25 września 2015

Rozdział 37

Peeta

- Ta idiotka przyszła do Katniss mało jej nie zabiła ! - tłumaczę ale moje zeznania są na nic.
- Tak, oczywiście. - odpowiada Eric.
Nic nie zdziałam muszę mieć jawne dowody na to co robi.
- Przyniosę wam niepodwarzalny dowód a może nawet kilka.
- I to będzie coś, tak trzymaj stary !
- Jeszcze jedno.
- No ?
- Nie nazywaj mnie stary, młodzieniaszku. - odpyskowuję i walę drzwiami. Na korytarzu siedzi ta suka, to chyba pierwszy raz jak odważyłem się kogoś przezwać w taki sposób.
- Pysiaczku nie gniewaj się chciałam żebyśmy byli szczęśliwi. Razem !
- Tak ? Dlatego postanowiłaś zamordować moją narzeczoną ?! W dodatku nie nazywaj mnie tak. I zapamiętaj, że nie jesteśmy razem i nigdy nie byliśmy i nawet nie myśl, że będziemy ! 
- Ale ja cię kocham i-i-i mówiłeś, że będziemy szczęśliwi.
- Nie znam cię a ty nigdy się ze mną nie spotkałaś !
- Nieprawda dałeś mi osobiście autograf podczas turnee !
- Odczep się, przesladujesz mnie od dwóch lat !
- Bo wiem coś czego nie wie twoja dziewczyna ! 
- Wiem co ty wiesz i dlatego zapytam wprost czego chcesz ?!
- Ciebie.
- Nie ja nie jestem towarem na półce w sklepie.
- Więc daj mi pieniądze. - mówi cicho ale stanowczo.
- Ile ?
- 10 000 tysięcy.
- Czy to nie za dużo ?
- Hmm - to psychopatka nie zna się będę negocjował bez problemu.
- Tak, może to jednak za dużo więc 1 000 ?
- Tak myślę, że to dobra cena i będziesz milczeć ? Zostawisz nas w spokoju ?
- Tak no dobra - daję jej pieniądze. - cześć wracam do męża.
Co ? Do męża ?! Ta babsko udawała ?
Wredna wyłudzaczka.
Mam nadzieję, że nie zna mojego sekretu.
Wyjmuję telefon szybko wybieram numer.
Po trzech sygnałach odbiera:
- Musimy się spotkać.
- Och jakie to miłe dawno się nie odzywałeś kotek.
- Pamiętasz umowę ?
- Tak, jasne zero zdrobień i słodkich przezwisk.
- A co jeszcze obiecaliśmy sobie ?
- Będziemy się wspierać.
- Ja potrzebuję twojego wsparcia i to bardzo.
- Wpadnij do mnie czekam.
Spotkanie z przeszłością tego bałem się najbardziej.
Ale już nie ma odwrotu.

Katniss

Budzę się rano zlana potem to tylko sen nikt mnie nie dusił spokojnie a co gorsze Peety tu nie było. Ale to ja więcej razy go zraniłam więc to było kwestią czasu kiedy mi się odwdzięczy... ale to Peeta on był zawsze kiedy go potrzebowałam, był ostatnią osobą, którą posądziłabym o zranienie mnie.
Muszę się po prostu z tym pogodzić nic trudnego.
A może jednak.

Peeta
- Kocham ją bardziej jak kogokolwiek ale nie powiedziałem jej tego Lily.
- Ale musisz.
- Wiem.
- Rozumiem to dla ciebie trudne ale musisz to zrobić. Dać jej wybór.
- Tak, masz rację ale jak ?
- Chcesz powiedzieć ale ja nie chcę jej skrzywdzić a już to zrobiłeś podrzucając ten list.
- No dobra racja.
- Powiemy jej razem jak tylko będziesz gotowy ?
- Jasne.
- Sprawdzę wypisy w systemie szpitala.
- Dobrze pójdę po samochód.

Jedziemy do hotelu, w którym mamy wynajęty pokój. 

Za około pół godziny Katniss tu będzie.
- Lily nie jestem w stanie. Chodźmy stąd.
- Nie, to nie było takie złe żebyś nie mógł tego powiedzieć.
- Tak myślisz ?
- Nie ale chcę cię pocieszyć a teraz się zamknij bo już tu idzie.
Serce podchodzi mi do gardła.
Lily nerwowo chodzi po pokoju wtedy drzwi się otwierają, wstaję a Niezdara Lily przewraca się na mnie i Katniss patrzy na nas zaskoczona.
- To nie tak jak myślisz...
- Tak jak to, że zerwałeś ze mną ?
- Nie, Katniss musimy porozmawiać. - pospiesznie wstaję i pomagam wstać Lily.
- Nie, nie mam ochoty z tobą rozmawiać jesteś moim ex-narzeczonym. - zabolało ale nie tak strasznie.
- Chcę ci powiedzieć dlaczego tak spieprzyłem sprawę.
- Jasne tylko to chcę wiedzieć. - przytrzymuję jej nadgarstek.
- Muszę mieć to za sobą.
- Dobra.
- Ja yhh to Lily moja hmm przyjaciółka. Pomogła mi kiedy zostawi... kiedy byłem tutaj.
- Super - przewraca oczami.
- Zdradziłem cię Katniss a właściwie siebie i swoje zasady. Nie byliśmy wtedy razem ale zrobiłem coś złego - ocieram pojedynczą łzę.- Myślałem, że już do mnie nie wrócisz i tego wieczora pojechałem do najdroższego klubu w mieście upiłem się i nic nie pamiętałem budząc się w hotelowym łóżku z jakąś panienką.
- Była tak wtapetowana jak ściany w moim domu - wtrąca Lily - i upita jak... on.
- Widziałaś go ? 
- Wtedy się poznaliśmy wychodziłam z pokoju hotelowego bo jeszcze nie miałam mieszkania i patrzę a tu facet w samych gaciach wybiega speszony i strasznie zdenerwowany z pokoju. No to ja do niego - Panie co Pan robisz ?! A on do mnie, że nie wie co się wczoraj działo i chyba stracił miłość bla bla bla itp. Opowiedział mi swoją dramatyczną historię i już.
- A potem ta laska powiedziała, że się z nią przespałem i źle się czuje. To Lily powiedziała żebyśmy pojechali do lekarza i tamta laska wybrała gabinet i bum...
- Powiedziała, że lekarz jej powiedział, że Peeta będzie tatusiem i wszyscy załamani.
- Oprócz tej lasi bo znalazła faceta. To zamieszkała u mnie zaczęła mi włzić na głowę więc ja zacząłem coraz częściej popijać przez nią.
- Ale się z nim trochę zaprzyjaźniłam i ta ciąża jakoś jej nie powiększała brzucha więc przeprowadziłam śledztwo. To znaczy sprawdziłam kamery, zrobiłam lasce potajemne badania i nie była w ciąży jak powiedziałam o tym Peecie od razu zaczął bredzić, że może jednak odzyska miłość i się wyprowadził ale laska się wkurzyła i zaczęła go nachodzić i rządać pieniędzy i tym podobnych.
- Ale z nikim nie spałem przysięgam. - mina Katniss jest tak złożona, że sam nie wiem co myśli.
- To brzmi jak bajka a właściwie trhiller a nie realne przeżycia i teraz to ja muszę wszystko przemyśleć.
- Rozumiem.

Chapter 37

Peeta

- This idiot came to Katniss almost killed her! - I explain but my testimony is for nothing.
- Yes of course. - Corresponds to Eric.
I will do nothing I have explicit evidence of what he does.
- I'll get you incontestable evidence and maybe even a few.
- And it will be something, so keep old!
- One more thing.
- No?
- Do not call me old, spring. - Bawl and bang the door. In the corridor, sitting bitch, it's probably the first time we dared to nickname someone in this way.
- Honey not angry I wanted us to be happy. Together!
- Yes ? That's why you decided to murder my bride?! In addition, do not call me that. And remember that we are together and we've never been and do not even think that we would be!
- But I love you iii told that we would be happy.
- I do not know you and you never met with me!
- Not true you gave me personally autograph while touring!
- Get away, you haunt me for two years!
- Because I know something you do not know your girlfriend!
- I know what you know, and therefore ask you directly what you want?!
- You.
- No I am not a commodity on the shelf in the store.
- So give me the money. - He says quietly but firmly.
- How many ?
- 10 000 thousand.
- Is not it too much?
- Hmm - this psychopath knows I will not negotiate without a problem.
- Thus, it may, however, much more 1 000?
- So I think it's a good price and you remain silent? You leave us alone?
- Yeah okay - I give her money. - Hello back to her husband.
What ? To her husband?! This hag pretend?
Wheedler nasty.
I hope I do not know my secret.
I take out my phone to dial quickly.
After three signals receives:
- We have to meet.
- Oh, what a nice long time have not heard a kitten.
- Remember the contract?
- Yeah, sure to zero diminutives and sweet nicknames.
- And what do you promised yourself?
- We will support.
- I need your support very much.
- Come see me waiting.
Meeting with the past that I feared the most.
But there is no turning back.

Katniss

I wake up in the morning drenched in sweat is just a dream no one choked me calmly and worse Peeta was not here. But I more times I hurt him so it was a matter of time when I will reward ... but it Peeta he was always when I needed him, he was the last person you think about me harm.
I have to just accept that simple.
But maybe.

Peeta
- I love her more as anyone but I did not tell her that Lily.
- But you need.
- I know.
- I understand this is difficult for you but you have to do it. Give her choice.
- Yes, you're right, but how?
- Do you want to say but I do not want to hurt her and you already did tossing the letter.
- No good reason.
- We'll tell her together as soon as you're ready?
- Sure.
- Check the references in the hospital system.
- Well I'll go get the car.

We're going to the hotel, where we rented a room.

For about half an hour Katniss will be here.
- Lily I am not able. Let's get out of here.
- No, it was not so bad you could not tell.
- You think so ?
- No but I want to comfort you and now shut up because he's on his way.
The heart goes into my throat.
Lily nervously walks in the room when the door opens, I get up and Clumsy Lily falls on me and Katniss looks at us surprised.
- It's not what you think...
- Just like that you broke up with me?
- No, Katniss we need to talk. - Hurriedly I get up and help get up Lily.
- No, I do not want to talk to you're my ex-fiance. - Hurt but not so bad.
- I want to tell you why I screwed up.
- Sure just want to know. - I hold her wrist.
- I have to get it over with.
- Good.
- I yhh Lily hmm my friend. She helped me when I leave ... when I was here.
- Super - rolls his eyes.
- I've betrayed you, Katniss and actually themselves and their rules. We were not together but I did something wrong - rub a single tear.- I thought I would not come back to me and that night I went to the most expensive club in the city I got drunk and do not remember waking up in a hotel bed with some girl.
- She was so painted as the walls in my house - Lily interjects - and she was drunk like ... him.
- Did you see him?
- Then we met I left my hotel room because I have not had a home and I look and here the guy in the same pants runs embarrassed and terribly upset with the room. Well I to him - Lord what you're doing?! And he to me, he does not know what happened yesterday has probably lost love and blah blah blah, etc. He told me his dramatic story and now.
- Then this chick said she slept with her and unwell. Lily told us to go to the doctor and That chick elected office and bang ...
- She said that the doctor told her that Peeta is daddy and all devastated.
- In addition to this girl because he was the guy. It moved me started me on the head climb so I started to drink more and more frequently by it.
- But with him a little made friends and that pregnancy somehow her belly was growing not so moved investigation. This means checked the camera, I did stick clandestine research and was not pregnant, as I said about this Peeta immediately began to rave, but he can regain the love and moved out but the staff got mad and began to overlap and demand money and the like.
- But I have not slept with anyone swear. - Mine Katniss is so complex that I do not know what he thinks.
- It sounds like a fairy tale rather trhiller and no real experience and now I have to think things through.

- I understand.

22 września 2015

Rozdział 36

1) Bardzo proszę o podpisywanie się jako anonimowy bo nie wiem komu mam np.: napisać dedykację
2) Proszę o 4 komentarze pod tym rozdziałem to ważne :) dla mnie


Katniss

Budzę się w białej sali i nie bardzo wiem gdzie jestem.
- Kochanie wreszcie się obudziłaś martwiłam się o ciebie.
- Co się stało ?
- Zemdlałaś, znalazłam cię na podłodze bo Rick strasznie płakał.
- Rozumiem ale to nic takiego ?
- Czekamy na wyniki badań z poradni... ginekologicznej.
- Mamo ja nie uprawiałam nigdy seksu !
- Lekarze nie chcieli mnie słuchać !
Co za brednie sama pewnie ich podpuściła, chce mieć pewność, że nie zrobiłam nic głupiego.
Więc patrzę na nią tylko niepewnie i trochę krzywo. A przynajmniej tak mi się wydaje.
- Kochanie a gdzie jest Peeta ? Nie było go w pokoju kiedy przyszłam.
Zaciskam usta a twarz przybiera błahą maskę.
- Nie wiem chyba został u kolegi - odpowiadam wymijająco.
- Ach rozumiem - chyba zauważa, że nie mam ochoty o tym gadać więc milknie.
Po kilku minutach dłużących mi się niemiłosiernie do sali wchodzi lekarz i oznajmia, że pacjentka czyli ja jest czysta to znaczy jestem dziewicą a to znowuż oznacza, że nie mogłam mieć żadnego stosunku płciowego.
 Moja matka pewnie odetchnęła z ulgą.
 A lekarz dodał jeszcze, że to pewnie jakiś stres i żebym wypoczęła a jutro wrócę do domu czyli chciał powiedzieć hotelu a potem pociągiem do 12.
Jestem zła i nie mam ochoty gadać z mamą więc po pewnym czasie żegna się ze mną i wychodzi. Przedtem obiecuje zaopiekować się Rickiem.
Tej nocy nie mogę spać, patrzę w sufit i rozmyślam.
Dopiero około 4 nad ranem coś się zmienia.
Ktoś wchodzi ukradkiem do sali.
Podchodzi do mojego łóżka, na początku myślałam, że może to pielęgniarka ale one mają białe fartuchy a ów człowiek ubrany jest na czarno.
- Katniss Everdeen zawsze chciałam cię poznać.
- To ja ale nie bardzo rozumiem o co chodzi. - odpowiadam zdezorientowana.
- Ja jestem... twoim największym koszmarem
- Co ?! - pytam piskliwie a reszta pytania więźnie mi w gardle.
- Peeta miał kochać mnie a nie ciebie ! Przez ten cały czas przychodził do mnie a później wracał do ciebie szmato. A ty włóczyłaś się z Gale'm. Nie zasługujesz na niego.
- Możesz do niego wrócić zostawił mnie.- to moja ostatnia szansa obrony przed tą psychopatką.
- O nie ty musisz zniknąć, za każdym razem kiedy już był ze mną zjawiałaś się ty ! I leciał do ciebie bo biedna Katniss potrzebowała pomocy.
Czy naprawdę tak było ? Byłam nieporadna i samotna a on chciał mi pomóc ? Nie, przecież miałam być silna.
- Zostaw mnie i idź do niego mnie nie kocha skoro mnie porzucił i cały czas był z tobą ! - z jakiegoś powodu te słowa są dla mnie jak sztylet wbijany w serce ranią dogłębnie.
- Znikniesz i tylko wtedy będę szczęśliwa. - odpowiada i zaczyna mnie dusić. Chyba tracę przytomność bo świat się rozmywa a ostatnie co widzę to mój były narzeczony na szczęście to tylko halucynacja...

Ważne ogłoszenia więc cofnij proszę jesli nie czytałeś i skomentuj to nic nie kosztuje a mnie bardzo motywuje :)

Chapter 36

Katniss

I wake up in a white room and not really know where I am.
- Honey finally woke up worried about you.
- What happened ?
- Passed out, I found you on the floor because Rick was crying terribly.
- I understand but it's nothing?
- We are waiting for test results from the clinic ... gynecology.
- Mom, I never practiced sex!
- Doctors do not want to listen to me!
What nonsense same confident they dared, I want to make sure that I did not do anything stupid.
So I look at it only hesitantly and a little askew. Or at least I think so.
- Honey and where is Peeta? He was not in the room when I came.
Clench your mouth and face mask becomes trivial.
- I do not know probably been with a colleague - I answer evasively.
- Ah, I understand - unless notes that I do not want to talk about it so silent.
After a few minutes wear on me mercilessly to the doctor enters the room and announces that the patient or it is clear that means I'm a virgin and that again means that there could be no sexual intercourse.
 My mother probably breathed a sigh of relief.
 The doctor added that it was probably some stress and I slept and tomorrow I get home that is to say, the hotel and then take the train to 12.
I'm angry and I do not want to talk to my mom so after a while saying goodbye to me and goes. Before that promises to take care of Rick.
That night I could not sleep, I look at the ceiling and brooding.
It was not until around 4am something changes.
Someone enters stealthily into the room.
He walks up to my bed, at first I thought maybe it was a nurse but they have white aprons and that man is dressed in black.
- Katniss Everdeen always wanted to meet you.
- It's me but I do not quite understand what's going on. - Answer confused.
- I'm your worst nightmare ...
- What ?! - I ask shrilly and the rest of the questions in my throat.
- Peeta had to love me and not you! All this time he came to me and then come back to you bitch. And you draggle of Gale. You do not deserve it.
- You can go back to him .- left is my last chance to defend themselves against this psychopath.
- Oh, no you have to disappear, each time when he was with me to appear to you! I flew to poor Katniss because you needed help.
Is it really so? I was awkward and lonely and he wanted to help me? No, after all I had to be strong.
- Leave me and go for it does not love me if I gave up and the whole time he was with you! - For some reason these words are to me like a dagger driven into the heart hurts deeply.

- Will disappear and only then I will be happy. - He responds and begins to strangle me. I think I'm losing consciousness because the world is blurred and the last I see is my ex-fiance, fortunately, it's just a hallucination ...

19 września 2015

Rozdział 35

Kolejny rozdział z serii dramat więc uważajcie XD

Z dedykiem dla Domy i Asiki - dzięki za motywację 😀

Katniss


W pośpiechu dzwonię do Jo.
- Co się kurwa stało, że do mnie dzwonisz po takiej imprezie ?!
- Peeta nie wrócił do domu jest u Was ? - pytam nie tracąc nadziei.
- Coś ty tak się narąbaliśmy, że zamawiałam taxi a wiesz jak to jest po pijaku.
- Tak wyobrażam to sobie ale chwileczkę Peeta obiecał, że wróci z wami !
- Nie denerwuj się tak może chciał chłopak zaszaleć, przelecieć jakąś laskę czy coś i tyle.
- Ty chyba jeszcze nie wytrzeźwiałaś. Cześć. - mówię zła.
Głowa po kilku lampkach wina na szczęście mnie nie boli ale Peeta musi być skacowany bo trochę wypił.
Dzwoni telefon więc odbieram z nadzieją, że dzwoni mój ukochany ale słyszę tylko Jo - Ej ale ostatnim razem to znalazłaś go u jubilera i ci się oświadczał więc teraz poszukaj może w kościele !
- Tak niezły żart a... - zamieram na stoliku Peety leży koperta jak wychodziliśmy z pewnością jej nie było.
- Jo zostaw żarty na później i się prześpij.
Próbuje mi przerwać i zapytać o co chodzi ale się rozłączam i sięgam po kartkę.
Na kopercie niechlujnie napisano moje imię - ktoś się bardzo spieszył. Otwieram ją ostrożnie i wyciągam list.
Jednak on jest napisany starannie i czysto. Ten charakter pisma jest mi znany. Znam go nawet za dobrze - Peeta.

Kochana Katniss,
od dawna starałem Ci się to powiedzieć ale nie przezwyciężyłem mojego tchórzostwa dlatego piszę ten list.
Przez ostatnie tygodnie było mi bardzo trudno mam pewne problemy. o których nie mówiłem nikomu nawet Tobie. Muszę wyjaśnić kilka spraw z przeszłości nie chciałem Ci mówić tego w taki sposób ale tak wyszło nic na to nie poradzę.
Nie chcę Cię zostawiać ale nie mam wyboru,
wybacz mi. 
Na zawsze Twój
 Peeta

Nie mogę powstrzymać łez. 
Pozwalam im po prostu kapać, zostawił mnie.
Więc co znaczyła dla niego odpowiedź zawsze, kiedy pytałam czy ze mną będzie ? To były tylko puste słowa ?
Na szczęście ślub można jeszcze odwołać.
No właśnie ślub, mieliśmy wziąć ślub. Zwijam się w kłębek i po prostu płaczę. W końcu otulona żalem i samotnością zasypiam. 
Nie wiem jak długo spałam ale budzi mnie dopiero płacz Ricka, powoli wstaję i zaczynam go lulać. Jeszcze kilka dni i wrócisz do mamy myślę a ja może spotkam się z tatą i Prim ? Nie wiem ale na pewno będę sama.
Bo już nie mam nikogo oprócz matki, która była zawsze mi obca. A może to ja jestem sobie obca ? 
Przecież miałam nigdy nikogo nie kochać i nie mieć dzieci.
Nakarmiłam małego i pozwoliłam się mu pobawić w salonie a ja po prostu na niego patrzę.
 W końcu dzwoni telefon to pewnie Jo chce zapytać czy znalazłam już Peetę i co ja jej powiem ?
Nie umiem kłamać ale ze znużeniem odbieram.
- Hej - zaskakuje mnie męski głos i adrenalina od razu napływa do moich żył.
- Słucham ?! - staram się być spokojna ale warczę do słuchawki.
- Nie chciałem tego uwierz mi ale muszę coś naprawić inaczej cierpielibyśmy oboje jeszcze bardziej.
- Jesteś pieprzonym egoistą ! Dbasz tylko o siebie, wcale o mnie nie pomyślałeś ! Uważasz, że obudzę się rano sama w łóżku, przeczytam list i to zaakceptuję ?! Więc się pomyliłeś. - wyrzucam z siebie wszystko co mną tak wstrząsnęło dzisiejszego dnia.
- Wiem jak się czujesz ale zaufaj mi tak jest lepiej. - mówi tak spokojnie... za spokojnie.
- Gdzie jesteś ?
- Nieważne. - odpowiada zdawkowo ale czuję, że jest spięty.
- Coś jest na rzeczy ale co ?
- Nic się nie dzieje ale jesteś w niebezpieczeństwie dlatego odszedłem.
- Idiota ! - krzyczę i rzucam telefonem, potem czuję tylko łzy na policzkach i bolesne uczucie zdrady w sercu.
Niebezpieczeństwo to idealna wymówka. A mógł po prostu odejść zanim mnie w sobie rozkochał.
- Idiota ! - powtarzam z zawziętością i widzę tylko ciemność. 

Chapter 35


Katniss


In a hurry call to Jo.

- What to whore it that you call me after such an event?!
- Peeta did not return to the house is in you? - I ask not losing hope.
- What did you so drunk that ordered a taxi and you know how it is drunk.
- So I imagine it yourself but wait a minute Peeta promised to come back with you!
- Do not get upset so maybe he wanted the boy to go crazy, fuck a chick or something and that's it.
- You probably have not sober. Hey. - I say evil.
The head after a few glasses of wine, fortunately, does not hurt me but Peeta must be hung-over as a little drunk.
So I answer the phone rings with the hope that my beloved ringing but I only hear Jo - Hey but the last time that you found it at the jeweler and you testify so now you can look for in a church!
- So good joke and ... - dies on the table is Peeta left the envelope as it certainly was not.
- Jo leave the jokes for later and get some sleep.
I am trying to stop me and ask what's going on but hangs up and reach for the card.
The envelope sloppily written my name - someone very hurry. I open it carefully and pull lists.
However, it is written neatly and cleanly. The handwriting is known to me. I know him even too well - Peeta.

Dear Katniss,

I have long been trying to say this but I overcame my cowardice why I am writing this letter.
Over the past few weeks it was very difficult I have some problems. which I did not tell anyone, even you. I need to explain a few things from the past I did not want you to say it that way but it just happened I can not help it.
I do not want you to leave but I have no choice.
forgive me.
Forever Yours
 Peeta

I can not hold back the tears.

I let them simply drip left me.
So what meant for him always answer when asked whether me be? They were just empty words?
Fortunately, you can still cancel the wedding.
Exactly wedding, we had to get married. I roll up in a ball and just cry. In the end, I wrapped in grief and loneliness fall asleep.
I do not know how long I slept but only wakes me cry Rick, I get up and start slowly lulled him. A few more days and you go back to and I think we can meet up with my dad and Prim? I do not know but I will definitely stay the same.
Because I have no one except his mother, who was always a stranger to me. Or perhaps I am myself a stranger?
But I was never anyone not love and do not have children.
I fed a little and let him play in the living room and I just look at him.
 In the end, the phone rings is probably Jo wants to ask whether already found Peeta and what I tell her?
I can not lie but wearily answered.
- Hey - surprises me a male voice and adrenaline immediately flows into my veins.
- What?! - I try to be calm but growl to the handset.
- I did not want to believe me but I need to fix something else suffered for us both even more.
- You're a fucking selfish! You only care about themselves, not about me you did not think! Do you think that I wake up in the morning alone in bed, I read the letter and accept it?! So you made a mistake. - I spit out everything shook me so today.
- I know how you feel but trust me this is better. - He speaks so quietly ... for peacefully.
- Where are you ?
- Does not matter. - He responds casually but I feel it is tense.
- Something is on top of things but what?
- Nothing is happening but you're in danger so I left.
- Idiot! - I scream and throw the phone, then I only feel the tears on her cheeks and painful feeling of betrayal in my heart.
Danger is the perfect excuse. And he could simply walk away before me in itself enamored.

- Idiot! - I repeat fiercely, and I see only darkness.

18 września 2015

Rozdział 34

Czytamy, czytamy czytamy a ja piszę następny rozdział i pojawi się jeszcze na weekendzie !!!

Katniss

Wyszłam z założenia, że po tylu wydarzeniach dzisiejszego dnia zasnę z łatwością ale się myliłam. Przez długi czas wiercę się i przewracam z boku na bok nie mogąc znaleźć odpowiedniej pozycji.
Po około godzinie od mojego "zaśnięcia" przychodzi Peeta. Może to niegrzeczne ale udaję, że śpię żeby pośmiać się z tego jak skrada się do łóżka i ostrożnie mnie tuli.
- Kocham cię, Katniss. Dobranoc.
Mimowolnie uśmiecham się na te słowa ale Peeta jest jakiś spięty - już mam zapytać co się stało kiedy sam zaczyna mówić do siebie myśląc, że śpię.
- Tak bardzo chciałbym móc ci powiedzieć ale nie mogę nawet sobie nie wyobrażasz jakie to dla mnie trudne.
Zabiera dłoń z mojej talii i wydaje mi się, że wyciera pojedynczą łzę.
- Zresztą nieważne i tak cię kocham.
Co to ma znaczyć ?! Zresztą ? Nie rozumiem co chciał przez to powiedzieć.
Ale nie mam siły się nad tym długo zastanawiać bo wpadam w objęcia snu.
Budzę się rześka i wypoczęta jak przystało na dobrą matkę i żonę ... Chwileczkę pomyłka żadną matkę i żonę tylko narzeczoną i opiekunkę. Ups oby mi się to więcej nie wyrwało nawet w myślach bo mogłoby być nieciekawie.
Peeta jeszcze chrapie obok mnie więc muszę mu pomóc wstać.
Przykucam nad nim w ten sposób, że moje włosy łaskoczą mu twarz i muskam ustami jego wargi.
 Nagle zrywa się a krzyk zastyga mu na ustach mimowolnie odskakuję.
 Oboje stoimy po przeciwnych stronach łóżka.
- Co się z tobą dzieje ?! - unoszę się chyba odrobinę za bardzo zresztą jak zawsze.
- Nic po prostu... trochę mnie przestraszyłaś miałem słabą noc.
- Jasne - dukam z nutą sarkazmu w głosie a Peeta bez słowa wychodzi do łazienki i słyszę strumień wody.
Rick zaczyna płakać więc biorę go na ręce i pytam niby jego a tak naprawdę siebie - Przestraszyliśmy dzidzię ? 
Nic się nie stało wujek i ciocia po prostu troszkę się nie zrozumieli. - A mały zaczyna się śmiać a ja mu wtóruję.
- Zrobimy śniadanko? Jasne, że tak.
I sadzam dziecko w foteliku, gotuję wodę i robię tosty.
Podgryzam tosty karmiąc Ricka zrobioną kaszką. Robi śmieszne miny ale grzecznie pochłania całą miskę.
 Zostawiam już zimną herbatę dla Peety i twarde tosty jeszcze nie wyszedł z łazienki.
- Pójdziemy się teraz przebrać i pojedziemy do Effie - mruczę pod nosem.
- Peeta wychodzę z Rickiem nie zapomnij niedługo przyjechać. - krzyczę a kiedy nie dostaję odpowiedzi po prostu wychodzę.
Droga do hotelu Effie jest prosta więc trafiam tam bez problemu. Teraz będę jej pomagać zebrać się na ślub razem z innymi.

Peeta

Poranna kłótnia była dla mnie ciosem jak mogłem ją tak oszukiwać i zwodzić jestem potworem a ona chyba naprawdę się we mnie zakochała. Zdrada to oznaka słabości. Jestem więc taki słaby ?
Muszę to wszystko wyjaśnić.
.
.
.
.
.
.
.
Ale dopiero po ślubie Effie to mógłby być dla niej zbyt duży cios i nie gralibyśmy tak dobrze jak zawsze...

Katniss 

Czekamy w kościele na parę młodą a wystrój zapiera dech w piersiach. To po prostu niesamowite
Peeta jest jakiś obcy i przede wszystkim nieobecny.
A kiedy chcę złapać go za dłoń wzdryga się i ukradkiem wyrywa tak aby inni tego nie widzieli.
Ale moja twarz zdradza tylko radość ze ślubu przyjaciółki. Nikt nie zobaczy nic ponad to. Matka dalej wierzy w swoje paranoiczne przekonanie, że wczoraj się kochaliśmy i patrzy na mnie spode łba.
No cóż muszę się chyba przyzwyczaić.
Skupiam się na bijących dzwonach i efektownej sukni panny młodej kiedy wkracza do budynku.
Jest taka piękna...
Zaczyna się uroczystość a czas płynie niesłychanie szybko i zanim się obejrzymy Kapłan wypowiada te słowa - Jeżeli ktoś zna powód, dla którego Ci młodzi nie mogą się pobrać niech przemówi teraz albo zamilknie na wieki.
- Ykhym - słyszymy z końca kościoła. - Mogę wtrącić swoje pięć groszy ?
No ja nie wierzę to Haymitch ! Trzeźwy Haymitch !!! O cholera szykują się kłopoty. Trącam Peetę w bok a on ani drgnie.
- Mogę porozmawiać z Panną... hm młodą - ostatnie słowo wypowiada żartem a na sali słychać stłumiony śmiech.
- O-oczywiście - zaczyna ksiądz - o ile ona nie ma... - nie udaje mu się skończyć bo nasz były mentor porywa kobietę do Zachrystii.
Siadam na ławce coś czuję, że mają sobie sporo do opowiedzenia.
20 minut później drzwi zamykają się za nimi z hukiem.
Effie biegnie do niedoszłego męża i wali go z prawego sierpowego a Haymitch ze spokojem kopie go w brzuch i wyrzuca ze Świątyni z wojowniczym okrzykiem - I nie wracaj tu cudzołożniku !
- Po czym wraca do ołtarza i jak gdyby nigdy nic bierze Effie ... za żonę.
Po ceremonii jedziemy na wesele goście niedoszłego męża Effie oburzeni nawet się nie zjawili ale pozostała spora grupa gości naszych eh małżonków.
To co zrobili było chore i szalone ale czego innego mogliśmy się spodziewać w Kapitolu.
Bawiliśmy się do rana i to ja złapałam bukiet co znaczy, że według zabobonu wyjdę za mąż pierwsza z obecnych.
Zmęczeni wracamy do domu ale tylko ja z Rickiem bo Peeta miał wrócić z Jackiem.
Obok narzeczonego cały czas czuję się niekomfortowo nie rozumiem dlaczego.
Tańczyliśmy tylko raz w ciągu całego wieczoru.

Ale kiedy budzę się po południu nie znajduję go w domu.



Katniss

I went with the assumption that after so many events this day I fall asleep easily but I was wrong. For a long time I am fidgeting and fall over from side to side unable to find the proper position.

After about an hour of my "fall asleep" comes Peeta. Maybe it's rude but I pretend to be asleep to laugh at how creeps into bed and gently cradled me.
- I love you, Katniss. Good night.
Involuntarily, I smile at these words but Peeta is an uptight - I've got to ask what had happened when he starts talking to himself, thinking that I was sleeping.
- Yeah I wish I could tell you but I can not imagine what it difficult for me.
He takes his hand from my waist and I think that wiping a single tear.
- Never mind and so I love you.
What's that supposed to mean ?! Anyway? I do not understand what he meant by that.
But I have no power over this long to decide because I fall into the arms of sleep.
Waking vigorous and refreshed, as befits a good mother and wife ... Loading mistake any mother and wife only bride and nanny. Oops hopefully I find it more not escaped even in my mind because it would be dull.
Peeta still snoring next to me so I have to help him get up.
He squats over it in such a way that my hair tickle his face and mouth Musk his lips.
 Suddenly he jumps up and scream freezes him on the mouth involuntarily bounces.
 They both stand on opposite sides of the bed.
- What's going on with you ?! - I rise perhaps a little too much as ever.
- I just ... I was scared me a little weak night.
- Sure - said with a hint of sarcasm in his voice and Peeta without a word goes to the bathroom and I hear a stream of water.
Rick begins to cry so I take him in my arms and I ask as if its a really myself - scared baby ?
Nothing happened uncle and aunt just a little bit misunderstood. - A little laughs and I echo the him.
- We'll do breakfast '? Yes of course.
And I think the child in the seat, boil water and make toast.
Rick chewing toast done by feeding porridge. He makes funny faces but politely absorbs the entire bowl.
 I leave now cold tea for Peeta and hard toast not yet emerged from the bathroom.
- We'll go now to dress and go to Effie - I murmur under his breath.
- Peeta I go out with Rick, do not forget to come soon. - I scream and when I do not get answers just leaving.
The road to the hotel Effie is simple so get there without a problem. Now I'll help her gather for a wedding with the others.

Peeta


Morning argument for me was a blow to her so I could cheat and deceive'm a monster and I think she really in love with me. Betrayal is a sign of weakness. So I'm so weak?

I have to explain everything.
.
.
.
.
.
.
.
But it was only after the wedding of Effie it would be for her too big blow and they played us not as good as always ...

Katniss


We are waiting in the church for the bride and groom and the decor is breathtaking. It's simply amazing

Peeta is a stranger, and above all absent.
And when I want to grab him by the hand flinches and pulls stealth so others do not see.
But my face betrays only the joy of the wedding friend. No one will see nothing more. Mother further believes in his paranoid belief that yesterday we made love and he looks at me askance.
Well, I think I have to get used to.
I focus on beating the bells and spectacular dress when the bride enters the building.
It is so beautiful ...
It begins with a celebration and time passes extremely quickly, and before we know it the priest says these words - If anyone knows the reason why you young people can not get let them speak now or forever silenced.
- Ykhym - we hear at the end of the church. - I can put in their five cents?
Well, I do not believe it Haymitch! Haymitch sober !!! Oh, shit gearing up trouble. TRAC Peeta in the side and he was not moving.
- Can I talk to Miss ... um young - the last word utters a joke and the audience can hear muffled laughter.
- O-of course - you begin priest - if she does not have ... - it fails to come to an end because our former mentor kidnaps a woman to the sacristy.
I sit on the bench something I feel that they have themselves a lot to tell.
20 minutes later the door closes behind them with a bang.
Effie runs to would-be husband and pounding him with right Hook and Haymitch calmly kicks him in the stomach and throws the Temple of the warrior cry - I do not come back here adulterer!
- Then back to the altar and as if nothing had taken Effie ... wife.
After the ceremony we go to the wedding guests would-be husband Effie outraged not even arrived but remained a large group of guests of our eh spouses.
What they did was sick and crazy but what else could we expect in the Capitol.
We played until dawn and then I grabbed the bouquet which means that according to superstition marry the first of those present.
Tired of going home but only because I was with Rick Peeta had to go back to Jack.
Next to her fiance still feel uncomfortable not understand why.
We danced only once during the entire evening.


But when I wake up in the afternoon I did not find him at home.

8 września 2015

Rozdział 33

Już niedługo opublikuję dłuższy rozdział ze ślubem Katniss i Peety może pojawi się tam coś z nocy poślubnej bo 12 osób opowiedziało się za tym projektem ale nie mogę publikować częściej ponieważ w liceum sprawa się komplikuje i mam też sporo nauki ale spoko nie zamierzam porzucać pisania:)

Koniec ogłoszeń zapraszam do czytania

Katniss

Johanna miała rację taki strój serio działa facetowi na wyobraźnię, to miał być tylko żart a Peecie oczy aż się świeciły.
Ale szczerze myśląc to kiedy on wyszedł z łazienki tylko w bokserkach też wygląda niczego sobie.
Praca w piekarni pozwala utrzymać mu formę i jego wyrzeźbione mięśnie są imponujące.
- Kochanie?-pyta.
- Tak? - jestem ciekawa o co mu chodzi.
- Przed wyjazdem mówiłaś, że trochę się wstydzisz pakować moją bieliznę.
- Trochę...
- Ale podczas pierwszych igrzysk... rozebrałaś mnie do naga kiedy byłem chory.
- Potrzebowałeś pomocy i po prostu się przemogłam.
- No tak 
- Ale zamknęłam oczy i nie patrzyłam na ciebie.
- Rozumiem po prostu chciałem wiedzieć.
Panuje napięta atmosfera, słychać tylko jak jemy naleśniki.
- Ostatnim razem kiedy tu byliśmy prawie się przed tobą rozebrałam- żartuję chcąc rozluźnić atmosferę.
- Nie przypominam sobie ale może to powtórzymy - Peeta udaje poważnego ale zaraz się śmieje - no tak wspólna kąpiel. Ktoś mógłby powiedzieć, że to romantyczne.
- To prawda ale chyba jesteśmy romantyczni... odrobinę.
- Chy... - wyraz jego twarzy szybko się zmienia a oczy robią się mętne. - w szafie mam całe pudełko ze strzykawkami i fiolkami z lekiem - mówi w przebłysku świadomości i upada na podłogę.
Biegnę do szafy i szybko ją otwieram, Peeta ma atak.
Widzę pudełko o, którym mówił i w pośpiechu je upuszczam na podłogę zabieram jedną strzykawkę i fiolkę.
- Peeta spokojnie poradzę sobie tylko... tylko spokojnie. Katniss uspokój się - mówię do siebie bo ręce trzęsą mi się niemiłosiernie.
- Cholera ! - krzyczę kiedy nie mogę znaleźć odpowiedniej żyły na wkłucie.
Staram się ale nie wychodzi mi to najlepiej i zanim zdążę wbić igłę w zgięcie łokciowe Peety, on rzuca się na mnie z obłędem w oczach i zaczyna dusić.
Katniss myśl co robić jeśli nie zrobię wkłucia zaraz umrę a jeśli zrobię to źle to lek nie pomoże albo zadziała a potem doprowadzi do zatoru powietrznego i powstanie krwiak.
Patowa sytuacja.
Ryzykuję i wkłuwam igłę w wystającą żyłę na stopie Peety jego mięśnie powoli rozluźniają się a ja mogę w spokoju oddychać pada tuż obok mnie dysząc.
Adrenalina we krwi zrobiła swoje i nie możemy złapać oddechu.
Więc po prostu leżymy na podłodze w kuchni ni nie mówiąc.
Nagle drzwi wejściowe się otwierają a do środka wkracza dziarskim krokiem moja matka ale uśmiech znika z jej twarzy po jednym spojrzeniu na nas. 
Jej mięśnie sztywnieją a twarz zastyga w postaci surowej maski.
- Co się tutaj wyprawia ?! - krzyczy ciskając z oczu piorunami.
- Peeta miał atak mamo. - oznajmiam cierpkim tonem.
- Uważacie, że uwierzę w tą marną bajeczkę przecież jesteście prawie nadzy i dyszycie jakbyście przebiegli maraton. - mówi przez zaciśnięte zęby.
Okej, o co jej chodzi?!
- Nie rozumiem o co ci chodzi mamo - zaczepia pytająco Peeta.
Ostatnio jak mówił Pani to się wkurzyła i kazała mówić do siebie mamo więc mój chłopak się dostosował.
- Jak to o co ?! Myślicie, że nigdy nie byłam młoda i nie wiem jak to jest się zakochać ? Ale Katniss mi coś obiecała i myślałam, że dotrzyma słowa ale się myliłam. Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi i nie powtórzycie tego przed ślubem. A teraz żegnam. - i oburzona mamusia wyszła a ja dopiero teraz rozumiem jak nieopatrznie mogła to zrozumieć.
Peeta nadal zdezorientowany patrzy na drzwi więc postanawiam go oświecić.
- Wiesz o co jej chodziło ? - zaczepiam.
- Nie mam zielonego pojęcia ale przepraszam za ten atak, byłem pewny, że wziąłem rano lekarstwo a okazało się, że zapomniałem.
- Spokojnie od dzisiaj będę cię bardziej pilnować. A teraz zgadnij jak zrozumiała nasze zachowanie moja mama.
- Dobrze jestem zwarty i gotowy.
- Co robią dorośli po ślubie żeby mieć słodkie, wrzeszczące maluchy "na głowie" ?
- Kochają się ? - pyta zdumiony - naprawdę pomyślała, że my ten tego ? Tutaj ? W kuchni ? Przy otwartych drzwiach ?
Patrzymy sobie w oczy i zaczynamy się szaleńczo śmiać.
To naprawde niedorzeczny pomysł ze strony mojej mamy ale podobno rodzice tacy już są i nic na to nie poradzimy.
- Dobrze, zostawmy ten temat bo umrzemy ze śmiechu. - proponuje Peeta a ja się od razu zgadzam.
- Lepiej pójdę się umyć i przebrać bo znowu coś sobie dopowie.
- Może ci pomóc skarbie ?
- Dzięki poradzę sobie skarbie - przedrzeźniam go i wychodzę.
Ciepła woda chlapie na mnie z prysznica i zmywa stres całego dnia. Jutro to ja powinnam powiedzieć Effie, że czeka na nią dziś wielki, wielki, wielki dzień.
Może tak zrobię to będzie nawet zabawne.
Wychodzę z łazienki.
- Idę spać. - po namyśle dodaję jeszcze - możesz później dołączyć jeśli chcesz.
- Jasne ja też zaraz się kładę.
- Więc dobranoc.
- Pa kochanie.
Wchodzę do naszej sypialni to co powiedziałam przed chwilą teraz wydaje mi się idiotyczne ale czasu nie cofnę.
Po krótkiej modlitwie kładę się i gaszę śwtało.
Jutro nasz wielki, wielki, wielki dzień.

Jeżeli nie czytałeś ogłoszenia cofnij się to może być coś ważnego :)


Chapter 33

Katniss

Johanna was right outfit so seriously working guy on the imagination, it was supposed to be a joke and Peeta eyes until it shone.
But honestly thought that when he came out of the bathroom just in his boxers also looks not bad.
Working in a bakery keeps his form and his sculpted muscles are impressive.
- Honey? - asked.
- Yes? - I'm curious what he meant.
- Before leaving, you said a little ashamed to pack my underwear.
- A little...
- But while the first Olympic ... undressed me naked when I was sick.
- You needed help and just to have prevailed.
- Yeah
- But I closed my eyes and not looking at you.
- I just wanted to know.
There is a tense atmosphere, you can only hear how we eat pancakes.
- The last time we were here almost before you kidding demolished - trying to loosen the atmosphere.
- I do not remember but I can do it again - Peeta goes seriously but then laugh - oh yeah shared bath. One might say that this is romantic.
- That's true but I think we are romantic ... a little.
- Chy ... - the look on his face rapidly changing and eyes get cloudy. - In the closet I have a whole box of syringes and vials of medicine - says in a flash of consciousness and falls to the floor.
I run to the closet and quickly her open, Peeta has a seizure.
I see a box on which he spoke and in a hurry I drop them on the floor taking one syringe and vial.
- Peeta calmly handle it just ... just quiet. Katniss calm down - I say to myself because my hands are shaking mercilessly.
- Damn! - I cry when I can not find a suitable vein for puncture.
I try to but does not go to me is the best, and before I stick a needle in elbow flexion Peeta, he lunges at me with madness in his eyes and begins to simmer.
Katniss idea what to do if you do not puncture going to die and if I do it wrong this medication does not help or work and then lead to air embolism and hematoma formation.
A stalemate.
I risk and piercing needle with a protruding vein on foot Peeta his muscles gradually loosen up and I can breathe in peace falls right next to me breathing.
The adrenaline in the blood has done its job and we can not catch my breath.
So just lie on the floor in the kitchen than to say nothing.
Suddenly the door opens and inside enters briskly but my mother smile disappears from her face after one look at us.
Her muscles stiffen and his face freezes in crude mask.
- What's going on here?! - Shouts hurling sight of lightning.
- Peeta had an attack Mom. - Announce a wry tone.
- Do you think that believe in this miserable tale after all, you are almost naked and chug like you ran a marathon. - He says through clenched teeth.
Okay, what she was talking about ?!
- I do not understand what you mean, Mom - engages questioning Peeta.
Last time I told you it pissed off and told me to speak to one another mom so my boyfriend adapted.
- What about you?! You think I've never been young and do not know what it's like to fall in love? But Katniss promised me something and I thought he keep his word but I was wrong. I hope you understand what I mean and you repeat it before the wedding. And now I'm leaving. - And outraged mom came out and I only now understand how recklessly she could understand.
Peeta still confused looks on the door so I decide to go enlighten.
- You know what she meant? - Sprayer.
- I have no idea but I am sorry for the attack, I was sure that I took the medicine in the morning and found out that I forgot.
- Easy from now on I'll watch more. And now guess as to understand our behavior my mother.
- Well I'm a compact and ready.
- What do adults after marriage to have a sweet, screaming babies "on its head"?
- They love each other? - Asks amazed - I really thought that we this it? Here? In the kitchen ? With the door open?
We look at each other's eyes and begin to laugh wildly.
It really is a ridiculous idea from my mother but apparently the parents who we are and there's nothing you can do about it.
- Well, let's leave this subject because we will die with laughter. - Proposes Peeta and I immediately agree.
- I'd better go wash up and change something myself because again say.
- It can help you, honey?
- Thanks I'll be fine, honey - mimics him and leave.
Hot water bad weather at me out of the shower and washes away the stress of the day. Tomorrow I should say Effie was waiting for her this big, big, big day.
Maybe I'll do it will be even funny.
I leave the bathroom.
- I go to sleep. - On reflection I add yet - you can then join if you wish.
- Sure I also soon be put.
- So goodnight.
- Bye honey.
I walk into our bedroom what I said just now seems ridiculous but time will not go back.
After a short prayer, I lay down and put out light.

Tomorrow is our big, big, big day.

31 sierpnia 2015

Rozdział 32

Przepraszam za nieobecność ale byłam w szpitalu:(

Zapraszam do udziału w ankiecie

Katniss

Dzisiaj piątek. 
Z niecierpliwością i strachem wyczekuję wyjazdu do Kapitolu. Od rana wszyscy biegają i się pakują przez co nie mogę się normalnie wyspać a Rick chyba się ze mną zgadza bo słodko gaworzy kiedy do niego mówię. 
- Hej, już wstaliście? - wita nas Peeta wchodząc do pokoju.
- Jak widać - odpowiadam kąśliwie, jeszcze się na niego gniewam za ten wczorajszy odpoczynek.
- Dzwoniła twoja matka pytała czy nie zabralibyśmy jej po drodze, też dostała zaproszenie na ślub Effie, co o tym myślisz?
- Ehh, dobrze o, której wyjeżdżamy?
- Zdążysz się zebrać w godzinę?
- Jasne - odpowiadam zdawkowo a Peeta wychodzi z nietęgą miną.
Chyba potraktowałam go trochę za ostro potem będę odrobinę milsza.
- Co tam malutki? Zbieramy się na wyjazd? - Rick śmieje się i ślini.
- No tak twoja odpowiedź na wszystko. Idziemy cię teraz ubrać bo nie pojedziesz w pidżamce.
Kiedy ja zbieram małego i siebie Peeta pakuje walizki i sprawdza czy aby na pewno fotelik Rick'a jest dobrze przypięty a potem robi herbatę na drogę i grzeje mleko dla "naszego" dziecka.
- Ok. Możemy jechać ?
- Tak - biorę małego i podchodzę do drzwi jednak zanim wyjdę całuję Peetę w usta. 
Właściwie całus to złe słowo muskam swoimi wargami jego usta i czuję jak się uśmiecha. 
Takie drobiazgi naprawdę potrafią poprawić humor.
Przy samochodzie Peeta otwiera drzwi i przypina dziecko co nie wychodzi mu najlepiej bo jak się okazuje takie gadżety nie są w obsłudze proste.

Peeta

Droga dłuży mi się niemiłosiernie, na szczęście Rick jest bardzo grzeczny ale Katniss trochę marudzi bo źle znosi naszą podróż.
 Jest 16:00 i właśnie dojeżdżamy do piątego dystryktu.
- Daleko jeszcze?- pyta trzeci raz w ciągu godziny.
- Nie wiem - odpowiadam podnosząc głos.
- Peeta, zatrzymaj się!
- Dla... - jeszcze dobrze nie zjechałem na pobocze a Katniss wyskoczyła z samochodu i zaczęła wymiotować.
Pobiegłem za nią i pomogłem jej wrócić do auta była strasznie blada.
- Przepraszam nie powinienem był krzyczeć, weź tą tabletkę powinna trochę pomóc i spróbuj zasnąć, kochanie.
- Dzięki, jedź ostrożnie.
Kiedy dojechaliśmy do czwartego dystryktu Katniss czuła się trochę lepiej, zapakowałem rzeczy jej mamy a kiedy zobaczyła Rick'a szczerze się zdziwiła bo nie informowaliśmy jej o tym fakcie.
Na szczęście spokojnie dojechaliśmy do Kapitolu i zameldowaliśmy się w hotelu w, którym mieszkałem kiedy Katniss do mnie przyjechała. 
A z karta stałego klienta mamy rabat więc w spokoju wprowadziliśmy się.
- Idę się położyć - powiedziała od razu Katniss.
- Dobrze rozpakuję nas i też zaraz idę spać - odpowiadam.
Włączyłem telewizor i wiadomości. 
Rozpakowując nas słuchałem co się dzisiaj działo w kraju. 
Prawie skończyłem kiedy usłyszałem: A teraz plotki gwiazd czyli nasi celebryci. 
Oraz najgorętsza para w Panem - Dziewczyna Igrająca Z Ogniem i  Chłopiec Z Chlebem. - podbiegłem i pogłośniłem sprzęt kiedy na ekranie pojawiły się moje zdjęcia z Rick'iem na spacerze i  zdjęcia z czwórki.
- Czyżby nasza para miała nieślubne dziecko, na to wygląda. Ale prawdopodobnie to nie jest największy skandal Katniss jest chyba znowu w ciąży!!!
 A oto dowód nudności, zaokrąglony brzuszek i wzmorzony apetyt. -  jestem zdenerwowany przecież Katniss jest szczupła więc skąd wzięli zaokrąglony brzuch ponad to nie je więcej niż zwykle i długa droga wywołała nudności. 
A co najważniejsze nigdy nie mieliśmy stosunku płciowego.
Głupie plotki.
- Czuję się o wiele lepiej - słyszę głos i kroki Katniss - jadłeś już kolację czy może coś przygotuję bo umieram z głodu.
- Nie, chętnie spróbuję twojego dania. - odwracam się i widzę jak stoi przede mną Katniss w za dużej koszuli należącej do mnie, która sięga jej do połowy uda i prawdopodobnie bieliźnie. 
Ma rozpuszczone włosy co nie zdarza się często i delikatnie się do mnie uśmiecha po czym ostentacyjnie wychodzi z pokoju a ja zbieram myśli i nie mogę oderwać od niej wzroku. 
Nie wiem jak zareagowałby inny mężczyzna ale ja biegnę pod prysznic i włączam zimną wodę. Jeśli ona ma się tak zachowywać do ślubu to nie wiem czy wytrzymam. 
Chyba specjalnie mnie prowokuje ubierając się tak kuso.
Ale jeśli chce tak pogrywać to będzie miała wojnę.
A teraz muszę po prostu ochłonąć po tym niecodziennym widoku.
- Wow.
Jeszcze mokry wciągam czyste bokserki i wychodzę.
- Zrobiłam naleśniki - mówi odwrócona do mnie tyłem a ja podchodzę i ją obejmuję w pasie po czym delikatnie całuję w kark.



- Przestań jesteś mokry - śmieje się.
- Przeszkadza ci to? - wycieram się o nią na złość.
- A tobie mój strój?
Uderzyła w słaby punkt ale jestem silny.
- Możesz tak chodzić codziennie ale nie niszcz mi tej koszuli bo bardzo ją lubię - ripostuję.

Chapter 32

Katniss

Today, Friday.
I look forward to and fear to go to Capitol Hill. From morning everyone running and they are getting for what I can not normally get enough sleep and Rick probably agrees with me because sweet babble when I talk to him.
- Hey just you get up? - Welcomes us Peeta into the room.
- As you can see - I say sarcastically, still angry at him for the rest yesterday.
- She called your mother asked if there arrived her along the way, also was invited to the wedding of Effie, what do you think?
- Ehh, well about which we leave?
- You wait too long to collect in an hour?
- Sure - I answer casually and Peeta goes out.
I guess I took it a little too hard then I'll be a little nicer.
- What was tiny? We get to go? - Rick laughing and drooling.
- Well your answer to everything. We walk you right now because you're not going to dress in pajamas.
When I gather myself a little and Peeta packs her bags and checks are you sure the car seat is well pinned Rick then make a cup of tea on the road and heats the milk for "our" child.
- Approx. We can go ?
- Yes - I take a little and walk up to the door, but before I leave Peeta kiss on the lips.
Actually kiss is a bad word Musk their lips his mouth, and I feel like smiling.
Such little things can really improve your mood.
When the car Peeta opens the door and pinning the child what it does best: not because, as it turns out, these gadgets are not easy to use.

Peeta

The road drag on me unmercifully, fortunately Rick is very polite but a bit tedious because Katniss does not tolerate our journey.
 It is 16:00, and just get to the fifth district.
- Are we there yet? - Asks for the third time in an hour.
- I do not know - I answer, raising his voice.
- Peeta, stop!
- For ... - well I not yet returned to the side and Katniss out of the car and began to vomit.
I ran after her and helped her back to the car was terribly pale.
- I'm sorry I should not have to shout, take this pill should get some help and try to sleep, darling.
- Thanks, drive carefully.
When we got to the fourth district of Katniss felt a little better, packed the things her mother and when she saw Rick frankly was surprised because I did not informed her of the fact.
Fortunately, calmly we got to the Capitol and checked into the hotel, where I lived when Katniss came to me.
A loyalty card discount so we moved in alone.
- I'm going to lie down - she said at once Katniss.
- Well I unpack us and also just go to sleep - I answer.
I turned on the television and news.
Unpacking we listened to what was happening in the country today.
I'm almost finished when I heard: And now rumors of stars that is our celebrities.
And the hottest couple in the Lord - Girl Playing to Fire and Boy With Bread. - Ran when appeared on the screen of my photos with Rick on a walk and pictures of four.
- Did our couple had an illegitimate child, it looks that way. But perhaps this is not the biggest scandal Katniss is probably pregnant again !!!
 And here is the proof nausea, rounded belly and appetite. - I'm nervous, after Katniss is slim so why were rounded belly over it does not eat more than usual and a long way caused nausea.
And most importantly we never had sexual intercourse.
Silly rumors.
- I feel so much better - I hear a voice and Katniss steps - already eaten dinner or maybe something will prepare because I'm starving.
- No, eager to try your dishes. - I turn around and I see him standing before me Katniss in a large shirt belonging to me, which dates back to the mid-thigh and probably underwear.
It has loose hair which does not happen often and gently smiles at me and then pointedly leaves the room and I gather thoughts and I can not look away.
I do not know how to react another man but I'm running into the shower and turn on the cold water. If she is to behave like the wedding I do not know whether the stand.
Unless specifically provokes me dressing up so short.
But if you want to just tickle it will be war.
And now I just have to calm down after this unusual view.
- Wow.
I pull still wet clean boxer shorts and go out.
- I made pancakes - says reversed back to me and I walk up and embrace her waist and gently kiss the back of the neck.



- Stop're wet - she laughs.
- Is it bothering you? - Wiping out about it out of spite.
- And to you my outfit?
He hits the weak point but I'm strong.

- You can just walk every day but do not destroy me this shirt because I like it very much - retorts.