27 grudnia 2014

Świąteczny one-shot

Coś bardziej wigilijnego ale myślę , że się nie obrazicie :)
 Zapraszam do udziału w ankiecie .
Pamiętam ten dzień jakby był wczoraj . Miałam spędzić pierwszą Wigilię od śmierci mamy razem z Prim . Zostałyśmy same więc chciałam aby był dla niej miły .
Ale jak się później okazało miała spędzić go sama .
Musiałam zostać na Ćwieku na noc nie miałam wyboru żeby zapłacić bieżące rachunki i zostawić Prim zabawki - miała tylko 6 lat .
Ale zaczynając od początku , zima była wtedy bardzo sroga - dzieci wprost idealna . Z 'targu' wyszłam jak zazwyczaj około 10 ale okazało się , że będę musiała tam wrócić jak wcześniej wspomniałam .
Byłam strasznie zła ale docierało do mnie powoli , że moja siostrzyczka spędzi Wigilię sama a złość osiągnęła najwyższy punkt niedaleko mojego domu , musiałam się wyżyć więc zaczęłam rzucać śnieżkami w pewnym momencie zamachnęłam się i kula śniegu trafiła w ...

* * * * * * * * * * * * 

Kłóciłem się z Alanem o to , że spędzam Święta sam kiedy zostałem za to ukarany i nie wiedząc jak to się stało przeleciałem przez płot i wylądowałem w zaspie . Alan śmiał się jak głupi a ja zobaczyłem jak ktoś do mnie podbiega .

* * * * * * * * 

Trafiła w jakiegoś mężczyznę , podbiegłam do niego .
- Nic ci nie jest ? Przepraszam .
- Nie , ... spokojnie - nie rozumiem dlaczego tak na mnie patrzył .
- Przepraszam nie widziałam cię , na pewno ok ?
- Nie to znaczy tak , dzięki .
- To cześć jeszcze raz przepraszam - szybko pobiegłam w stronę domu .

* * * * * * * * * 
- Stary to był znak , że musisz dzisiaj wyjść do ludzi .
- Nie gadaj głupot .
- Głupota głupota ale to nie ja olewam taką dziewczynę .
- Bądź już cicho mamy robotę .

* * * * * * * * *
Taka głupota , ok Katniss przestań o tym myśleć .
Musisz wynagrodzić Prim Święta .
Zrobię jej ciasteczka albo upiekę tort , chwileczkę nie to się wyklucza Katniss Everdeen i pieczenie ? Nie , wiem kupię tort albo jakieś ciasto i będzie dobrze . Zawracam i biegnę do centrum piekarnia jest na drugim końcu dystryktu a ja wstępuję jeszcze do sklepu z niedużym wyborem prezentów . Kupiłam Prim lalkę oraz kredki . Swoje kroki kieruję do piekarni .

* * * * * * * * * 

- Peeta obsłuż klientów ja wyjmę chleb z pieca .
- Ok .
I w tym momencie ją widzę wchodzi , jej wzrok pada na mnie jest zdezorientowana ale pewnym krokiem podchodzi do kasy .
- Hej .
- Hej , czym mogę służyć ?
- Szukam dobrych ciastek - mówi ze ślicznym uśmiechem , który tak skrzętnie stara się ukryć .
- Cóż zależy dla kogo mają być te ciastka na przykład pierniczki są doskonałe dla Mikołaja , dla adoratora polecam malinowe są słodkie takie jak powinna być miłość , dla rodziny polecam mordoklejki ze sklepu obok żeby za dużo nie mówiła testowałem sprawdza się - puszczam dziewczynie oczko a ona lekko się uśmiecha - a dla kogoś małego proponuję czekoladowe dzieci je uwielbiają tak samo jak duzi chłopcy .
- Więc poproszę ostatnie może uda mi się udobruchać siostrę .
- Albo osłodzić życie chłopakowi - żartuję .
- To raczej niemożliwe .
- Dlaczego ?
- Nie da się osłodzić życia komuś kogo nie ma .
- Mój błąd przepraszam ale zawsze może się pojawić .
- Dziękuję , wesołych świąt .
- Wesołych świąt .

* * * * * * * * * *

Ten chłopak był naprawdę miły szkoda , że ... o czym ja marzę ?
Ogarnij się dziewczyno !!!
Idę do domu czeka już na mnie Prim mówię o tym , że nie będzie mnie wieczorem ale poprawiam jej humor prezentami prosi mnie abyśmy poszły na plac główny po południu ponieważ ma tam być Mikołaj z elfami zgadzam się ponieważ wiem , że będzie tęsknić wieczorem a ja chcę to jej wynagrodzić .

Wychodzimy o szesnastej spacerujemy ulicami naszego dystryktu a Prim nagle zaczyna rozmowę .
- Katniss ?
- Tak kaczorku ?
- Nie chciałabyś mieć chłopaka ?
A mnie po prostu zamurowało .
- Dlaczego o to pytasz Prim ?
- No bo ja mam już chłopaka a ty jesteś większa a nie masz .
- Ty masz chłopaka ? No czego ja się dowiaduję .
- A może ten popatrz moim zdaniem wygląda na miłego - moja siostra oszalała , czy ona próbuje mi znaleźć faceta ? 
- Kiedy ja byłam w twoim wieku i podobał mi się chłopak dawałam mu całusa - po co to powiedziałaś Katniss - albo go olewałam czy tam biłam . Z resztą nieważne , może pójdziemy krótszą drogą ?
- No dobrze , a ten ?
- Prim uspokój się , opowiedz mi na przykład co dzisiaj robiłaś . Albo jaki jest ten twój chłopak ? Prim ?
Nie ma jej , zgubiłam moją siostrę .
- Prim ? 
Biegnę w stronę głównego placu i co widzę ?
Moja siostra stoi obok elfa to znaczy Peety a kiedy się odwraca pyta - A ten ?
- Prim martwiłam się o ciebie a ty pytasz o takie głupoty .
- Ale co myślisz ?
- Jest ok .
- Czy tylko ja nic nie wiem ? - pyta zdezorientowany chłopak .
- W sumie ja też już się gubię . - i nie tylko w tym ale też w jego oczach .
- Katniss ? - magiczną chwilę przerywa sześciolatka .
- Tak ? 
- Pójdę pooglądać dekoracje .
- Jestem za tobą , to cześć .
- Do zobaczenia .

* * * * * * * * * *

- Peeta ? Peeta !
- Co ? Co się stało ?
- Człowieku  nie pozwolę ci zmarnować takiej okazji leć za nią .
- O czym ty mówisz ?
- Biegnij za tą dziewczyna albo dzisiaj śpisz na dworze .
- Mam klucz . - mówię chytrze .
- Nie byłbym tego taki pewny . - mówi wyciągając swój , nie !!! Mój klucz .
- Oddasz mi go później ?
- Tak ale biegnij .
I pobiegłem .
- Katniss ! 
Zwalnia odwraca się , zostawia Prim i podbiega do mnie .
- Coś się stało ?
- Tak znaczy nie to znaczy chciałem zapytać . Yyy masz plany na wieczór ?
- Przepraszam ale akurat dziś ...
- Nie w sumie nic się nie stało ...
- Akurat dzisiaj coś mi wypadło i nie mogę ...
- Nieważne to do zobaczenia .

* * * * * * * * * 

- Ale dzisiaj , nie mogę - szepczę do siebie .
- Nie martw się . Pójdziemy do domu i zrobimy kolację .
- Ok .
Niestety z tą kolacją nie wyszło jak chciałam .
- Dzisiaj w programie Prim poleca mamy - tutaj z mojego garnka w którym na początku przysięgam był makaron wylatuje jakieś coś a dokończa Prim - paćka makaronowa .
- I wyląduje w koszu , voila .
- Czyli zjemy bułki ?
- Prim poleca bułki na śniadanie , bułki na obiad , bułki na Wigilię .
I właśnie to jadłyśmy na Wigilię - bułki .
Ale czas płynie szybko i musiałam iść na Ćwiek .
- Może zadzwonię do Śliskiej Sae ?
- Nie będę z tatą i mamą a ty niedługo wrócisz .
- No dobrze pa .
- Cześć .

* * * * * * * * *

- Nie martw się stary na pewno to bardzo ważne skoro nie może .
- Yhym .
- To co będziesz w piekarni ?
- Nie , powiedziałem jeszcze , że zawiozę tort Suzie i obiecałem , że pomogę Arthurowi .
- Ok ale jakbyś chciał możesz wpaść do mnie Marilyn .
- Ok cześć .
Więc nie pozostało mi nic innego jak pójść do Suzie .
Czekam od kilku minut pod drzwiami ale nikt nie otwiera , idę do sąsiadów ale też nikogo nie ma dopiero w kolejnym domu otwiera mi ... Prim ?!
- Jesteś sama ?
- Nie z mamą i tata wejdź Katniss jest w pracy wróci późno .
- Ale nie wiem czy mogę . Zaczekaj . - Dzwonie do Arthura i ostrzegam , że coś mi wypadło na szczęście rozumie .
- Więc co miałaś w planach ?
- Bawić się .
- Hmm interesujące a nie masz ochoty upiec pierniczków ?
- Katniss nie lubi tego robić bo zawsze je pali ale ja uwielbiam .
- To na co czekamy do roboty . 
Skończyliśmy jeść około północy , zbudowaliśmy jeszcze zamek z kołder i nie wiem kiedy zmorzył nas sen .

* * * * * * * * 

W domu zastałam dziwny widok moja siostra w szałasie ? Z Peetą i ciastkami ?
Patrzyłam tak na nich kiedy chłopak się obudził .
- Cześć .
Zaniósł Prim do łóżka i zaczął się ubierać .
- Dziękuję .
- To nic takiego i tak spędzam Wigilię sam .
- Więc może zostaniesz - uwaga ratuj się . Tonę w jego oczach , ja tonę . Nie wiem kiedy nasze usta złączają się w pocałunku , kierujemy się do mojego pokoju . Tracimy poczucie czasu , upadamy na łóżko zasypiam w objęciach elfa to znaczy Peety :)
Kiedy budzę się rano coś jest nie tak jak zawsze .
Powoli przypominam sobie jak można powiedzieć poderwałam chłopaka na rzut w głowę i lądowanie w zaspie , uśmiecham się na to wspomnienie .
Nagle ktoś z impetem i namiętnością całuje mnie w usta , odwzajemniam pocałunek ale przerywa nam moja siostrzyczka wskakująca na ... NAS .
- Mówiłam , że ten będzie w sam raz - mówi z uśmiechem .
- Znalazł się ekspert , lepiej poszukaj prezentów od Mikołaja .
Mała wylatuje szybko z pokoju ja przelotnie całuję Peetę a ona wraca . 
- Ale wczoraj już znalazłam prezenty .
A ja i Peeta uśmiechamy się porozumiewawczo .
Śniadanie jest idealne Peeta upiekł bułeczki drożdżowe .

Wigilia w tamtego roku była najlepszym dniem jaki spotkał mnie w życiu .
Od tamtej pory wiele się zmieniło Peeta jest moim mężem , Prim urosła i została ciocią ponieważ niedawno przyszła na świat moja i Peety córeczka .
Najbardziej cieszyła się moja siostrzyczka ale kiedy uświadomiłam jej , że nie wolno wkładać dzieci do wózka dla lalek była na drugim miejscu bo Peeta zaczął zachowywać się jak niecierpliwy dzieciak .
Cały czas zabierał małą na spacery dosłownie co pół godziny a kiedy mu zabraniałam latał z nią po pokoju na rękach i udawali z Prim poduszkowce .




Something more Christmas Eve but I think it will not insuted :)


I remember that day as if it was yesterday. I had to spend the first Christmas Eve from death we have with Prim. We were alone and I wanted to be nice to her.
But as it turned out she had to spend it alone.
I had to stay for the night shop I had no choice to pay current bills and leave Prim toys - she was only 6 years old.
But starting from the beginning, when the winter was very severe - the children simply perfect. From the 'market' went out as usual about 10 but it turned out that I had to go back as previously mentioned.
I was so angry but slowly arrived to me that my sister will spend Christmas Eve alone and anger reached its highest point near my house, I had to make a living so I started to throw snowballs at some point swung and hit the snow globe ...

* * * * * * * * * * * *

I argued with Alan is that I spend Christmas alone when I was punished for it and not knowing how it happened flew over the fence and landed in a snowdrift. Alan laughed at how stupid and I saw me as someone runs.

* * * * * * * *

She got in a man, ran to him.
- Are you all right? Sorry.
- No, I ... easy - I do not understand why he looked at me.
- I'm sorry I did not see you for sure right?
- No. I mean yes, thanks.
- This honor again sorry - I ran quickly toward the house.

* * * * * * * * *
- Dude it was a sign that you need to go out to the people today.
- Do not talk nonsense.
- Stupidity is not stupidity but I'm passing a girl.
- Be quiet already have a job.

* * * * * * * * *
Such stupidity, about Katniss stop thinking about it.
You must reward Prim Christmas.
I'll bake her cookies or cake, wait no it excludes Katniss Everdeen and baking? No, I buy a cake or some cake and will be fine. I turn back and run to the center of the bakery is on the other end of the district and I still I enter the shop with a small selection of gifts. Prim I bought a doll and pencils. I direct your steps to the bakery.

* * * * * * * * *

- Serve the customers Peeta I take out the bread from the oven.
- Ok.
And that's when I see her fall, her gaze falls on me confused but goes a step to the checkout.
- Hey.
- Hey, can I help you?
- Looking for a good cakes - says with a lovely smile, which so carefully trying to hide.
- Well dependent for whom you want to, for example, these gingerbread cookies are perfect for Nicholas, the admirer recommend raspberry are sweet like must be love, family glue recommend the shop next door to not say too much tested works - I let the girl and she eyelet smiling slightly - and for someone suggest chocolate small children love them as much as the big boys.
- So I ask the last maybe I can appease sister.
- Or sweeten life boyfriend - kidding.
- It is rather impossible.
- Why?
- It is impossible to sweeten the life of someone who is not.
- My mistake I'm sorry but I can always arise.
- Thank you, Merry Christmas.
- Merry Christmas.

* * * * * * * * * *

This guy was really nice shame that ... what I dream?
Embrace the girl !!!
I'm going home is waiting for me Prim I say that I will not be in the evening but I correct her humor gifts asks me we went to the main square in the afternoon because there is no Santa Claus with elves disagree because I know I will miss the evening and I want to is her reward.

We leave at sixteen stroll through the streets of our district and Prim suddenly starts talking.
- Katniss?
- Yes duck?
- Do not you want to have a boyfriend?
And I'm just speechless.
- Why do you ask Prim?
- I mean, I have a boyfriend and you're bigger and you do not.
- You have a boyfriend? Well what I do I hear.
- Or maybe the look in my opinion it looks nice - my sister mad if she is trying to find me a guy?
- When I was your age and I liked the guy I gave him a kiss - what is told Katniss - either it or there bit . With the rest of the matter, it can go a shorter way?
- Well, what is?
- Prim calm down, tell me, for example, what did you do today. Or what's your boyfriend? Prim?
She is not, I lost my sister.
- Prim?
I run towards the main square and what do I see?
My sister is standing next to an elf that is Peeta turns and when he asks - And this?
- Prim worried about you, and you're asking for such stupidity.
- But what do you think?
- It's okay.
- Is it just I do not know? - Asks the confused boy.
- All in all, I can already get lost. - And not only in but also in his eyes.
- Katniss? - Interrupted by a six-year magic moment.
- Yes?
- I'll watch the scenery.
- I am behind you, then honor.
- See you later.

* * * * * * * * * *

- Peeta? Peeta!
- What? What happened?
- Man, do not you let fly to waste such an opportunity for her.
- What are you talking about?
- Run for the girl or sleep on the court today.
- I have the key. - I say slyly.
- I would not be so sure. - Says pulling its not !!! My key.
- Will you give it to me later?
- Yes, but run.
I ran.
- Katniss!
Frees reversed, leaving Prim and complaining to me.
- What happened?
- This does not mean that is, I wanted to ask. Yyy are your plans for tonight?
- I'm sorry but just today ...
- Not in all, nothing happened ...
- Just today, something came up and I can not ...
- It does not matter to see.

* * * * * * * * *

- But today, I can not - I whisper to each other.
- Do not worry. Go home and we'll do dinner.
- Ok.
Unfortunately, the board did not work out as I wanted.
- Today, we have a program Prim recommended - here with my pot in which I swear was at the beginning of the pasta comes out some thing and does away Prim - mash pasta.
- I landed in the basket, voila.
- So eat bread?
- Prim recommended Snad buns, dinner rolls, rolls on Christmas Eve.
And that is what we ate on Christmas Eve - rolls.
But time passes quickly and I had to go to Brad.
- Can I call Sae?
- I'm not going with my dad and mom and you will soon come back.
- Well pa.
- Hi.

* * * * * * * * *

- Do not worry man certainly is very important, since he can not.
- Yhym.
- That's what you'll be in a bakery?
- No, I said again that I'll get a cake Suzie and promised to help Arthur.
- Ok but if you want you can come over to my Marilyn.
- Ok bye.
So there I was left with nothing but go to Suzie.
I'm waiting for a few minutes at the door but no one opens, go to the neighbors but no one until the next open house Prim me ...?!
- Are you alone?
- Not with my mom and dad go Katniss returns is at work late.
- I do not know if I can. Wait. - Arthur and calling out to warn that something came up, fortunately understands.
- So what you had planned?
- Have fun.
- Hmm, interesting and do not want to bake gingerbread?
- Katniss does not like to do that because I always burn them but I love.
- What you waiting for work.
We ended up eating around midnight, yet built the castle of quilts and do not know when they overtook us sleep.

* * * * * * * *

At home, I found a strange sight, my sister in the shelter? With Peeta and biscuits?
I looked at them so when the boy woke up.
- Hi.
Prim carried her to the bed and began to dress.
- Thank you.
- It's nothing, and so I spend Christmas alone.
- So maybe you will - attention save . I'm drowning in his eyes, I tonne. I do not know when our lips in a kiss connect , we go to my room. We lose track of time, we fall asleep on the bed in the arms of an elf that is Peeta :)
When I wake up in the morning there is something wrong, as always.
Slowly recall how can you say to a boy picked up the head and landing in a snowdrift, I smile at the memory.
Suddenly someone with a vengeance and passion kisses me on the lips, kiss reciprocate but my sister interrupts us ... jumping on the US.
- I told you that this will be the right one - he says with a smile.
- He was an expert, you'd better look for the gifts from Santa Claus.
Small flies quickly out of the room I briefly kiss Peeta and she comes back.
- But yesterday I found gifts already.
And I and Peeta smile knowingly.
Breakfast is the perfect Peeta baked yeast rolls.

Christmas Eve of that year was the best day I met in my life.
Since then a lot has changed Peeta is my husband, and has grown Prim aunt because recently born and Peeta my daughter.
Most enjoyed my little sister but when I realized it, that you can not put your children doll stroller was a close second because Peeta began to behave like an impatient child.

All the time he took a little stroll literally every half an hour and when I forbade him flying across the room with her hands and went with Prim hovercraft.











4 komentarze:

  1. Dopiero teraz odkryłam Twojego bloga. Bardzo mi się podoba. Super pomysł z notkami po angielsku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo Jak słodko :) Proszę więcej takich one-shotów.
    0Niewidzialna0

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Poproszę o więcej one-shotów :)

    OdpowiedzUsuń