29 grudnia 2014

Rozdział 14


Dedykacja dla :

Angel - która obserwuje bloga ,

Hanny Marciniak za komentowanie tzn. wspieranie mnie w pisaniu 

Natalii Szczęsnej także za motywujące komentarze 

Aleksandry:) która wytrwale komentuje i motywuje mnie do działania 

oraz

0niewidzialnej0 która nie tylko motywuje  komentując ale dodając Jaskara w swoich rozdziałach pozdrów go ode mnie 

We <3 Jaskier  



( Ostatnio spadła liczba wyświetleń jak widać )

A za sobą słyszę pytanie Jo i cieszę się , że mamy nie ma w pobliżu bo chyba by zemdlała - A weźmiesz kochasia ze sobą ?
Moja koleżanka ma dziwne poczucie humoru ale i tak ją uwielbiam w końcu to Jo .
- Nie przejmuj się każdy wie jaka jest Johanna , jak się nie rozbierze w windzie to zapyta czy pójdziemy razem pod prysznic .
- A ty byś tego chciał ? - mówię nie odwracając się w jego stronę .
- No ... yyy ... nie wiem co mam odpowiedzieć . Prawdę mówiąc nie byłbym z tego dumny wolę poczekać do ślubu - odwracam się i promiennie uśmiecham - a ty tylko żartowałaś . Ok , masz mnie .
- Peeta tylko żartowałam ja też wolę poczekać z tym ... sam rozumiesz . - odpowiadam speszona .
- Jasne wchodzę zaraz po tobie .
- Pośpieszę się .
- Jak tam gołąbeczki nie przeszkadzam ?
- Nie - odpowiadam Haymitchowi i biegnę do łazienki .
- Dobrze , że poszła mam do ciebie sprawę - słyszę tylko za plecami .

* * * * * * * * *

- Więc o co chodzi ?
- Oglądałem ostatnio w telewizji taki show i zauważyłem , że tam jest strasznie kolorowo - tutaj urywa .
- I ?
- I pomyślałem że , u mnie w domu jest strasznie mało kolorowo , i chcę to zmienić podobno jak jest kolorowo to lepiej się człowiek czuje a ja jestem przygnębiony i chcę to zmienić .
- Rozmawiałeś z Effie ?
- Tak - mówi płaczliwym głosem - ona nie wiem jak .
- Ciii spokojnie Haymitch wiemy jaka jest a ja pomaluję ci pokój , ok ?
- Ok , pójdę się napić bo czuję , że zaczynam gadać głupoty .
- Masz rację idź napij się pomyśl jaki chcesz kolor .
- Tak zrobię .
- O cześć skarbie dobrze wyglądasz - mówi do mokrej Katniss .
Jej mina mówi sama za siebie jest zdziwiona i przerażona .
- Rozmawiał z Effie .
- A . To wiele wyjaśnia .
- Łazienka wolna ?
- Tak biegnij a ja się już kładę .

* * * * * * * * * *

Peeta bardzo szybko wziął prysznic i już wchodzi do pokoju a ja wybucham śmiechem .
- Co się dzieje ?
- Popatrz w lustro - jestem opryskliwa jak Jo .
- Ugh , możesz się odwrócić ?
- Jasne .
Chwilę później Peeta w spodenkach w odpowiednią stronę i koszulce kładzie się obok mnie . 
- Dobranoc .
- Dobranoc .

* * * * * * * * * *

Rano schodzimy na dół na śniadanie a widok jaki ujrzeliśmy po wejściu do salonu rozbawił mnie w takim stopniu , że nie mogłam wytrzymać Peeta też się śmiał .

- Co się śmiejesz ciemna maso !!! - wrzeszczy Johanna przez zatkany nos .
- Zgadzam się z koleżakną nie ma w tym nic zabawnego - wturuje jej Finnick .
- Zamknijcie się bo głowa mi pęka - krzyczy na co dzień opanowana Annie .
- Wyglądacie jak 3 czerwono nose Rudolfy - śmieje się Peeta .
- Niech tylko wyzdrowieje - kichnięcie - a pożałujesz - odgraża się czerwona ze złości i kataru Jo .
- A kto wymyślił bitwę na śnieżki ?
- YYYY ... no ... - jąkają się wszyscy .
- A co ty możesz wiedzieć ciemna maso ? - pyta obrażona Jo .
- Chyba nic bo jestem zdrowa .
Peeta przybija mi piątkę i idziemy zaparzyć gorącą czekoladę dla naszych zombie .
- Jak ci się spało ?
- Bardzo dobrze - odpowiadam - a tobie ?
- Też dobrze , pójdę zanieść im tę czekoladę i zaraz wracam .
- Ok . - robię nam kawę i wyciągam wczorajsze drożdżówki z chlebaka .
Moja mama wczoraj wyjechała , a oni tylko na to czekali żeby rozpętać wojnę więc mają nauczkę . Peeta wraca i w milczeniu żujemy bułki .
- Zastanawiałem się co kupimy Annie i Finnickowi z okazji ślubu w końcu to niedługo .
- Zapomniałam o tym dzisiaj już trzydziesty .
- Będziemy musieli wybrać się do Kapitolu jeśli nie chcemy im dać w prezencie ślubnym zapasu węgla do końca życia .
- Albo dłużej . Masz rację wyjedziemy razem z nimi , co ty na to .
- Masz rację wyjeżdżają po sylwestrze więc myślę , że to nie będzie problem .
- Ok a teraz pozostaje nam pytanie co im kupimy ?
- Myślałem nad czymś do domu wiesz w stylu zastawy albo innych ozdób , względnie poduszek ?
- To niezły pomysł i może coś namalujesz ?
- Może coś razem namalujemy ?
- Pomyślę nad ta propozycją .
- Odwiedzę dzisiaj Haymitcha , może zorganizujemy coś na sylwestra ?
- Impreza ?
- Czy ktoś mówił coś o imprezie ? - Jo ma zatkane uszy przez katar ale tylko na prośby Jacka .
- Chyba ci się przesłyszało - mówię ze śmiechem - powiedziałam impresja .
- Co ?!
- Możesz wyjaśnić Peeta , ja idę się ubrać .
- Impresjonizm to  nurt w sztuce . Najbardziej charakterystyczną cechą malarstwa i rzeźby impresjonistycznej było dążenie do oddania zmysłowych , ulotnych momentów - "złapania uciekających chwil " . A ona powiedziała impreza .
- Wiedziałam , chciała żebym słuchała tych bzdur .


A question I hear behind Jo and I am glad that we are not around because he may have fainted - A lover you take with you?
My friend has a strange sense of humor, but I love it in the end Jo.
- Do not worry, everyone knows what is Johanna, how not to undress in the elevator it will ask you if we go together into the shower.
- And would you want that? - I say without looking at him.
- Well ... uh ... I do not know what to answer. To tell the truth I would not be proud of it will wait for the wedding - turn around and radiant smile - and you're just kidding. Ok, you got me.
- Peeta was only joking I too will wait with this ... I understand. - I answer embarrassed.
- Sure I go right after you.
- Rushed out.
- How are the lovebirds do not bother?
- No - I answer Haymitchowi and run to the bathroom.
- Well, that I have gone to you know - I only hear behind his back.

* * * * * * * * *

- So what?
- Recently watched a show on TV and I noticed that there is an awful color - here stops.
- I?
- And I thought that, in my house there are so few in color, and I want to change the color as it is rumored that the person feels better and I'm depressed and I want to change that.
- Did you talk to Effie?
- Yes - says a tearful voice - she does not know how.
- Shhh quietly Haymitch is what we know and I will paint you a room, okay?
- Ok, I'll go for a drink because I feel that I start talking foolishness.
- You're right, go have a drink, think what you want to color.
- I will.
- About hi dear you look good - wet Katniss says.
Her face says it is surprised and scared.
- Interview with Effie.
- A. That explains a lot.
- Bathroom free?
- So run and I have already put.

* * * * * * * * * *

Peeta quickly took a shower and I come into the room and I burst out laughing.
- What's going on?
- Look in the mirror - I am a gruff as Jo.
- Ugh, you turn around?
- Sure.
Moments later, Peeta in shorts in the right direction and put a shirt next to me.
- Good night.
- Good night.

* * * * * * * * * *

In the morning we go down to breakfast and the view I saw upon entering the salon amused me to such an extent that I could not resist Peeta also laughed.
- What are you laughing dark french !!! - Johanna yells through a stuffy nose.
- I agree with koleżakną there is nothing funny - wturuje her Finnick.
- Shut up because my head is bursting - cries every day mastered Annie.
- You look like 3 red noses Rudolfs - Peeta laughs.
- Let's just get better - sneeze - and regret - threatens the red with anger and cold Jo.
- And who invented a snowball fight?
- YYYY ... well ... - stutter all.
- And what do you know dark BDSM? - Asks Jo offended.
- I think I do because I'm healthy.
Nails Peeta me five and go make some hot chocolate for our zombies.
- How did you sleep?
- Very well - I answer - and you?
- Too well, I'll take them to the chocolate and I'll be back.
- Ok. - Do we take out yesterday's coffee and pastries from the haversack.
My mom went yesterday, and they're just waiting for it to unleash a war so they have a lesson. Peeta comes back and silently eat rolls.
- I was wondering what we buy Annie and Finnick wedding in the end it soon.
- I'd forgotten about it by now thirty.
- We'll have to go to the Capitol if you do not want to give them a wedding present coal supply for life.
- Or more. You're right, we go along with them, what do you say.
- You have the right to go after the New Year's Eve so I think it will not be a problem.
- Ok and now we are left with the question of what they buy?
- I was thinking you know something home-style liens or other ornaments, or pillows?
- It's not a bad idea, and maybe something you paint?
- Can you paint something together?
- I'll think on this proposal.
- I will visit today Haymitch can organize something on New Year's Eve?
- The event?
- Did someone say something about the event? - Jo has clogged ears by a runny nose but only on requests Jack.
- I think you are not right - I say with a laugh - I told impression.
- What?!
- Can you explain Peeta, I am going to wear.
- Impressionism is a movement in art. The most striking feature impressionist painting and sculpture was to cast sensory fleeting moments - "catch fleeing moments". And she said event.

- I knew she wanted me to listen to this nonsense.

Please vote on survey :)

4 komentarze:

  1. Nie długo melanż, mam nadzieję że mocno zakrapiany ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dedyk, znowu :) Zaczynasz mnie rozpieszczać i oczywiście, że pozdrowię Jaskra ;) Rozdział cudowny jak zawsze nie mogę się doczekać tego co Johanna wymyśli na sylwestra :)
    0niewidzialna0

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za dedykacje ❤
    Szykuje się niezła zabawa.Czekam na notkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię twojego bloga. A jak wspomniałaś o Impresjonizmie to już cud, miód i Peeta. Czekam na nową :)

    OdpowiedzUsuń