Ważna wiadomość na końcu !!!
Katniss
Katniss
Przebierając się otarłam łzy i pobiegłam szukać doktor Mitchel.
- Pani doktor Gale miał kontakt z Peetą ?
- Tak, co się stało ? Płakałaś ?
- Tak, Peeta myśli, że jestem w ciąży z Gale'm bo go zdradziłam. On musiał mu to powiedzieć.
- Ale skąd wiesz, że Gale jest w naszym szpitalu ?
- Dużo ludzi o tym wie i znajoma mi to powiedziała.
- Dobrze, sprawdzimy nagranie z wczoraj około 16:00 był w sali z innymi pacjentami z tego co wiem doszło do bójki więc może między nimi.
Doktor Mitchel kazała mi mówić do siebie Hannah i właśnie sprawdzamy nagrania.
- To on rozmawia z Hawthorne'm.
- Możemy to pogłośnić ?
- Tak.
Słyszymy, że Gale mówi, że z nim spałam.
- Jeśli na tym etapie odmówi leczenia będzie coraz gorzej, musi mieć motywację. Niech ma dla kogo walczyć.
- Nie mogę zmusić go do leczenia nawet mnie nie pamięta !
- Tak więc musi uwierzyć, że to jego dziecko urodzisz. Chodźmy.
Nie pytam już gdzie po prostu poddaję się poleceniom lekarzy kiedy Hannah prowadzi mnie piętro niżej na badania.
- Wykonamy test na ojcostwo.
- Ale ja nie wiem, który to tydzień.
- Spokojnie połóż się i odsłoń brzuch.
Hannah smaruje mi brzuch jakimś żelem i włącza USG.
- Idealnie prawie koniec pierwszego trymestru dokładnie 10 tydzień więc możemy wykonać badanie już teraz.
- Sama się dziwię, że nie zauważyłam a później bałam się wykonać test ciążowy.
- Nie 10 tydzień to wcześnie brzuch jest delikatnie widoczny właściwie prawie nie można tego zauważyć.
- Żeby wykonać ten test co jest potrzebne ?
- Krew.
Wyciągam rękę i pani doktor pobiera krew.
- Teraz wystarczy próbka Peety i porównanie w laboratorium. Przyjedź jutro i odbierz wyniki aby Peeta był tak samo pewny bycia rodzicem jak ty.
- Dziękuję, do zobaczenia.
Wracam do domu i czuję się o wiele lepiej.
Kiedy tam wchodzę nagle zapala się światło i przytula mnie Annie.
- Hej, jak tam ?
- Wszystko dobrze miło was widzieć ale jak to się stał, że tu jesteście ?
- Mamy szpiegów więc szybko cię namierzyliśmy.
- Annie jak dziecko ?
- Jeszcze mnie nie kopie ale zobaczymy. Możemy porozmawiać na osobności ?
Kiwam głową i idziemy na górę do mojego pokoju.
- Katniss przepraszam ale Finnick zajął główną toaletę i skorzystałam z twojej. Znalazłam testy i chciałam ci powiedzieć, że nie zostajesz z tym sama wszyscy będziemy cię wspierać i myślę, że Peeta bardzo się ucieszy.
Po tych słowac czuję łzy w oczach i przypominam sobie reakcję męża na wieść o ciąży.
- Annie... Peeta jest w szpitalu, on... nic nie pamięta. Nie pamięta mnie, ślubu ani wspólnych nocy.
- Przepraszam. Nie... wiedziałam - jąka się tak samo jak ja przed chwilą nie mogąc odpowiednio dobrać słów.
- Sama jeszcze nie wiem co zrobię ale staram się wszystko mu wyjaśnić tyle, że on tego nie chce pamiętać a przynajmniej nie wierzy mi.
- Katniss. Ja, Finnick, Jo, Jack, Haymitch i twoja mama a z resztą wielu innych ludzi pomożemy ci. Jesteśmy rodziną i będziemy cię wspierać.
Wtedy, tamtego dnia uwierzyłam, że jeszcze może być dobrze jednak później dowiedziałam się, że to nie był ten moment, w którym wszystko miało się poukładać.
.
.
.
Mimo dobroci Hannah i jej pomocy nie odebrałam wyników ani następnego dnia ani kolejnego...
Peeta
Przyszli pobrać mi krew wcześniej tego nie robili dlatego odmówiłem.
Wezwali doktor Mitchel a ona kazała wyjść wszystkim.
- Wiem, że rozmawiałeś z innym pacjentem i go pobiłeś.
- Po co wam moja krew ?!
- To co ci powiedział to kłamstwa a twoja żona jest załamana bo jej nie wierzysz a człowiek, z którym rozmawiałeś już dwa razy chciał cię zabić.
- Blizna...
- Tak, blizna, którą masz jest spowodowana dźgnięciem noża tego człowieka. Wracając do priorytetów Katniss zdecydowała się na wykonanie testu na ojcostwo che żebyś zaakceptował wasze dziecko.
- Nie pamiętam jej ! Nie wiem czy wspomnienia sam na sam z nią to tylko wymysł mojej wyobraźni czy prawda.
- Powinieneś jej zaufać bo chce twojego dobra.
- Nie zgadzam się na wykonanie tego testu.
- Zrobisz jak uważasz ale przemyśl to.
Zostawia mnie samego z myślami i wspomnieniami, które przerażająco błyszczą.
Katniss
Było to niemożliwe ponieważ Peeta nie zgodził się na test.
Postanowiłam także uszanować jego decyzję i nie odwiedzać go dopóki sama powtórnie nie będę na to gotowa.
A nie nastąpiło to przez bardzo długi okres czasu.
Nie mogłam przestać myśleć o tym jak mnie potraktował.
Strasznie zniosłam rozłąkę ale jeszcze gorzej przeżywałam wspomnienia, które można powiedzieć dręczyły mnie.
To jak zareagował na wieść o dziecku.
Nie potrafiłam nosić w sobie jego cząstki po tym jak nas odrzucił.
Peeta
Powoli zacząłem sobie przypominać niektóre sytuacje takimi jakimi były w rzeczywistości a nie zniekształconymi przez tortury jadem os gończych.
Pamiętałem mój ślub z Katniss Everdeen a teraz już Mellark i 74 Igrzyska Głodowe.
Kiedy zobaczyłem emisję z Cwierćwiecza Poskromienia i Katniss, która niemalże płakała gdy upadłem rażony prądem wszystko powoli do mnie docierało.
W końcu zebrałem się na odwagę i napisałem, że już pamiętam tak wiele i między tym co już wymieniłem dodałem noc w hotelu przed moim odejściem.
Na zakończenie napisałem, że nie potrzebuję żadnych badań aby wiedzieć, że mnie nie zdradziła i bardzo się cieszę, że zostanę tatą.
Poprosiłem lekarzy aby ją zaprosili do mnie bo chciałem wręczyć jej list osobiście.
I tak oto po ponad miesiącu od feralnej wizyty miała do mnie przyjść... moja żona.
Ważne !!!
Opublikowałam post po 10 komentarzach jak obiecałam ale ktoś serio był niecierpliwy bo napisał trzy komentarze z minuty na minutę.
Mam jednak nadzieję, że nie będziecie w ten sposób niejako "wymuszać" na mnie dotrzymania obietnicy :)
Pozdrawiam
Gabriela ;)
- Nie mogę zmusić go do leczenia nawet mnie nie pamięta !
- Tak więc musi uwierzyć, że to jego dziecko urodzisz. Chodźmy.
Nie pytam już gdzie po prostu poddaję się poleceniom lekarzy kiedy Hannah prowadzi mnie piętro niżej na badania.
- Wykonamy test na ojcostwo.
- Ale ja nie wiem, który to tydzień.
- Spokojnie połóż się i odsłoń brzuch.
Hannah smaruje mi brzuch jakimś żelem i włącza USG.
- Idealnie prawie koniec pierwszego trymestru dokładnie 10 tydzień więc możemy wykonać badanie już teraz.
- Sama się dziwię, że nie zauważyłam a później bałam się wykonać test ciążowy.
- Nie 10 tydzień to wcześnie brzuch jest delikatnie widoczny właściwie prawie nie można tego zauważyć.
- Żeby wykonać ten test co jest potrzebne ?
- Krew.
Wyciągam rękę i pani doktor pobiera krew.
- Teraz wystarczy próbka Peety i porównanie w laboratorium. Przyjedź jutro i odbierz wyniki aby Peeta był tak samo pewny bycia rodzicem jak ty.
- Dziękuję, do zobaczenia.
Wracam do domu i czuję się o wiele lepiej.
Kiedy tam wchodzę nagle zapala się światło i przytula mnie Annie.
- Hej, jak tam ?
- Wszystko dobrze miło was widzieć ale jak to się stał, że tu jesteście ?
- Mamy szpiegów więc szybko cię namierzyliśmy.
- Annie jak dziecko ?
- Jeszcze mnie nie kopie ale zobaczymy. Możemy porozmawiać na osobności ?
Kiwam głową i idziemy na górę do mojego pokoju.
- Katniss przepraszam ale Finnick zajął główną toaletę i skorzystałam z twojej. Znalazłam testy i chciałam ci powiedzieć, że nie zostajesz z tym sama wszyscy będziemy cię wspierać i myślę, że Peeta bardzo się ucieszy.
Po tych słowac czuję łzy w oczach i przypominam sobie reakcję męża na wieść o ciąży.
- Annie... Peeta jest w szpitalu, on... nic nie pamięta. Nie pamięta mnie, ślubu ani wspólnych nocy.
- Przepraszam. Nie... wiedziałam - jąka się tak samo jak ja przed chwilą nie mogąc odpowiednio dobrać słów.
- Sama jeszcze nie wiem co zrobię ale staram się wszystko mu wyjaśnić tyle, że on tego nie chce pamiętać a przynajmniej nie wierzy mi.
- Katniss. Ja, Finnick, Jo, Jack, Haymitch i twoja mama a z resztą wielu innych ludzi pomożemy ci. Jesteśmy rodziną i będziemy cię wspierać.
Wtedy, tamtego dnia uwierzyłam, że jeszcze może być dobrze jednak później dowiedziałam się, że to nie był ten moment, w którym wszystko miało się poukładać.
.
.
.
Mimo dobroci Hannah i jej pomocy nie odebrałam wyników ani następnego dnia ani kolejnego...
Peeta
Przyszli pobrać mi krew wcześniej tego nie robili dlatego odmówiłem.
Wezwali doktor Mitchel a ona kazała wyjść wszystkim.
- Wiem, że rozmawiałeś z innym pacjentem i go pobiłeś.
- Po co wam moja krew ?!
- To co ci powiedział to kłamstwa a twoja żona jest załamana bo jej nie wierzysz a człowiek, z którym rozmawiałeś już dwa razy chciał cię zabić.
- Blizna...
- Tak, blizna, którą masz jest spowodowana dźgnięciem noża tego człowieka. Wracając do priorytetów Katniss zdecydowała się na wykonanie testu na ojcostwo che żebyś zaakceptował wasze dziecko.
- Nie pamiętam jej ! Nie wiem czy wspomnienia sam na sam z nią to tylko wymysł mojej wyobraźni czy prawda.
- Powinieneś jej zaufać bo chce twojego dobra.
- Nie zgadzam się na wykonanie tego testu.
- Zrobisz jak uważasz ale przemyśl to.
Zostawia mnie samego z myślami i wspomnieniami, które przerażająco błyszczą.
Katniss
Było to niemożliwe ponieważ Peeta nie zgodził się na test.
Postanowiłam także uszanować jego decyzję i nie odwiedzać go dopóki sama powtórnie nie będę na to gotowa.
A nie nastąpiło to przez bardzo długi okres czasu.
Nie mogłam przestać myśleć o tym jak mnie potraktował.
Strasznie zniosłam rozłąkę ale jeszcze gorzej przeżywałam wspomnienia, które można powiedzieć dręczyły mnie.
To jak zareagował na wieść o dziecku.
Nie potrafiłam nosić w sobie jego cząstki po tym jak nas odrzucił.
Peeta
Powoli zacząłem sobie przypominać niektóre sytuacje takimi jakimi były w rzeczywistości a nie zniekształconymi przez tortury jadem os gończych.
Pamiętałem mój ślub z Katniss Everdeen a teraz już Mellark i 74 Igrzyska Głodowe.
Kiedy zobaczyłem emisję z Cwierćwiecza Poskromienia i Katniss, która niemalże płakała gdy upadłem rażony prądem wszystko powoli do mnie docierało.
W końcu zebrałem się na odwagę i napisałem, że już pamiętam tak wiele i między tym co już wymieniłem dodałem noc w hotelu przed moim odejściem.
Na zakończenie napisałem, że nie potrzebuję żadnych badań aby wiedzieć, że mnie nie zdradziła i bardzo się cieszę, że zostanę tatą.
Poprosiłem lekarzy aby ją zaprosili do mnie bo chciałem wręczyć jej list osobiście.
I tak oto po ponad miesiącu od feralnej wizyty miała do mnie przyjść... moja żona.
Ważne !!!
Opublikowałam post po 10 komentarzach jak obiecałam ale ktoś serio był niecierpliwy bo napisał trzy komentarze z minuty na minutę.
Mam jednak nadzieję, że nie będziecie w ten sposób niejako "wymuszać" na mnie dotrzymania obietnicy :)
Pozdrawiam
Gabriela ;)