24 grudnia 2014

Rozdział 12


Zapraszam do udziału w ankiecie :)

- Nie jestem pewien ale wydaje mi się , że kiedyś cię o to pytałem tylko wtedy przykleiliśmy cię do sufitu - Jo zaczyna rechotać a Haymitch i moja mama są całkiem zdezorientowani - ale wiedz , że resztę mojego życia chcę spędzić tylko z tobą , Katniss Everdeen czy zostaniesz moją żoną ?
Wszystko dzieje się strasznie szybko Jo milknie , moja mama zaczyna płakać a Haymitch mdleje , ja uchylam wieczko jest w nim pierścionek i bez zastanowienia odpowiadam . 




- Tak , zawsze i na zawsze . - teraz mdleje także moja mama a Jo i reszta wiwatują tylko zdezorientowany Jaskier chowa się pod stołem . 

Mama się podnosi i mówi , że to jej najszczęśliwszy dzień w życiu . Przez chwilę wszystko cichnie słychać tylko nasze oddechy i wiatr za drzwiami . 
Haymitch przerywa ciszę krzycząc - Chyba się upiłem i śniło mi się , że oświadczyłem się Effie a za tydzień biorę ślub .
Wybuchamy śmiechem a Jo mówi - Ty się nie żenisz ale Peeta tak .
- Gratu - i znowu pada na ziemię , Peeta poszedł po wodę do kuchni i obudził mentora .
Zanim się obejrzeliśmy było w pół do 7 więc mój narzeczony przebrał się za mikołaja , a reszta za jego pomocników , załadowaliśmy prezenty do samochodów i pojechaliśmy na główny plac . Dzieci już tam czekały bawiąc się na śniegu . Każde z nich mogło przytulić się , usiąść na kolanach a nawet rzucić w mojego mikołaja śnieżką . 
Przez chwilę byłam nawet o niego zazdrosna w końcu nie na co dzień nastolatki przychodzą do mikołaja i go całują na szczęście w policzek .
W dodatku Finnick mnie przytrzymał więc nie było szans nauczyć ich kultury . Szczerze mówiąc bardzo szybko uwinęliśmy się z rozdawaniem prezentów .
Ale kiedy wróciliśmy do domu byliśmy strasznie zmęczeni więc szybko położyliśmy się spać .

U Katniss i Peety 


- Jak długo knułeś ten spisek ?

- Nie rozumiem .
- Dobrze wiesz o co mi chodzi .
- Ach chodzi ci o oświadczyny więc ktoś uświadomił mi , że nie warto już czekać bo lepsza okazja może się nie nadarzyć , w dodatku teraz mam świadków więc tak łatwo się od małżeństwa nie wymigasz .
- Interesujące , tym kimś jak mniemam była Jo ?
- Dobrze mniemasz razem ze swoją przyjaciółką .
- Słucham ?
- Nieważne , nie masz ochoty iść spać ?
- Nie bardzo .
- Więc co będziemy robić ?
- Mam kilka propozycji .
- Mogłabyś mi je zaprezentować ?
- Ok - z prędkością światła wyskakuję z łóżka i biegnę do szafy na różne rzeczy .
Wyciągam sztalugę , pędzle , płótno i farby . Mój chłopak dalej leży zdezorientowany na łóżku jemu chodziło o kilka pocałunków i smaczny sen a mi o malowanie .
Ociężale się podnosi i zauważam , że jego spodenki są założone na lewą stronę , nie mogę się opanować i ciągle się uśmiecham . W końcu zauważa , że coś jest nie tak .
- Ubrudziłem się ?
- Nie - wskazuję na dolną partię jego ciała .
- Och - chłopak rumieni się - zaraz wracam .
Znika za drzwiami łazienki i chwilę później wraca ma zwilżone włosy i spodenki w odpowiednim miejscu .
- Ok więc masz zamiar malować ?
- Yhym chciałabym namalować ciebie ale pewnie mi nie wyjdzie , więc ostrzegam nie śmiej się .
- Spokojnie , obiecuję , mam tutaj usiąść ?
- Tak i uśmiechnij się tak jak wtedy gdy zobaczyliśmy się w hotelu w Kapitolu .
- Tak jest dobrze .
- Nawet za bardzo bo nastolatki na ciebie lecą - wypalam a potem się rumienię i udaję skupiona na płótnie . 
Peeta nie przestaje pozować ale wiem , że myśli nad tym co powiedziałam . 

Mija pół godziny od rozpoczęcia malowania portretu przez Katniss 

- Chyba skończyłam ale pamiętaj , że obiecałeś się nie śmiać . 
- Wow jestem zachwycony .
- Naprawdę ? Myślę , że twoje oczy na tym obrazie są strasznie skośne i nie oddają tego błękitu morza w którym zawsze tonę - tak jak teraz czy on musi tak pięknie się uśmiechać ? Katniss uważaj !!! Zbliża się osłania mnie swoimi silnymi ramionami przed całym światem , całuje moją szyję , jego usta są ciepłe aż palą moją skórę . Przerywam ta chwilę ponieważ wiem , że mamy gości i mogliby być zdziwieni takim obrotem sytuacji .
- Peeta nie powinniśmy .
- Masz rację ale nie mogę się oprzeć jesteś zbyt piękna żebym potrafił .
- Więc wyobraź sobie pomarańczowe włosy Effie i ochłoń . - chłopak stoi jak zamurowany .
- Masz racje lepiej chodźmy spać jest późno .
- Dobranoc .
- Dobranoc - mówi tuląc mnie do siebie .

Nad ranem budzą nas promienie słońca , schodzimy razem na dół i widzimy krzątającą się razem z Haymitchem moją mamę . Chwileczkę z Haymitchem ?! Peeta zakazał mu pić i zmienił go w monstrum .
- Dzień dobry - mówimy wszystkim a oni odpowiadaja tym samym .
Do kuchni wpada Jo i od progu pyta - co wyście w nocy robili ?!
- My ?! - pytam razem z Peetą .
- Nie święty mikołaj z mikołajowa panią domu . Jasne , że wy ?! 
- Nic .
- Yhym ja wiem co to nic , piliście beze mnie - mówi oburzona Jo .
- Nie zaprosiliście mnie ?! - pyta zdruzgotany Haymitch . - A ja wam ufałem .
- Nikt wczoraj nic nie pił , my tylko rozmawialiśmy - wstyd mi się przyznać , że  zażyczyłam sobie malować obraz .
- Dobra niech ci będzie piniato ale jeśli kłamiesz to źle się skończy - grozi mi uśmiechnięta Jo .
- Ok , ok spokój dzieci . - mówi moja mama .

Chapter 12

I invite you to participate in a survey :)

- I'm not sure but it seems to me that one day I asked you to do this only if you glued to the ceiling - Jo begins to croak and Haymitch and my mom are pretty confused - but know that the rest of my life I want to spend just you, Katniss Everdeen and will you marry me?
Everything happens quickly Jo awfully silent, my mom starts crying and fainting Haymitch, I swerve lid is in the ring, and without thinking, I reply.



- Yes, always and forever. - Now also my mother faints and Jo and the rest of cheer just confused Buttercup hides under the table.
Mom picks up and says it is the happiest day of her life. For a moment, everything fades hear only our breath and wind through the door.
Haymitch breaks the silence screaming - I think I got drunk and I dreamed that I proposed to Effie and in a week I take a vow.
Burst out laughing and says Jo - You did not marry but Peeta so.
- Congratu - and again falls to the ground, Peeta went to get water to the kitchen and woke mentor.
Before I watched was in half to 7 so my fiance dressed up as Santa Clause, and the rest of his helpers, gifts loaded cars and drove to the main square. Children already there waiting while playing in the snow. Each of them could hug and sit on your lap and even throw in my santa snowball.
For a moment I was even jealous of him in the end not every day teens come to Nicholas and kissing him on the cheek thankfully.
In addition Finnick held me so there was no chance to learn their culture. Frankly quickly uwinęliśmy of distributing gifts.
But when we got home we were extremely tired so quickly went to sleep.

Katniss and Peeta 

- How long knułeś this conspiracy?
- I do not understand.
- You know what I mean.
- Oh, you mean about the proposal so someone made me realize that we should not have to wait because a better opportunity may not be to send, in addition, so now I have witnesses so easily from a marriage not wymigasz.
- Interesting, I believe that someone was Jo?
- Well reckon with his friend.
- What?
- It does not matter, you do not want to go to sleep?
- Not really.
- So what are we going to do?
- I have a few suggestions.
- Could you show it to me?
- Ok - the speed of light jump out of bed and run to the closet for different things.
I stretch out my easel, brushes, canvas and paint. My boyfriend is further confused by the bed he was about a few kisses and tasty and I dream about painting.
Heavily rises and notice that his pants are founded on the left side, I can not control, and still smile. In the end, he notices something is wrong.
- Soiled himself?
- No - I point to the lower party of his body.
- Oh - boy blushes - be right back.
Disappears behind the bathroom door, and a moment later returns is moistened hair and shorts in place.
- Ok so you're going to paint?
- I would like to paint Yhym you, but I probably will not come out, so I warn you not laugh.
- Relax, I promise, I sit here?
- Yes, and smile as if seen in a hotel in the Capitol.
- That's good.
- Even for a teenager because they fly at you - I smoke and then pretend to blush and focused on the canvas.
Peeta does not cease to pose but I know I thought about what I said.

Passed half an hour from the start of painting a portrait by Katniss

- I think I finished but remember that you promised not to laugh.
- Wow I'm impressed.
- Really? I think your eyes in this picture are terribly slanted and do not reflect the blue of the sea where you will always tonne - like now if he has such a beautiful smile? Katniss beware !!! Shields approaching me with your strong arms to the world, kissing my neck, his lips are warm until they burn my skin. I interrupt this moment, because I know that we have guests and they could be surprised by this turn of the situation.
- Peeta should not.
- You're right, but I can not help you too beautiful I could.
- So imagine Effie orange hair and cool down. - The boy is a walled.
- You're right'd better go to sleep is late.
- Good night.
- Good night - said hugging me to him.

In the morning, the sun's rays awaken us, we go down together and see bustling with Haymitch my mom. Wait a minute of Haymitch?! Peeta forbade him to drink and turned him into a monster.
- Good morning - and they say all correspond to the same.
Jo enters the kitchen and asks threshold - what have you been doing at night?!
- We?! - I ask with Peeta.
- Do not Santa Claus with Mrs. Claus house. Sure, that you?!
- Nothing.
- Yhym I know what it's, drunk without me - Jo says indignantly.
- Do not you invited me?! - Asks Haymitch crushed. - And I trusted you.
- Nobody drank nothing yesterday, we were just talking - I am ashamed to admit that he wished to paint a picture.
- Okay let him be to you if you lie piniato but it ends badly - Jo threatening me smiling.

- Ok, ok calm children. - Says my mother.

23 grudnia 2014

Rozdział 9

Do 8 wszystko było ok ale Johanna przyniosła coś specjalnego oczywiście alkohol a my oczywiście ulegliśmy . Po dwóch lampkach impreza nieźle się rozkręciła . Właściwie kiedy butelka była pusta to Jo zaproponowała nam jakże inteligentną grę w butelkę , byliśmy wstawieni więc bez fochów się zgodziliśmy ale Jo zapomniała dodać , że lubi dawać bardzo chamskie zadania typu Finnick zdejmij koszulkę , ale po tym jak kazała mi wyjść na balkon i wykrzyczeć ( zaznaczę , że mieszka w centrum miasta ) kocham Peetę oczywiście nic mi nie przeszkadzało bo ludzie po alkoholu są otwarci i zrobiłam to . Jednak zadania dla Peety nic nie pobije . Miał zjeść bitą śmietanę z mojego brzucha !!!
I po tym zadaniu film mi się urwał .
Nad ranem obudziłam się z bólem głowy i przesądzeniem , że nigdy więcej nie piję .
Najzabawniejsze jest to , że obudziłam się przyklejona do sufitu całą rolką taśmy klejącej .
Jak przez mgłę widzę Finnicka śpiącego z głową w zlewie i Annie na barze w kuchni .
Johanna chrapie jak niedźwiedź do góry nogami na kanapie a jej chłopak Jack  w takiej samej pozycji na fotelu .
Zaraz a gdzie Peeta ?
- Jo . - zero reakcji - Johanna obudź się policja przyszła .
Dziewczyna wstaje na równe nogi i mówi - O ja cię nie mogę , ludzie kupiliśmy wczoraj piniatę patrzcie .
- Jo ciemna maso to ja Katniss .
- Katniss ? - pyta zdezorientowana - Od kiedy pracujesz jako piniata ?
- To chyba wy mnie tu przykleiliście nic nie pamiętam .
- Aha czyli twierdzisz , że nie jesteś piniatą ?
- Johanna opanuj się i pomóż mi zejść .
Jack kotku pomóż mi ściągnąć piniatę .
- Już idę , Finnick cho no tu .
- Idę stary .
Wspólnymi siłami jakoś mnie ściągnęli , obudziliśmy Annie i zaczęliśmy myśleć co się mogło zdarzyć .
- Więc może niech każdy powie ostatnie wydarzenie jakie pamięta . - proponuje Finnick - U mnie to na przykład będzie jak gdzieś wychodziliście i zacząłem wymiotować .
- Ok ja pamiętam jak Peeta zjadał ze mnie bitą śmietanę .
- Pamiętam to - mówi ze śmiechem Jo - kto uważa , że jestem genialna ? 
- Grabisz sobie - ostrzegam .
- Ok , ok później Peeta zacząć ci się oświadczać i powiedział , że musi mieć pierścionek więc pewnie po niego poszliśmy .
- Ale przedtem zaczęłaś się wierzgać więc przykleiliśmy cię do sufitu - mówi Annie .
- Kogo to był pomysł ?!
- Nie pamiętamy !!! - krzyczą na raz tylko Jo śmieje się jak wariatka .
- Dobra spokój moim ostatnim wspomnieniem jest jak wracaliśmy z miasta tylko było nas mniej i wszyscy położyli się spać . Tyle dalej kompletna pustka .
- Więc podsumowując upiliśmy się na maksa , zgubiliśmy Peetę , niedługo będzie ślub a Finnick i Katniss najmniej nadają się na imprezy ponieważ najszybciej wymiękli - reasumuje Johanna .
- To dosyć mało informacji może przeszukamy kieszenie ? - proponuje Jack .
- Ja mam wizytówkę jakiegoś fryzjera i kilka roztopionych kostek cukru - mówi Finnick .
- U mnie zakrętka o szampana trochę taśmy klejącej i prawo jazdy na limuzynę ?! - oznajmia Jack .
- Dobra to zaczyna być dziwne bo ja mam w kieszeniach jakieś 1000 dolarów ( nie wiem jaka tak naprawde jest tam waluta ) - oznajmia zdziwiona Jo .
- Chyba się nie wypowiem na temat zawrtości moich kieszeni - mówi Annie .
- To może być pomocne - mówi Finnick .
- Ok jeśli twoje fotki w garniturze i z brodą z bitej śmietany nam pomogą to się zgadzam i jeszcze wizytówka jubilera .
- Poczekaj co jest napisane z tyłu - pyta jej chłopak .
- Panem dzisiaj , Panem jutro , Panem na zawsze i dopisek kochający Fin z wycieczki do centrum .
- U mnie jest karteczka z jakimś numerem może telefonu .
- No to dzwonię - oznajmia Jo i wbija numer do telefonu , naciska zieloną słuchawkę .
- Słucham tutaj catering śluby , zabawy i przyjęcia w czym mogę pomóc ?
- Dzień dobry czy przyjeliście państwo wczoraj jakieś zamówienie ?
- Tak wpłynęło jedno dosyć dziwne na ślub .
- Czy może na nazwisko Everdeen lub Mellark ?
- Tak skąd pani wie ? Na oba nazwiska .
- Więc tak się składa , że to ja jestem Katniss Everdeen i chciałam się dowiedzieć więcej ponieważ niezbyt pamiętam co takiego zamówiłam .
- Dobrze ale musi pani podać hasło .
- Hasło ?
- Tak , pytanie dodatkowe ?
- Poproszę ?
- Ulubiony kolor pana młodego ?
- Pomarańczowy - podpowiadam Jo a ona odpowiada mężczyźnie .
- Więc wynajęła pani salę w centrum wraz z parkiem rozrywki , 3 piętrowe torty weselne oraz 5 klaunów ze słoniem .
Kiedy ja blednę ze strachu , Jo pokłada się ze śmiechu , mówię , że ma się uspokoić i to odwołać .
- No cóż jest mi niezmiernie przykro - mówi już opanowana Johanna - ale muszę to odwołać .
- Słucham ?! Czy pani wie ile zajmuje zamówienie słonia na następny dzień ?! Wesele miało się odbyć dzisiaj .
- Pokryjemy koszty ale nie dojdzie do skutku .
- Dobrze juz wszystko anuluję - mówi rozwścieczony mężczyzna .
- Dziękuję , do usłyszenia .
- To co z tą wizytówką od jubilera ?
- W centrum .
- No to jedziemy - mówi Jo - trzeba odbić twojego chłopaka .
I właśnie to się dzieje , jedziemy do jubilera a naszym oczom ukazuje się jubiler tyle , że w stanie całkowitej katastrofy a na podłodze śpi nie kto inny tylko Peeta . Szyba głowna jest wyłamana  a witryna ledwo trzyma sie kupy . Włściciel stoi za nami i wydziera sobie włosy z głowy .
- Proszę pana pokryjemy wszystkie koszty odbudowy a nawet zafundujemy panu reklamę tylko niech się pan uspokoi .
- Ja całe życie prowadzę ten interes jak ja mam przestać jak jakiś idiota właśnie rozwalił mi sklep . - przy idiocie Finnick i Jack musieli mnie przytrzymać żebym nie przyłożyła temu facetowi .
Nagle ze środka usłyszeliśmy stęknięcie i przekleństwo .
- Peeta ? Wszystko w porządku ?
- Tak .
- Ale zapomniałem co mam kupić .
- To nieważne chodźmy do domu .
- Ok co się stało ? Głowa mi pęka .
Johanna jak to się ładnie mówi dała w łapę miłemu panu jubilerowi i pojechaliśmy w domu odespać noc .

8 everything was ok but Johanna brought something special, of course, alcohol and we obviously succumbed. After two glasses of a good party full swing. Actually, when the bottle was empty is Jo offered us how intelligent game in the bottle, we were drunk so without any fuss we agreed but Jo forgot to add that he likes to give a very rude type tasks Finnick remove the shirt, but after he told me to go out on the balcony and shout (I check that lives in the city center), of course, I love Peeta nothing bothered me because people drink and are open and I did it. However, the task for Peeta nothing beats. He had to eat whipped cream from my stomach !!!
And this task movie I stopped.
In the morning I woke up with a headache and replanting that never drink.
The funny thing is that I woke up glued to the ceiling the entire roll of adhesive tape.
I vaguely see Finnick sleeping with his head on the sink and Annie on the bar in the kitchen.
Johanna snores like a bear upside down on the couch and her boyfriend Jack in the same position on the seat.
Immediately and where Peeta?
- Jo. - No reaction - Johanna wake up the police came.
The girl gets up to his feet and says - About me you can not, people bought yesterday Piñata look.
- Jo dark bondage I Katniss.
- Katniss? - Asks confused - Since I work as a Piñata?
- It's probably me here przykleiliście you do not remember anything.
- Oh, that is, you say that you are not Piñata?
- Johanna master to come down and help me.
Jack baby help me download Piñata.
- I'm coming, Finnick cho over here.
- I'm going old.
Joining forces pulled me somehow, Annie woke up and started to think what could happen.
- So you can let anyone tell you that remembers the last event. - Proposes Finnick - For me, for example, would be like to go out somewhere and began to vomit.
- Ok I remember how Peeta ate me whipped cream.
- I remember it - he says with a laugh, Jo - who thinks I'm a genius?
- Grabisz yourself - be warned.
- Ok, ok then Peeta start you declare and said that he must have a ring so he probably went after him.
- But before you started to kick you so glued to the ceiling - says Annie.
- Who idea was that?!
- We do not remember !!! - Yelling at a time only Jo laughs like a madwoman.
- Okay calm my last memory is of being as we were coming back from the city only had fewer of us and we all went to bed. Much further complete emptiness.
- So, to sum up drunk to the max, we lost Peeta, will soon be married and Finnick and Katniss least suitable for events as soon as possible wymiękli - summarizes Johanna.
- It's a pretty little information can search the pockets? - Proposes Jack.
- I have a business card of a barber shop and a couple of molten sugar cubes - says Finnick.
- For me, the cap of champagne a little duct tape and driving a limousine?! - Tells Jack.
- Okay this is beginning to be strange because I have in the pockets of some $ 1,000 (I do not know what it really is there a currency) - Jo announces surprised.
- You're not utter on of the content of my pocket - says Annie.
- It might be helpful - says Finnick.
- Ok if your photos in a suit and beard of whipped cream that will help us to disagree and still showcase jeweler.
- Wait for what is written on the back - he asks her boyfriend.
- Lord today, tomorrow the Lord, the Lord forever and loving Finn postscript from a trip to the center.
- For me the slip of paper with a phone number can.
- Well, I'm calling - tells Jo and sticks to the phone number, press the green handset.
- Listen here catering weddings, parties and receptions can I help you?
- Good morning, whether you received any request you yesterday?
- Yes received one rather odd for a wedding.
- Can the name Everdeen or Mellark?
- So how do you know? On both names.
- Well it just so happens that I'm Katniss Everdeen and I wanted to learn more because too remember what I ordered this.
- Okay but you must enter a password.
- Password?
- Yes, a supplementary question?
- I'd like?
- Favorite color groom?
- Orange - Jo am suggesting she is responsible man.
- So you hired a room in the center with an amusement park, 3 storey wedding cakes and 5 clowns with an elephant.
When I was incorrect because of fear, Jo puts up with laughter, I say, that is to calm down and call it off.
- Well, I'm very sorry - already mastered says Johanna - but I have to cancel.
- What?! Do you know how long it takes an elephant order the next day?! Wedding was to take place today.
- Cover the costs but does not take place.
- Well all I cancel already - says the enraged man.
- Thank you, to hear.
- What is the showcase of the jeweler?
- In the center.
- Here we go - says Jo - you have to bounce your boyfriend.
And that's what happens, we're going to a jeweler and we see a jeweler so that in a state of total disaster and sleeping on the floor of none other than Peeta. Main pane is broken off and the site is barely holding on to the stool. Owner In behind us and tears his hair.
- Sir, we cover all the costs of reconstruction and even treats you ad only let you settle down.
- I have all my life I lead this business as I have to stop as some idiot just blew my shop. - With idiot Finnick and Jack had to hold me I would not put her to this guy.
Suddenly he heard a groan from the center and a curse.
- Peeta? Are you okay?
- Yes.
- But I forgot what I buy.
- It does not matter let's go home.
- Ok, what happened? My head is bursting.

Johanna nicely as it says in the paw beloved gave you the jeweler and drove home sleeping the night.

Rozdział 11


Serdecznie zapraszam do udziału w ankiecie i obserwowania bloga :)


Myślałam , że ktoś chce mnie zabić , przed oczami mignęło mi całe moje życie i nagle co widzę ?! Roześmianą gębę Johanny no ja ją chyba ukatrupię .
- Ty głupia , ciemna maso zwariowałaś już całkiem czy rozum ci odjęło ?! - krzyczę a ona dale się śmieje .
- Nie denerwuj się złość piękności szkodzi moja piniatko ty . 
- Znowu się upiłaś ?
- Skąd ci takie rzeczy przychodzą do głowy w Wigilię się nie pije alkoholu - mówi z politowaniem i puka się palcem w czoło .
- Sama przyjechałaś ? - mówię spokojniej .
- Nie musiałam przejść kawałek pieszo to znaczy z centrum aż tutaj , bo głupi kierowca mnie wysadził .
- Ja mu się nie dziwię - mówię kierując się do domu a za mną uchachana Jo .
- Nie moja wina , że jechał za wolno to w końcu nie wytrzymałam i mu powiedziałam co o tym myślę .
- Co dokładnie mu powiedziałaś ?
- Że szybciej to ślimaki do trzynastki dojdą niż my dojedziemy do Was i , że jest ciemną masą , idiotą , popaprańcem a jego matkę spotkałam w izolatce .
- To nie było miłe ale czego się można było od ciebie spodziewać .
- No właśnie niech sprawdza kogo wiezie .
Jesteśmy już u mnie Peeta zdążył przygotować wszystko sam a goście rozpakowują się w swoich pokojach .
Witam się ze wszystkimi , niedługo kolacja na którą wszyscy czekają cały rok .
Czekamy tylko na Haymitcha z resztą jak zawsze ale nikomu to nie przeszkadza w końcu święta to czas radości czy jakoś tak .
Domyślam się , że te święta są przyczyną niepewności ponieważ 
Peeta coś kombinuje ale jeszcze nie wiem co .
Haymitch w końcu przybył położył prezenty pod choinką i przeprosił za spóźnienie .
Potem odczytaliśmy fragment nowego testamentu i podzieliliśmy się opłatkiem . Rozmawialiśmy , śmialiśmy się ogólnie było przyjemnie dopóki Jo rechocząc nie napiła się kompotu wszyscy przeżyli chwilę grozy gdy się zakrztusiła ale jak tylko klepanie jej po plecach pomogło znowu zaczęła się śmiać tym razem sama z siebie .
Gdy nadszedł czas na rozpakowywanie prezentów chłopakom jak małym dzieciom zaświeciły się oczy . Finnick błagalnie popatrzył na Annie , kiwnęła głową i już go nie było . Peeta zrobił coś podobnego tylko nie czekał na moją zgodę .
 A oto lista prezentów wymienię tylko niektóre bo jest ich strasznie dużo :
Finnick - zapas kostek cukru , bilet na wyjazd do Kapitolu i jakaś nowa koszula ,
Annie - śliczna sukienka oczywiście weselna ponieważ niedawno Finnick si jej oświadczył , bransoletka z inicjałami nas wszystkich i także bilet do Kapitolu ,
Haymitch - kiedy otworzył prezent aż zaniemówił dostał rum , wino i szampana prosto ze stolicy , tak się cieszył , że z wrażenia uściskał nas wszystkich ,
Moja mama - dostała mnóstwo ubrań i słodyczy ,
Jo - dostała kartę członkowską do klubu fitness i sztuk walki ,
Jack - miał karnet na siłownię , dostał też nową piżamkę od Jo ,
Peeta - dostał jakąś książkę , nową sztalugę i farby ,
A Ja - cóż mama dała mi piękny naszyjnik , a od moich przyjaciół dostałam naprawdę śliczną kurtkę w sam raz na polowania .
Kiedy myślałam , że to już koniec ( naprawdę cieszyłam się z prezentów i nie liczyłam na nic więcej ) podszedł do mnie Peeta podał małe pudełeczko i zaczął przemowę .


You are cordially invited to participate in a survey and follow the blog :)


I thought that someone wants to kill me, before my eyes flashed me my whole life, and suddenly I see?! Johanna no laughing mouth I think it ukatrupię.
- You stupid, dark bondage quite crazy if you took away the reason?! - I scream and she laughs dale.
- Do not be alarmed, my anger beauty piniatko harm you.
- Here we go again upiłaś?
- What makes you such things come to mind on Christmas Eve, do not drink alcohol - says with pity and knocks on his forehead.
- You come alone? - I say calmly.
- I did not have to go on foot piece that is the center up here because stupid driver dropped me off.
- I do not blame him - I say heading for home and ears for me Jo.
- It's not my fault that I was going too slow in the end not stand it and I told him what I think.
- What exactly did you tell him?
- That is faster thirteen snails to walk than we get to you and that is a dark mass, idiot, popaprańcem and his mother met in solitary confinement.
- It was not nice but what can be expected from you.
- Well just let someone is carrying checks.
We are already in my Peeta could prepare everything myself unpack and guests in their rooms.
Hello to all, not long dinner to which everyone is waiting for the whole year.
We're just waiting for the rest of Haymitch, as always, but that does not bother anyone at the end of Christmas is a time of joy or something.
My guess is that these holidays are causing uncertainty because
Peeta's up to something but I do not know what.
Haymitch finally arrived he put gifts under the tree and apologized for being late.
Then we read a fragment of the New Testament, and shared a wafer. We talked, we laughed overall was nice until Jo chuckling compote not drank all survived the horror moment when he choked but as soon as patting her on the back helped began to laugh again, this time by itself.
When it's time to unpack gifts boys as young children's eyes lit up. Finnick pleadingly looked at Annie, nodded, and he was gone. Peeta did something similar but did not wait for my approval.
  Here is a list of gifts to name just a few because there are an awful lot:
Finnick - supply of sugar cubes, a ticket to go to the Capitol and some new shirts,
Annie - lovely wedding dress, of course, because of its recently announced Finnick a bracelet with the initials of all of us and also a ticket to the Capitol,
Haymitch - when I opened the gift was struck speechless got rum, wine and champagne straight from the capital, so be happy with the impression that embraced all of us,
My mom - she got plenty of clothes and sweets,
Jo - got a membership card to fitness and martial arts,
Jack - had a pass to the gym, got a new pajamas from Jo,
Peeta - got a book, a new easel and paints,
And I - what my mother gave me a beautiful necklace, and from my friends I got really beautiful jacket just in time for hunting.

When I thought that was the end (really glad with the gifts and not counting on anything else) came up to me Peeta gave a small box and began speech.

Rozdział 10

Mniej więcej w taki sposób czyli na odpoczywaniu , spędzaniu czasu z przyjaciółmi i zabawach w klubach nawet Katniss z nami wychodziła a ona nie lubi wychodzić minął nam miesiąc . Tak aż miesiąc spędziliśmy w siódmym dystrykcie ale wszystko co dobre kiedyś się kończy . Później pojechaliśmy do naszego rodzinnego dystryktu i odbudowaliśmy piekarnię , Katniss jest u mnie na kursie i razem pieczemy codziennie mnóstwo ciast , tortów , bułek i chleba . Nasz dystrykt dalej jest biedny ale dzieci już nie umierają tam z głodu w tej chwili jest już grudzień dokładniej 23 czyli 1 dzień do świąt . A czas dalej płynie jak szalony i nie zamierza zwolnić . Te Święta będą inne , magiczne zamierzam się o to postarać . Dziś ma przyjechać mama Katniss , Johanna z Jackiem oraz Finnick z Annie . Zaprosiliśmy także Effie ale ona spędza Święta z rodziną i narzeczonym może niedługo go poznamy ? Tak czy inaczej dużo się u nas pozmieniało okazało się , że Haymitch pisze wiersze i to jakie !
Na duszy mojej
Zakłopotanej w otchłani widząc siebie 
Z innej perspektywy , widząc siebie zobaczyłem
Inną osobę , nie mnie , odczuwając to dusza moja cierpiała
A wraz z nią i ciało .

Czy dusza jest jedyna ? Szczególna ?
Dusza ma wiele wspomnień , dusza cierpi 
Ja cierpię , we mnie coś się dzieje 

Lew wyrywa mi duszę , lew wyrywa mi duszę 

Dusza walczy , wciąż walczy ...

Czy jest w tym ważny , złoty środek mego 
długiego żywota ?

Czym moja dusza ma żyć .
Jestem młody , a czuję się stary .
Ktoś mi odebrał młodość , co ja czuje .

Nie jestem młody 

Co dalej ...

Dzień - depresja 
Tydzień - obawa 
Miesiąc - złość
Rok - zabicie 
Śmierć - pustka ... *

To mój ulubiony z jego dotychczasowych dzieł , Katniss też go bardzo lubi wisi oprawiony w ramkę w sypialni obok zdjęcia Prim . Dzisiaj zamykam piekarnię , ponieważ Święta chciałbym spędzić z rodziną . Z tych rozmyślań wyrywa mnie głos trzeźwego Haymitcha - Peeta wiem , że święta to święta ale tylko kropelkę no zlituj się .
- Haymitch wiesz co ludzie myślą o alkoholu w święta ?
- Dobrze , już to tylko chwila słabości . - mówi zrezygnowany mentor .
- No przecież wiesz , że to dla twojego dobra .
- Yhym .
- Ok gotowy ?
- Tak .
Abernathy ubrany w zielony kostium pomocnika świętego Mikołaja zaprasza dzieci do domu Katniss , po kolei siadają mi na kolanach i mówią jaki chciałyby prezent a moja pani Mikołajowa ( czyt. Katniss ) robi listę , można się domyślić , że to ja jestem brzuchatym panem z brodą , każde dziecko dostaje słodycz a jutro pod choinką znajdą wymarzone prezenty .
- To był ostatni bachor - mówi wyczerpany mentor  - mam dosyć czynienia dobra na cały rok .
- Ja też jestem zmęczony .
- Chłopaki nie poddajemy się jutro Wigilia musimy jeszcze przygotować świąteczne potrawy .
- Nie wiem jak ty ale ja idę do siebie spać - mówi elf i wychodzi a ja krzyczę - tylko pamiętaj o umowie .
- Czy ja o czymś nie wiem ?
- To drobiazg , pójdę zadzwonić do fabryki . Poinformuję ich jakie zabawki są nam potrzebne .
- Zacznę robić barszcz - mówi ciepło moja ukochana .
Fabryka już nadaje paczkę ekspresową . Koszt pokrywają zwycięzcy i Jack z Effie się dorzucili .
Wykonuję jeszcze jeden telefon - Hej , wszystko gotowe ? Zdążyli ?
- Co się boisz ciemna maso zdążyli mam znajomości .
- Ale nie poszłaś tam z siekierą ? 
- Może . - mówi z wymuszonym śmiechem .
- Obiecałaś - mówię zrezygnowany .
- Wkurzyli mnie a ty się ciesz bo załatwiłam sprawę jak należy .
- Dobra , przyjeżdżajcie jak najszybciej .
- Do zobaczenia .
- Cześć .

- Z kim rozmawiasz ? -  znikąd pojawia się Katniss .
- Niedługo przywiozą prezenty - mówię przerażony ona jest jak ninja .
- Cieszę się . Jutro musimy upiec sporo ciastek dla tych wszystkich dzieci .
- Tak chyba wstanę wcześniej .
- Ok .

Katniss

Ostatnio ja i Peeta oddaliliśmy się od siebie . Przez to całe zamieszanie ze świętami . Na szczęście jutro już Wigilia więc następne dni będą spokojne .
W głowie mam stworzoną listę rzeczy do zrobienia dokończyć gotowanie , przygotować stół , wczoraj ubraliśmy choinkę , trzeba spakować prezenty i wszystko będzie idealne :-) 
- Dobranoc - mówi Peeta kładąc się obok i mnie przytulając . 
Udaję , że śpię a Peeta kontynuuje - wiem , że nie wszystko jest idealne ale te Święta będą niezapomniane , obiecuję .
Co on kombinuje ?
Od rana pieczemy ciastka są naprawdę pyszne i cały czas je podjadam , Peeta udaje , że tego nie widzi . Kiedy jest ich wystarczająco dużo zaczynamy je ozdabiać . Peecie jak zwykle wychodzą ładniejsze maluje na nich śliczne renifery , choinki , bombki , prezenty , gwiazdki a nawet uśmiechniętego Mikołaja dla wnuczki Śliskiej Sae . Moje są krzywe ale chłopak twierdzi , że jemu się podobają a żeby utwierdzić mnie w tym przekonaniu zjada dwa na raz . Śmieję się i całuję go w policzek .
Słyszę pukanie do drzwi , idę otworzyć - Peeta mamy prezenty - krzyczę .
- Dziękuję , poradzimy sobie sami .
- Dobrze , że ładnie je zapakowali , oszczędziliśmy mnóstwo czasu . 
- Tak rozdamy je na rynku głównym po Wigili , wszystkich poinformował Haymitch .
- Czasami ma wrażenie , że kiedy jest pijany zachowuje się jak zwykły człowiek na trzeźwo . A kiedy jest trzeźwy jest jak pijany człowiek .
- Masz rację ale te święta będą dla niego bezalkoholowe obiecał mi to .
- Pójdę mu przypomnieć , że kolacja będzie o 5 czyli za trzy godziny . 
- Skończę ciastka i zacznę dekorować stół .
- Ok niedługo wracam .
Pierwszy raz od dawna kiedy weszłam do domu mentora ni poczułam tam zapachu alkoholu , i było tam nawet czysto .
- Hatmitch ?
- Słucham skarbie .
- Dobrze się czujesz ?
- Z pustą szklanką nie ale obiecałem Peecie ... - przerywam mentorowi - słyszałam o umowie .
- Jeśli chodzi o bałagan to Śliska Sae mi pomogła .
- Rozumiem , przyszłam ci przypomnieć , że kolacja jest o 5 .
- Ok pójdę jeszcze wziąć prysznic .
- To dobry pomysł , widzimy sie później .

Kiedy wychodziłam z domu Abernaty'ego ktoś się na mnie rzucił a przed oczami zrobiło mi się ciemno .

* Wiersz napisany przez mojego przyjaciela 
Ps. Karol dzięki jest naprawdę śliczny :)

Ponadto dziękuję za wszystkie komentarze , czekam na następne pod tym postem . Możę wstawię dzisiaj coś jeszcze ?
Wszystko zależyod Was :)

More or less in a way that is mainly resting, spending time with friends and games in the clubs even Katniss us went out and she does not like us to go past month. So until a month spent in the seventh district, but all good things come to an end. Then we went to our home district and rebuilt bakery, Katniss is with me on the course and a lot of time every day bake cakes, cakes, rolls and bread. Our district continues to be poor but the children are not dying of hunger at the moment is already December 23, which is precisely one day until Christmas. A further time flows like crazy and does not intend to release. This Christmas will be different, magical about it I'm going to try. Today has come Katniss mother, Johanna and Finnick with Jack and Annie. We also invited but she Effie spends Christmas with family and fiancé may soon recognize him? Anyway, a lot of us are few changes turned out that Haymitch writes poetry and what!
This is my favorite of his previous works, Katniss also very fond of him hangs framed in a frame in the bedroom next to the image Prim. Today I close the bakery, because I want to spend Christmas with his family. With these thoughts sober voice pulls me Haymitch - Peeta know that Christmas is only a drop of the holidays but do have mercy.
- Haymitch know what people think of alcohol at Christmas?
- Well, now it's just a moment of weakness. - Says resignedly mentor.
- Well you know it's for your own good.
- Yhym.
- Ok ready?
- Yes.
Abernathy wearing a green Santa Claus helper costume invites children to the home of Katniss, in turn sit on my lap and I would like to say a gift and my Mrs. Claus (pronounced. Katniss) makes a list, you can guess that I'm gastrocnemius master with a beard, every child gets a sweet and tomorrow will find under the Christmas tree gifts.
- This was the last kid - says exhausted mentor - I'm tired of doing good for the whole year.
- I'm tired.
- Boys Do not give up tomorrow, we have to prepare for Christmas Eve Christmas dishes.
- Do not know about you but I'm going to sleep himself - says the elf and goes and I'm screaming - just be aware of the agreement.
- Did I do not know about something?
- It's a little thing, I'll call the factory. Let them know what toys we need.
- I'll start to make borscht - says warmly my beloved.
The factory already gives express parcel. Cover the cost of the winner and the Jack of Effie threw up.
I make one more call - Hey, you all ready? They had?
- What are you afraid of the dark bondage managed to have knowledge.
- But you did not go there with an ax?
- Maybe. - Said with a forced laugh.
- You promised - I say, resigned.
- Pissed me and you to enjoy because I settled the matter as it should.
- Okay, comes as soon as possible.
- See you later.
- Hi.

- Who are you talking? - Katniss appears out of nowhere.
- Soon be bringing gifts - I say she's scared as a ninja.
- I'm glad. Tomorrow we have to bake a lot of cookies for all those children.
- So I think I'll get up early.
- Ok.

Katniss

Recently I and Peeta fallen apart. By all the fuss with the holidays. Fortunately, tomorrow already Christmas Eve so the next few days will be quiet.
In my head I have created a list of things to do to finish cooking, prepare the table, yesterday dressed Christmas tree, you need to pack gifts, and everything will be perfect:-)
- Goodnight - says Peeta lying down next to me and hugging.
I manage to sleep and Peeta continues - I know that everything is not perfect but this Christmas will be unforgettable, I promise.
What's he up to?
From morning bake cakes are really delicious and all the time they come around, Peeta pretends not to see. When there is enough of them begin to decorate them. Peecie as usual prettier face painting on them beautiful reindeer, Christmas trees, baubles, gifts, stars and even smiling granddaughter of Nicholas Śliska Sae. My curves but he says that he is like and to confirm my belief eats two at a time. I laugh and kiss him on the cheek.
I hear a knock on the door, I'm going to open - we Peeta gifts - scream.
- Thank you, we can handle ourselves.
- Well, that nicely packed them, we saved a lot of time.
- So we're giving away them on the main market of the Christmas Eve, all told Haymitch.
- Sometimes have the impression that when he's drunk behaves like an ordinary man when sober. And when he is sober is like a drunken man.
- You're right, but the holidays will be for him, he promised me drinks.
- I'm going to remind him that dinner would be about 5 or three hours.
- I'll finish and start decorating cakes table.
- Ok I'll be back soon.
For the first time for a long time when I entered the house I felt a mentor than the smell of alcohol there, and there was even clean.
- Hatmitch?
- Excuse me, honey.
- Are you all right?
- With an empty glass but not promised Peecie ... - interrupt mentor - I heard about the deal.
- When it comes to Greasy Sae mess it helped me.
- I understand, I came to remind you that dinner is 5.
- Ok I'll even take a shower.
- It's a good idea, we do that later.


As I was leaving the house Abernaty'ego someone threw up on me and before my eyes made me blind.

22 grudnia 2014

Rozdział 8

Dziękuję za komentarze ten rozdział jest z dedykacją dla komentujących : 0niewidzialna0 , Natalia i Hanna :) 

Ankieta czeka :)

Peeta

Katniss twierdząc , że robi to przez grzeczność zeszła na dół mało się nie zabijając na schodach .
Ja goniłem po rogaliki i kawę ale mnie wyprzedziła bo miałem ze sobą walizki .
- Ok od razu po śniadaniu musimy jechać bo Johanna zabije mnie jeśli się spóźnimy .
- Peeta spokojnie zabroniłam jej przecież .
- Wydaje mi się , że to nie zdoła jej powstrzymać .

Tak jak plan wskazywał wyjechaliśmy o 9 oczywiście pożegnaliśmy się najpierw z mamą Katniss a później ku mojemu zdziwieniu moja dziewczyna zaproponowała pożegnanie Mischon .
Przytuliliśmy się we troje po przyjacielsku .
Droga szybko minęła i już godzinę później byliśmy u Johanny .
W tej chwili stoimy pod drzwiami i już mam zapukać kiedy drzwi otwierają się z hukiem a Johanna rzuca się na nas i lądujemy na ziemi .
- Co u was słychać ciemne masy ?
- Było nieźle ale jakaś wariatka się na nas rzuciła . - odpowiadam z przekąsem .
- Ach Peeta ciebie też miło widzieć .
- Cześć Johanna - mówi moja dziewczyna .
- Proponuję wstać bo ludzie uznają nas za jakiś wariatów i wylądujemy w psychiatryku . - mówię .
Jesteśmy już w domu Johanny , rozpakowujemy się znowu w wspólnym pokoju czy mi się wydaje czy oni nas swatają ?
- Słuchajcie zaprosiłam do nas na wieczór Annie , Finnicka ( nie mogłam go uśmiercić ) i mojego chłopaka Jacka .
- Czyli nudno nie będzie ?
- Nie mów przy mnie tego słowa , mam nadzieje , że w ciąży nie jesteś bo to będzie imprezka z alkoholem .
- Cooo ?! - mówimy a właściwie krzyczymy z Katniss .
- Jo co ci chodzi po głowie ? - pyta zdziwiona i zarumieniona Katniss .
- Nic nadzwyczajnego zapewne to co wam - uśmiecha się i wychodzi .
- Ykhym więc może pójdę zapytać co na obiad - mówię do dziewczyny speszony .
- Ok skończę się rozpakowywać .
Po tym jak wyszedłem okazało się , że Jo na obiad jeszcze nic nie planowała ale jak pytam to pojadę na zakupy i z listą sprawunków wypchnęła mnie za drzwi i na tym minął mi caaaały dzień .

Katniss

- Ok pozbyłam się twojego chłoptasia możemy pogadać - do mojego pokoju wparowuje Johanna .
- Ale o czym ?
- O wszystkim nie widziałyśmy się całe wieki a ty nie masz mi nic do powiedzenia ?
- Więc od niedawna jesteśmy parą , Jaskrem zajmuje się Haymitch , odwiedziliśmy mamę i to by było na tyle . - patrzę na Johannę jej wzrok jest przepełniony politowaniem .
- Tyle ?! Ja tu liczę na jakieś wątki no nie wiem w stylu sama wiesz kto powraca i walka o ciebie albo coś ostrego , pikantnego a ty mi mówisz , że byliście u mamy ?! - ok teraz zaczęła mnie wkurzać .
- Co myślisz , że będę ci się żalić - tutaj zaczynam udawać załamany głos - Peeta mnie zdradza z taką Mischon , nie ma sensu żyć i tak wszyscy umrzemy albo jaka ja sobie poradzę jestem taka bezradna .
- Hahaha ty zawsze wiesz co powiedzieć no chyba , że lecisz na żywo u Cesara .
- Przestań lepiej opowiedz o tym swoim Jacku .
- EEE nie ma dużo do gadania zaakceptował wariatkę z siekierą , która dopiero wyszła z psychiatryka i ma za sobą przygody z prądem w Kapitolu .
- Zapomniałaś o windzie .
- Co ? Jaka winda ? Ach no tak : Wiesz , że cały świat chce iść z tobą do łóżka ?
- Nie sądzę .
- Nie mówiłam do ciebie - w tym momencie wybuchamy śmiechem i przypomina mi się jak Jo poprosiła Peetę o rozpięcie sukienki .


( kocham minę Katniss kto ma tak samo komentuje :))

Jo wyciąga coś zza pleców to wino .
- To wypijemy zdrowie dawnych czasów ?
- A jak długą listę zakupów dałaś Peecie ?
- Zdążymy - i nalewa nam po lampce .
- To teraz ze szczegółami opowiadaj co u was . - mówi kiedy nalewa kolejną porcję .
- Więc jeśli chodzi ci o sprawy łóżkowe nic nas nie łączy . Chcemy - czkawka nadchodzi - zbudować swoją relację w oparciu o zaufanie , miłość i coś tam jeszcze było ale nie pamiętam ale nie o potrzeby fizyczne .
- Wow , Peeta nauczył cię takich mądrości życiowych ? - chce nalać kolejną lampkę ale pokazuję gestem , że mam dosyć .
- Można tak powiedzieć - mówię zaspanym głosem , Jo coś odpowiada ale alkohol dobrze usypia .
Nie jestem pewna ile spałam ale kiedy się budzę widzę śliczny zachód słońca . Jo śpi położona na mnie więc kiedy słyszę kroki na schodach szybko się podnoszę , chowam butelki i kopię gospodynię aby wstała . Zanim Peeta wszedł do pokoju łapię gumę do żucia i zaczynam energicznie przeżuwać aby zatuszować zapach alkoholu który mocno mnie otępił .
- Hej , czy mi się zdaje czy zaczęłyście imprezować beze mnie ?
- Nic podobnego - mówi zaspale Johanna . - pomożecie mi przygotować jakieś przekąski ?
- Ok .
- Która godzina kochanie ?
- Szósta .
- Chyba długo spałam .
- Mi też się tak zdaje - mówi ze śmiechem .

W godzinę przyozdobiliśmy salon Jo w balony , serpentyny i świecące światełka . Zdążyliśmy też zrobić przekąski i przyszli goście .



Peeta

Katniss claiming that doing it out of politeness came down a few stairs without killing.
I chased after croissants and coffee but ahead of me because I had a suitcase.
- Ok immediately after breakfast we go because Johanna kill me if you're late.
- Peeta quietly banned her yet.
- It seems to me that it was not able to stop her.

As pointed Plan 9 left at first, of course, we said goodbye to Katniss with her mother and then to my surprise my girlfriend suggested Mischon farewell.
Hugs the three of them in a friendly way.
The road quickly passed and already an hour later we were at Johanna.
At this time, we stand at the door and I've got to knock the door open with a bang and Johanna throws at us and land on the ground.
- What you hear in the dark masses?
- It was not bad but some lunatic threw at us. - I answer with a sneer.
- Ah Peeta's nice to see you too.
- Hi Johanna - says my girlfriend.
- I suggest you get up because people recognize us for some lunatics and we land in a psychiatric hospital. - I say.
We are already in the house Johanna, unpack again in a common room and I think if they combined in pair us?
- Listen invited us for an evening Annie, Finnick (I could not kill him) and my boyfriend Jack.
- So do not be boring?
- Do not say that word with me, I hope that you are not pregnant because it will be a party with alcohol.
- Whaaaat ?! - Talking and actually shout with Katniss.
- Jo what's on your mind? - Asks Katniss surprised and blushing.
- Nothing fancy is probably what you - smiles and leaves.
- Ykhym so maybe I'll ask what's for dinner - I'm talking to the girl flustered.
- Ok I finish unpacking.
After I got out, it turned out that Jo for lunch not planned anything yet but I'll go ask for shopping and errands list pushed me out the door and on the passed me all day.

Katniss

- Ok I got rid of your boy we can talk - to my room went Johanna.
- But what?
- About everything had not seen the centuries and you do not have anything to say to me?
- So recently we're a couple, glaucoma deals with Haymitch, we visited my mother and that's it. - Johanna I look at her eyes are filled with pity.
- So much?! Here I am counting on some threads I do not know the style you know who she is back and fight for you or something sharp, spicy and you're telling me that we were at?! - Ok now started to piss me off.
- What do you think you'll complain - you begin to pretend to be broken voice - Peeta cheating on me with such Mischon, it makes no sense to live and we all die or what I can handle it I'm so helpless.
- Hahaha you always know what to say no, unless you are flying live with Cesar.
- Stop it better to talk about it with your Jack.
- EEE does not have much to talk accept madwoman with an ax, which has just emerged from a hospital for the mentally ill and has had an adventure with the flow in the Capitol.
- You forgot about the elevator.
- What? What lift? Oh no this: You know that the whole world wants to go to bed with you?
- Do not think so.
- I was not talking to you - at this point, burst out laughing, and it reminds me of how Jo asked Peeta about stretching the dresses.



(I love Katniss mine who has just commented :))

Jo pulls something from behind this wine.
- It will drink the health of the old days?
- And how long did you give Peecie shopping list?
- We will be ready - and poured us a glass.
- It is now with the details of what u tell you. - Says he pours the next portion.
- So when it comes to matters of bed we have no connection. We want - hiccups coming - build your relationship based on trust, love, and yet there was something I can not remember but it's not physical needs.
- Wow, Peeta taught you such wisdom of life? - Wants to pour another glass but show a gesture that I have had enough.
- You could say that - I say sleepy voice, Jo anything but alcohol corresponds well anesthetized.
I'm not sure how much sleep but when I wake up I see a beautiful sunset. Jo lies asleep on me so when I hear footsteps on the stairs quickly raise, hide bottles and a copy of the hostess to stand up. Before Peeta came into the room I find myself chewing gum and chew vigorously begin to cover up the smell of alcohol which gave me beguiled.
- Hey, is it me or you started partying without me?
- Nothing like - says Johanna overslept. - Help me to prepare some snacks?
- Ok.
- What time is it, honey?
- Sixth.
- I think I slept a long time.
- Yeah, I think so - he says with a laugh.

An hour beautified living Jo balloons, streamers and glowing lights. We managed to also do snacks and came guests .

Please comment because I do not know if I translate English posts :)

Rozdział 7

Jak zwykle 3 komentarze = nowy rozdział 
Zachęcam do obserwowania i udziału w ankiecie .

Nowy rozdział pojawi się jeszcze dzisiaj jeśli będą 3 komentarze :)

+ ankieta jest ważna .

Katniss

Szczerze mówiąc zamurowało mnie , zaraz o ludzie nie wiem o co mnie zapytał . Katniss dziewczyno uspokój się zapytał właśnie o to czy zostaniesz jego dziewczyną . Czuje się jakby na ramionach siedziały dwie mniejsze mnie i krzyczały raz jedna raz druga tak , nie , tak , nie , zaraz nad czym tu się zastanawiać ja go KOCHAM czasami jestem załamana pracą swojego mózgu .
 Zaraz coś jest nie tak dlaczego tak na mnie patrzy ?
Katniss ochłoń ty mu tego nie powiedziałaś . A teraz uwaga skup się raz , dwa , trzy 
- Peeta tak zgadzam się , jestem twoją dziewczyną dokładnie od - pauza - teraz - ledwie się opanowałam miałam ochotę wrzeszczeć jaka jestem szczęśliwa .
- Cieszę się - mówi i całuje moją dłoń po czym wkłada na nią uroczą bransoletkę z jego imieniem .
- Jest śliczna nie musiałeś .
- Masz rację ale chciałem . Proponuję spacer po plaży , co ty na to ?
- Jestem za .
Peeta płaci ale przedtem domawia coś jednak ja nie słyszę bo jestem pogrążona swoimi myślami .
- Możemy iść ?
- Tak .
Jedziemy kawałek samochodem ponieważ do plaży z restauracji byłoby 4 kilometry . Jesteśmy na miejscu , zostawiamy buty w samochodzie , Peeta podwija nogawki spodni tak aby nie zamokły .
- Więc - zaczyna chłopak - jestem upoważniony do zwracania się do ciebie kochanie , kotku lub coś w tym stylu ? Czy wybiegam w przyszłość ?
- Wiesz nawet mi się to podoba tylko nie wymyśl czegoś w stylu moja najmilsza albo niuniusiu ty moja .
Zaczynamy się śmiać i trudno jest nam przestać .
- Ok postaram się misiu - mówi żartem .
- Nie przesadzaj pluszaku - podejmuje wyzwanie .
- Już się uspokajam miodku .
- Chcesz wojny najmilszy ?
- Lubię kiedy się złościsz tygrysku , jesteś wtedy bardzo pociągająca całkiem jak babeczki czekoladowe - mój chłopak rozmarzył się chyba znam jego słaby punkt - babeczki .
- Zaczynam się ciebie bać pączusiu .
- Ok to jest dziwne koniec .
- Zgadzam się - a na znak , że moje słowo jest ostatnie popycham go w stronę wody , nie spodziewał się takiego obrotu akcji . A , że od początku podróży trzymał mnie za rękę w efekcie ląduję w wodzie na nim .
- Mam przeczucie , że mama nie będzie zadowolona jak wrócimy .
- Wczoraj mówiła , że nic jej już nie zaskoczy a ja bym polemizował .
- Ok to może wstaniemy ? - proponuję a chłopak kiwnięciem głowy  zgadza się ze mną .
Pomagamy sobie nawzajem wstać i zawracamy w stronę samochodu , zaczyna robić się chłodno więc chłopak daje mi troszkę zamoczoną marynarkę .
- Dziękuję .
- Nie ma za co , ale muszę ci coś ważnego powiedzieć bo trochę mnie to męczy .
- Nie krępuj się .
- Obiecaj , że postarasz się mi wybaczyć .
- Nie strasz mnie , zgadzam się .
- Więc dzisiaj poznałem sąsiadkę twojej mamy i poprosiła mnie o pomoc więc się zgodziłem . Podłączyłem kabel w samochodzie bo wcześniej nie chciał odpalić - taki drobiazg . Ale kiedy powiedziałem , że wszystko już ok to przytuliła mnie i chciała pocałować - chcę mu przerwać ale nie udaje mi się - nie zgodziłem się bo tak trochę ją odepchnąłem i wyjaśniłem , że nie szukam dziewczyny . Nie pozwoliłem się pocałować jeszcze nikomu oprócz ciebie - po tym wyznaniu lekko się rumieni i przez to wygląda jeszcze bardziej słodko .
- Peeta jeśli twierdzisz , że między wami nic nie ma ja ci wierzę i ufam - mówię i powoli zbliżam się do pocałunku napawając się zapachem jego perfum . Nasze usta stykają się w delikatnym muśnięciu , jego wargi są ciepłe i nie chce się od nich oderwać ale braknie mi tchu .


- To bardzo miłe .
- Tak uważasz ? 
- Tak i żałuję , że nie mogę się pochwalić tym samym - mówię zła i smutna - całowałam się z ...
Gale'm a teraz tego żałuję i to bardzo .
- Nie musisz - mówi przytulając mnie - nie wiedziałaś co zrobi i jak się zmieni . Może wcześniej planował coś poważnego ?
- Może , ale ja nie chcę już o tym rozmawiać - Peeta to docenia więc
w milczeniu jedziemy do domu , szybko przebieramy się w pidżamy i zasypiamy . Dzisiaj od razu w jednym łóżku .


Kolejne dni mijają w spokoju ale ta sąsiadka nie daje spokoju Peecie a właściwie nam . Prawie codziennie przychodzi po cukier lub mąkę . Albo coś jej się psuje Peeta kilka razy jej odmówił ale jest za miły żeby spławić ją na dobre .
Na szczęście jutro wyjeżdżamy do Johanny ona mi pomoże jestem tego pewna .

Peeta

Mischon zaczyna robić się nieznośna muszę jej coś powiedzieć ostatnio kiedy Katniss brała prysznic a ja rozścielałem łóżko , które stoi przy oknie zaczęła się rozbierać . Przez chwilę stałem zszokowany ale po sekundzie oprzytomniałem i zasłoniłem okno a do pokoju weszła Katniss , jestem pewny , że gdybym dłużej tak stał to byłaby tak samo zszokowana jak ja .
Jeszcze przed wyjazdem muszę porozmawiać z Mischon .
Zrobię to . Nawet teraz jest akurat na tarasie . Jeden , dwa , trzy .
- Hej co słychać ?
- Wszystko dobrze a u ciebie ?
- Nawet nieźle tylko mam mały problem nie chcę o tym rozmawiać z Katniss bo ona jest przyjaciółką tej osoby .
- Spoko mów dalej .
- Więc mój kumpel Finnick ma dziewczynę Annie i są bardzo szczęśliwi maja nawet zamiar wziąć ślub . 
Tylko Finnick ma przyjaciółkę Johannę i ona nie traktuje go tylko jak przyjaciela , chce być jego dziewczyną a Annie jest zazdrosna i to ją rani . I nie wiem co mam mu poradzić .
- To trudna sytuacja ale myślę , że ... chwileczkę to jest jakaś głupia aluzja z twojej strony ?
- Przepraszam ale masz rację tak , wszystko wyjaśnię tylko daj mi na to szansę .
- Dobra chodź do mnie powiedzmy na kawę ?
Nie odezwałem się tylko przeszedłem przez płot i pomachałem do Katniss ścielącej łóżko a tak naprawdę patrzącej co ja wyrabiam , uśmiechnęła się i odmachała . Nie mogę zawieść jej zaufania .
- Wolisz czarną czy rozpuszczalną ?
- Poproszę rozpuszczalną z lodem .
- Więc oczekuję wyjaśnień .
- Ok myślałem , że łatwiej będzie wymyślić prostą aluzję niż mówić wprost .
- Ale tak nie jest .
- Masz rację , więc tak mam cię za miłą i dobrą ale koleżankę ponieważ w Katniss kocham się od małego nie potrafiłbym jej porzucić dla nikogo .
- Naprawdę tak bardzo ją kochasz ? - mówi rozklejając się .
- Tak jestem pewny , że mogę oddać za nią życie .
- To słodkie a ja zachowałam się okropnie przepraszam - mówi podając mi kawę .
- Nic się nie stało ale przyjaciele ? - pytam wyciągając rękę .
- Tylko i wyłącznie . - ściska moją dłoń .
W sumie bardzo miło nam się gadało i zacieśniliśmy więzy przy tej kawie , potem doszło ciasto i babeczki więc musiałem zostać .
 Do domu wróciłem o 3 .
- Martwiłam się , co tam tak długo robiłeś ?
- Wyjaśniłem jej wszystko jesteśmy przyjaciółmi . W dodatku miała babeczki - mówię niewinnym głosem .
- Zaczynam odnosić wrażenie , że babeczki są taryfą przetargową u ciebie . - mówi moja dziewczyna ze śmiechem .
- Jeśli masz babeczki to się zgodzę kotku .
- Niestety ja nie potrafię piec .
- Potrafisz tylko jeszcze o tym nie wiesz .
- Zaczęłam nas pakować .
- Tak bardzo tęsknisz za Johanną ?
- Nawet sobie nie wyobrażasz .
- Bo będę zazdrosny - mówię głosem obrażonego dziecka i wydymam dolną wargę .
- Chodź do mnie kochanie - przytulamy się i delikatnie całujemy tak żeby nasza mama nie widziała , chyba jestem chory myślę o mamie Katniss jak o swojej . 

Katniss

- Ok idę skończyć pakowanie i kładę się spać .
- Pomóc ci ?
- Nie trzeba już niewiele mi zostało .
- Pójdę zrobić kakałko .
- Czekam w pokoju .
Wracam do nas , niby niedużo zostało a jednak mi się nie chce .
Ostatnio lubię się lenić i jestem jakaś otępiała może pogoda się mści ?
- Kto ma ochotę na gorącą pychotę ?
- Ja bardzo chętnie .
Peeta podaje mi kubek z czekoladowym napojem , wychodzi na minutę i przynosi babeczki czekoladowe . Nie było go zaledwie 20 minut a zdążył zrobić takie cudo .
- Pycha .
- Jeśli pojedziemy do Johanny i wyjadę z stamtąd żywy to obiecuję , że będę piekł wszystko na co masz ochotę .
- Jeśli mówisz poważnie to zrobię sobie listę . - mówię z uśmiechem .
- Obiecuję na babeczki czekoladowe . - żartuje .
- Wierzę ci ale idę spać jestem wykończona .
- Dobranoc - mówi i daje mi całusa w policzek .
- Dobranoc .

* * * * * * * * *
 8 rano

* * * * * * * * *

Peeta

- Katniss musimy wstawać - mówię zaspanym głosem
- Mamo proszę jeszcze 5 minut - mówi jeszcze przez sen moja dziewczyna .
- Gdybym był twoją mamą to tak ale jestem twoim chłopakiem więc nie i zaczynam ją w przyjemny i według mnie romantyczny sposób budzić . Ale wychodzi z tego coś w tym stylu bo dziewczyna zaczyna się śmiać i odwraca głowę .



- Kiedyś cię dorwę zobaczysz - odgrażam się z uśmiechem . 
- Ok .
- Schodzę na dół - mówię wciągając na siebie spodnie i wkładając podkoszulek .
- 5 minut -  Katniss błagając mnie o to robi minę zbitego psiaka .
- Ale o 9 wyjazd - grożę jej palcem .
- Ok - uśmiecha się naciągając na siebie kołdrę .
Jest słodka ale muszę iść i spakować bagaże do samochodu .
- Dzień dobry - mówię do mamy Katniss kiedy jestem już na dole .
- Cześć Peeta wyspaliście się ?
- Aż nie chciało nam się wstawać - odpowiadam ze śmiechem .
- Rozumiem , zdążycie zjeść śniadanie ? Mam rogaliki z czekoladą i nastawiłam wodę na kawę .
- Chyba nie mamy wyboru - odpowiadam gdy słyszę słowo czekolada .
- Więc powiedz Katniss , że jeśli nie zobaczę jej za 5 minut na dole to będzie nieprzyjemnie .
- Dobrze .


As usual 3 comments = new chapter
I encourage you to observe and participate in the survey.

The new chapter will be today if they are 3 comments :)


+ Survey is important.


Katniss

Frankly I was stunned, just about people I do not know what I asked. Katniss calm down girl just asked about whether it will be his girlfriend. Feels like sitting on the shoulders of two smaller to me and screamed once again the second one so, no, yes, no, just above what is there to think I LOVE it work sometimes I'm devastated his brain.
  As soon as there is something wrong why looking at me?
Katniss cool down you did not tell him that. And now focus attention once, twice, three
- Peeta yes I agree, I'm your girl exactly from - pause - now - barely mastered what I wanted to scream I'm happy.
- I'm glad - he says, and kisses my hand and then put on her lovely bracelet with his name.
- It's pretty not have to.
- You're right, but I wanted to. I suggest you walk on the beach, what do you say?
- I am too.
Peeta but before that case we should pay something but I did not hear because I am immersed with your thoughts.
- Can we go?
- Yes.
We're going as a piece of a car to the beach from the restaurant would be 4 km. We're here, we leave shoes in the car, Peeta tuck pant legs so as not to get wet.
- So - begins boy - I am authorized to apply to you, baby, baby, or something like that? Do you run out in the future?
- You know, even I like it just does not come up with something like my dearest .
We begin to laugh and find it difficult to stop.
- Ok I'll try to bear - he says jokingly.
- Do not over do honey - takes up the challenge.
- I calm down honey.
- Do you want the nicest war?
- I like it when you're angry tiger, then you are very attractive just like chocolate muffins - my boyfriend dreamily probably know his weak point - muffins.
- I'm beginning to fear you honey.
- Ok this is strange end.
- I agree - and a sign that my word is final thrust it toward the water, do not expect such trading of shares. And that, from the beginning of the trip held my hand as a result always land in the water on it.
- I have a feeling that my mother will not be happy when we get back.
- Yesterday I said that it's no longer surprised and I'd argued.
- Ok it can get up? - Suggest the boy nodded in agreement with me.
We help each other get up and turn back to the car, it starts to get chilly so the guy gives me a little soaked jacket.
- Thank you.
- Do not mention it, but I have something important to say because I was a little tired.
- Go ahead.
- Promise me that you will try to forgive me.
- Do not scare me, I agree.
- So today I met your mom's neighbor and asked me to help so I agreed. I plugged the cable in the car because I have not wanted to fire - a little thing. But when I said that everything is ok then hugged me and tried to kiss - I want him to stop but I can not - I refused because so little shoved her and explained that I'm not looking for the girl. Do not let me kiss anyone else but you - after this confession blushes slightly and thus looks even more sweet.
- Peeta, if you say that among you there is nothing I will believe and trust - I say, and slowly approach the kiss, enjoying the smell of the perfume. Our lips touch in a delicate brushed his lips are warm and do not want to be away from them but missing my breath.




- It's very nice.
- Do you think so?
- Yes, and I regret that I can not boast the same - I say bad and sad - I kissed the ...
Gale'm and now I regret it very much.
- You do not need - said hugging me - did not know what to do and how to change. Maybe before planning something serious?
- Maybe, but I do not want to talk about it - so appreciates Peeta
silently going home, quickly change into pajamas and go to sleep in. Today, once in the same bed.

The next days pass in peace but the neighbor does not give peace Peeta actually us. Almost every day comes after sugar or flour. Or something breaks Peeta her a few times but it refused a nice to rid it off for good.
Fortunately, tomorrow we leave for Johanna she help me I'm sure.

Peeta

Mischon unbearable starts doing something I have to tell her recently when Katniss was taking a shower and I disassemble the bed that stands at the window, she began to undress. For a moment I stood in shock but I came to my senses and hid second window and entered the room Katniss, I'm sure that if I was no longer so it would be just as shocked as I was.
Even before departure, I need to talk with Mischon.
I'll do it. Even now it is just on the terrace. One, two, three.
- Hey, what's up?
- Everything's fine and you?
- Even good but I have a little problem I do not want to talk about it with Katniss because she is a friend of this person.
- Cool go on.
- So my buddy has a girlfriend Finnick and Annie are very happy to even have the intention to get married.
Only Finnick and Johanna has a friend she does not treat him only as a friend, he wants to be his girlfriend and Annie is jealous and it hurts her. I do not know what to advise him.
- It's a difficult situation but I think ... wait a minute this is some stupid hint from your side?
- I'm sorry but you're right, yes, I'll explain just give me the chance.
- Okay, say, come to me for coffee?
I said not only went through the fence and waved to the bed and patches spread Katniss really viewing what I kneaded, smiled and waved back. I can not betray her trust.
- Do you prefer black or soluble?
- I'll soluble with ice.
- So I expect explanations.
- Ok, I thought it would be easier to come up with a simple allusion than talk directly.
- But it is not.
- You're right, so yes I have you for the nice and good but Katniss friend because I love the little I could not abandon her to anyone.
- I really love her so much? - Says cry .
- So I'm sure that I could die for it.
- This cute and I behaved terribly sorry - said handing me a cup of coffee.
- Nothing happened but my friends? - I asked, extending his hand.
- Only and exclusively. - Squeezes my hand.
All in all very pleased we converse and deepened ties with the coffee, then there was cake and cupcakes so I had to be.
  I returned home about 3.
- I was worried about what we were doing for so long?
- I told her everything we're friends. In addition, she had muffins - I say innocent voice.
- I'm starting to get the impression that the cupcakes are tariff bargaining with you. - My girlfriend says with a laugh.
- If you have muffins would agree on that baby.
- Unfortunately, I can not bake.
- Can you just yet do not know it.
- I started to pack us.
- So much you miss Johanna?
- You can not imagine.
- Because I'm jealous - I say offended voice of the child and fucked her lower lip.
- Come to me baby - cuddle and gently kiss our mother so that she could not see, unless I'm sick I think of my mother as her Katniss.

Katniss

- Ok I'm going to finish packing and I go to bed.
- Can I help you?
- You do not need much longer I have left.
- I'll do cacao .
- Waiting in the room.
I come back to us, as if not much has been and yet I do not want to.
Recently I like to laze and I'm numb can weather any avenger?
- Who wants a hot drink?
- I very willingly.
Peeta gives me a cup of chocolate drink, goes to a minute and brings chocolate muffins. It was not just 20 minutes, and he could do such a miracle.
- Pride.
- If we go to Johanna and I'm leaving out alive I promise that I burned my everything what you want.
- If you're serious I do yourself a list. - I say with a smile.
- I promise to chocolate muffins. - Jokes.
- I believe you, but I go to sleep I'm exhausted.
- Good night - he says, and gives me a kiss on the cheek.
- Good night.

* * * * * * * * *
  8 am

* * * * * * * * *

Peeta

- Katniss must get up - sleepy voice say
- Mom, please have 5 minutes - even in his sleep says my girlfriend.
- If I was your mom is so but I'm not your boyfriend so I start it in a fun and romantic way for me to wake. But out of that something like that because the girl laughs and turns his head.




- Once you grabbed see - threatens with a smile.
- Ok.
- I'm coming down - I say to myself impose pants and T-shirt.
- 5 minutes - Katniss begging me for it makes a face dense pooch.
- But by 9 trip - threaten her finger.
- Ok - smiling at each other pulling the quilt.
It is sweet but I have to go and pack your bags to the car.
- Hello - I'm talking to my mom when I'm already Katniss at the bottom.
- Hi Peeta did you sleep well ?
- As much as we did not want to get up - I answer with a laugh.
- I understand do you eat breakfast? I have croissants with chocolate and I set the water for coffee.
- I guess we have no choice - I answer when I hear the word chocolate.
- So tell Katniss that if you do not see her for five minutes on the bottom it will be unpleasant.

- Well.