maluchami w basenie z piłkami !
Radość tych maluchów była wielka a nasi chłopcy mimo wieku cieszyli się podobnie jak one !
- Jack idziemy po garnitur - krzyczy z daleka Jo .
- Już idę - odpowiada markotnie .
Mój narzeczony kiedy nas zobaczył zarumienił się i od razu spowarzniał . Widziałam jak tłumaczy dzieciom , że jeszcze się kiedyś zobaczą ale musi iść na zakupy .
- Kupiłyście coś ? - pyta jeszcze trochę skrępowany .
- Tak dziewczyny mają sukienki na ślub Effie , Annie i ... nasz ale ja mam tylko sukienkę druhny .
- Wiesz nie zawsze moda potrafi sprostać naszym oczekiwaniom - uśmiecha się pokrzepiająco i oznajmia , że kupimy dwa garnitury i w każdym pójdzie na inny ślub .
Przystaję na taka opcję i przekraczamy próg sklepu z garniturami .
- Maja tu dużo eleganckich projektów - mówię z uznaniem .
- To prawda . Myślisz , że ten jest odpowiednio modny na przyjęcie Effie ?
- Wiesz wybierzmy coś innego żebyś nie przyćmił jej uroku .
- Zabawne , dalej uważam , że moje żarty są zabawniejsze - drażnię się ze mną .
- Yhym .
- Pójdę zmierzyć ten - wskazuje na dobrze skrojony , biały i lśniący garnitur .
Po drodze widzę , że pyta o coś Jo a ta aż skacze z zachwytu kiwając głowa na tak .
- Kochanie - słyszę głos Peety po kilku minutach - mogłabyś mi pomóc ?
- Już idę . - po chwili jestem w przebieralni - Co się stało ?
- Właściwie nic takiego tylko chciałem cię zapytać jak wyglądam ? - uśmiecha się zalotnie .
- Bardzo mi się podoba ten garnitur , wybrałeś jeszcze jakiś ?
- Tak , juz go mierzyłem i był bardzo wygodny .
- Więc możemy wracać ?
- Tak ale ... kupujemy buty ? - pyta niepewnie .
No jasne zapomniałem , miałem nadzieję , że juz kupiliśmy wszystko ale buty !
- Och , więc odwiedzimy jeszcze jeden sklep . - mówię zdruzgotana.
- Nie martw się czas szybko nam zleci i zanim się obejrzysz będziemy mieć gotowe stroje na wesele .
Mężczyzna ... od kiedy w ten sposób myślę o Peecie . Katniss skup się on zaczął się rozbierać .
- Pójdziemy jeszcze kupić ci jakieś zwykłe ubrania bo naprawdę z nich wyrosłeś - śmieję się
- Dzisiaj wziąłem większe rzeczy .
- Ale masz małe skarpetki !
- Zaraz ... uch to twoje !
- Słucham ?
- Wziąłem twoje skarpetki !
- Nie jesteśmy małżeństwem a już się wszystkim dzielimy .
- To uroki związku .
Chłopak jest prawie ubrany .
- Mam dla ciebie małą niespodziankę .
- Jestem ciekawa co to .
- Wiesz jestem teraz częściej w piekarni i chciałbym przed ślubem więcej czasu poświęcać tobie więc zrezygnowałem z posady rzecznika .
Przez chwilę nie wiem czy dobrze usłyszałam .
- Słucham ?
- Zrzekłem się posady w Kapitolu . - jest bardzo zadowolony i ciągle się uśmiecha .
- Ale byłam pewna , że lubisz tę pracę .
- Tolerowałem ja ale teraz mam piekarnie i zatrudniłem młodego pomocnika po za tym mam ciebie i tamta praca nie była nam do niczego potrzebna . Teraz szukają kogoś na moje miejsce .
- Ale jak kogoś nie znajda to musisz dalej pełnić swoje obowiązki !
- Wiem ale chociaż staram się o rozpatrzenie wniosku .
- Nie wiem co odpowiedzieć .
- To szokująca wiadomość ale nie masz mi tego za złe ?
- Nie Peeta to , że jesteśmy razem nie znaczy , że wszystko zależy od nas dwojga . W dalszym ciągu oboje mamy odmienne zdanie na różne tematy i własne życie więc masz prawo zrobić to co chcesz . Ponadto bardzo się cieszę , że ty jesteś szczęśliwy .
- Rozumiem , idziemy zapłacić ?
- Peeta nie musisz się ze mną zgodzić .
- Wiem ale masz trochę racji - lekko się uśmiecha - idziemy ? Mamy trochę spraw do załatwienia .
Nie odpowiadam tylko chwytam jego dłoń .
Garnitury wyglądają tak :
Oba maja ten sam krój ale jeden jest w kolorze białym i ma czarne dodatki a drugi w czarnym i dołączony jest do niego niebieski krawat .
Zakupy zostawiliśmy w samochodach i poszliśmy po buty . Peeta szybko znalazł buty jak na zdjęciu powyżej i kupił je w czarnym kolorze a ja zakupiłam zwykłe , miętowe szpilki i podobne w kolorze czarnym - uniwersalne do każdej sukienki .
Pożegnaliśmy przyjaciół i udaliśmy się do sklepu z odzieżą damsko-męską .
- Jest jeszcze chłodno więc może kupimy jakiś sweter ?
- To ja pójdę kupić bieliznę i zaraz wracam .
Peeta był w drugiej części sklepu i wybierał skarpetki , bokserki a ja oglądałam różne bluzki i swetry .
- Ok bielizna kupiona , mam nawet szalik . Była jakaś promocja . - tłumaczy mi pośpiesznie .
- Więc co myślisz o tym ? - wskazuje na bluzę z zakończeniem jak w golfach .
- Jest ok i to bawełna .
Powoli wybieraliśmy bluzy , swetry , t-shirty , koszule i nawet spodnie .
Po godzinnych zakupach Peeta był w posiadaniu :
czterech koszul
dwóch bluz
15 par skarpet
jednego swetra ( stwierdził , że nie będzie mi się w nich podobał i nie szukałam więcej )
czterech par spodni
dwunastu bokserek
dziesięciu t-shirtów
oraz szalika .
- Jest już trzecia po południu , jedziemy do księdza ?
- Tak i umówimy dogodne terminy spotkań .
Droga jak na złość się dłużyła .
- Szczęść Boże - powiedzieliśmy naraz z Peetą .
- Szczęść Boże . W czym mogę pomóc ?
- Chcieliśmy się ... zapisać - pierwszy raz Peeta nie był pewny co odpowiedzieć - na nauki przed małżeńskie .
- Proszę usiądźcie . Macie ochotę na kawę lub herbatę ?
- Nie , dziękujemy .
- To są formularze , które musicie uzupełnić i przynieść do mnie . Wtedy zapiszę was do danej grupy .
- Dobrze - odpowiada Peeta .
- Więc raz w tygodniu odbywają się ogólne spotkania grupowe . W jaki dzień tygodnia macie wolne dwie godziny ?
- Ja mam wolna środę a ty Katniss ?
- Ja też .
- Spotkanie zaczyna się o szóstej . Podajcie mi swoje imiona i nazwiska wstępnie was wpiszę na środę . Gdyby coś się zmieniło poinformujcie mnie i zmienimy dzień .
- Czy oprócz tych formularzy są jeszcze jakieś dokumenty ?
- Tak , po spotkaniach powinniście zbierać podpisy . Z ogólnych spotkań powinniście uzyskać minimalnie pięć podpisów . Ale są także prywatne zajęcia na bardziej intymne tematy , nie są obowiązkowe ale wiele par się na nie decyduje i są bardzo zadowoleni .
- Dziękujemy , przyniesiemy papiery jeszcze w tym tygodniu .
* * * * * * * * * *
Po wyjściu z plebani
- Jestem strasznie zmęczony , zjemy coś na rynku i jedziemy do domu ?
- Jestem za .
Zjedliśmy bułki z serem i wypiliśmy kakao w malutkiej restauracji.
I udaliśmy się do domu jak zakładał plan .
Od jutra zaczynamy walkę o podpisy i wiedzę .
To będzie ciężka szkoła .
Ale na razie liczy się sen .
Chapter 26
Dedicated to people who are not afraid to comment :)
Katniss eyes
- Ok now you teasing but not fast because once we go shopping, yay. - Runs after these words awaken the rest.
- In a week married Effie, we need to make her a nice gift. - I tell the boy.
- You're right, but what can we give her?
- Some equipment for your home?
- Can dishes?
- Only porcelain!
- With floral ornaments!
- Perfect!
- You know often but usually do not get along perfectly complement - announces satisfied.
- I agree with you.
- Do you remember about our wedding?
- Of course, how could I forget! - Manages indignant.
- And more seriously, we should save on premarital science - suggests that my fiance.
- It's quite funny but I agree with you for the second time today!
- Ok let's get dressed as Jo visit us again and still the same clothe us!
- It takes a bathroom - just screaming and grabbing clothes the way I run into the room.
- Let it be, I'm going down!
It turned out that each of us did not want to go home that day but the plan is for a truly Jo holidays at the moment so my friends and I measure dress watch folder and looking appropriate for themselves.
The boys had to go to the store next door and watch the suits.
- Katniss and what you think about this?
- It's a little noisy.
- Not please you - Jo rolls her eyes and I smile reassuringly.
- Well I have a dress for a wedding Annie and for your wedding, even at Effie. Annie has chosen a wedding dress and evening, and you?!
- I can not decide, in addition, I think that Peeta also has something to say on this matter.
- No, tradition requires that the groom did not see whether there dress the bride in a dress before the wedding!
- In addition, as the maid of honor Annie have to be pretty, and I found this dress! It is perfect right?
- Incredible, yay. Mason Johanna woman you have a talent!
- So we are left only my dress on your wedding and wedding dress - concludes Annie.
- In my opinion, this would be a good Annie and you what you think?
- Oh, is super take it without hesitation!
- Wedding Dress? - Jo asks uncertainly.
- Yes, but I have no idea what to decide. Assistants may ask? - I'm a little bit because it nailed down yet nothing is decided yet.
- No! Katniss, I have an idea. Tomorrow we go to the Capitol.
- But I hate to go there - whine.
- I was not talking about you, but I'll wait for the wedding of Effie and Capitol Hill will bring the most beautiful dress and wedding I've ever seen anyone on the eyes, it promises.
- Well and now we pay and go to the guys because I'm scared that they develop.
Unfortunately my assumptions are correct to some extent. The boys did not even come to that store but went to the mini-nursery and played with kids in the pool with balls!
The joy of the kids was great and our boys enjoyed despite the age they like!
- Jack've followed suit - Jo shouts from afar.
- I'm coming - is responsible morosely.
My fiance when we saw blushed and immediately be serious. I saw how he explains to children that have yet to ever see but it needs to go shopping.
- Do you bought something? - Asks a little embarrassed.
- So girls are wedding dresses Effie, Annie and ... ours but I only have a bridesmaid dress.
- You know fashion is not always able to meet our expectations - smiles reassuringly and announces that we will buy two suits and each will go to another wedding.
I stop at the option and cross the threshold of the store with suits.
- May are a lot of elegant designs - say appreciatively.
- It's true. Do you think that this is sufficiently fashionable to accept Effie?
- Chose You know something else you do not tarnish its charm.
- Funny, then, I think my jokes are funnier - messing with me.
- Yhym.
- I'll measure this - indicates a well-cut, white and shiny suit.
Along the way, I can see that Jo asks for something and it jumps from admiration until the head nodding yes.
- Honey - I hear Peeta after a few minutes - could you help me?
- I'm coming. - After a while I was in the dressing room - what happened?
- Actually, nothing just wanted to ask you what I look like? - Smiling flirtatiously.
- I really like this suit, yet you choose one?
- Yes, I measured it already and was very comfortable.
- So we can get back?
- Yes, but ... we buy shoes? - Asks uncertainly.
Of course I forgot, I had hoped that already bought everything but the shoes!
- Oh, so visit another store. - I say devastated.
- Do not worry, we will arrange time is fast and before you know it we'll be ready for a wedding dress.
Man ... since when in this way I think about Peeta. Katniss focus he started to undress.
- We will go even buy you some ordinary clothes because I really grew up with them - laugh
- Today I took greater things.
- But you have a little socks!
- Wait a minute ... it's your ears!
- What?
- I took your socks!
- We are not married and have everything we share.
- It charms relationship.
The boy is almost dressed.
- I have a little surprise for you.
- I wonder what it is.
- You know I am now more often in the bakery before the wedding and would like to spend more time so you resigned from the position of ombudsman.
For a moment, I do not know whether I heard.
- What?
- Renounced his position at the Capitol. - Is very happy and always smiling.
- But I was sure I like this job.
- I tolerated it but now I have a bakery and hired a young assistant after that I have you, and that work was not anything we needed. Now looking for someone to take my place.
- But how someone will find it does not have to continue to perform their duties!
- I know but even though I try to consider the application.
- I do not know what to say.
- It's a shocker but you have against me?
- Do not Peeta that we are together does not mean that everything depends on us two. We still both have different opinions on various topics, and his own life so you have the right to do what you want. In addition, I am very happy that you are happy.
- I understand, we're going to pay?
- Peeta do not have to agree with me.
- I know but you have a point - smiling slightly - are we going? We have some errands to run.
Do not answer just grab his hand.
Suits look like this:
Both have the same style but one is white and has black accessories and the other in black and is accompanied by a blue tie.
Purchases left in cars and went after the shoes. Peeta quickly found the shoes as pictured above, and bought it in black and I bought a regular, mint pins and similar in black - universal for each dress.
We said goodbye to friends and went to a clothing store male-male.
- It is still cold so I could buy a sweater?
- Then I'll go buy underwear and be right back.
Peeta was in the second part of the store and picked socks, boxers and I watched a variety of shirts and sweaters.
- Ok underwear bought, I'm even a scarf. There was some promotion. - Explains to me hurriedly.
- So what do you think about this? - Indicates the end of the sweatshirt as jerseys.
- It's ok and it's cotton.
Slowly chose sweatshirts, sweaters, t-shirts, shirts and even pants.
After hour shopping Peeta was in possession of:
four shirts
two sweatshirts
15 pairs of socks
one sweater (said that I will not be in them and not like I was looking more)
four pairs of pants
Twelve boxers
ten t-shirts
and scarf.
- This is the third in the afternoon, we go to a priest?
- Yes, and we will arrange convenient appointments.
Road rage as she did not want to stop.
- God bless you - said at the same time with Peeta.
- God bless you. How can I help?
- We wanted to ... save - the first time Peeta was not sure what to say - on learning before marriage.
- Please sit down. Would you like a cup of coffee or tea?
- No, thank you.
- These are the forms that you must complete and bring to me. Then I sign you into the group.
- Well - corresponds to Peeta.
- So once a week, general group meetings. What day of the week you have available two hours?
- I have a free Wednesday and you Katniss?
- Me too.
- The meeting starts at six. Give me your full names you'll put on a pre-Wednesday. If something has changed Inform me and change the day.
- Is in addition to these forms are any documents?
- Yes, the meetings should collect signatures. With the general meeting should get a minimum of five signatures. But there are also private lessons for a more intimate topics are not mandatory but many couples to decide, and they are not very happy.
- Thank you, we will bring the papers later this week.
* * * * * * * * * *
After leaving the rectory
- I'm so tired, we'll have something on the market and go home?
- I am too.
We ate bread with cheese and drank cocoa in a tiny restaurant.
I went to the house as was the plan.
From tomorrow we start to fight for signatures and knowledge.
It will be a hard school.
But for now, has a dream.