21 grudnia 2014

Rozdział 6

Mam słabą silną wolę więc dodaję z dedykacją dla wszystkich czytających i w szczególności komentującyh .

Zachęcam do obserwowania i komentowania .

Szczególna dedykacja dla ... :

1) 0niewidzialna0

2) Hanna Marciniak 

3) Natalia Szczęsna 

 Nadal udaję obrażoną ale pomagam Peecie przy bułeczkach kiedy po godzinie są upieczone , uświadamiam sobie , że jestem w stanie zjeść ich całą blaszkę . Do kuchni wchodzi moja mama .
- Przyciągnął mnie jakiś cudowny zapach - otwiera oczy , mruga kilka razy i patrzy raz na mnie raz na chłopaka - mogę uzyskać wyjaśnienia ?
- Oczywiście więc zdarzył się mały wypadek i 
- I dlatego wyglądacie jak bałwany ?
- Chyba tak wygląda to w skrócie - kończy ze śmiechem Peeta .
- Ja nie wiem czy coś jeszcze mnie w życiu tak zaskoczy - mówi z politowaniem moja rodzicielka i wychodzi a my zaczynamy się śmiać .
- Naprawdę , tak źle to wygląda ? - pytam uśmiechając się mojego chłopca z ... mąką ?
- Moim zdaniem jesteś słodka , mógłbym cię schrupać więc uważaj - mówi poruszając brwiami w górę i w dół .
- Peeta uspokój się moja mama też tu mieszka - mówię gdy chłopak podchodzi i przytulając mnie obdarowuje moją szyję delikatnymi pocałunkami .
- Ok , idę pierwszy do łazienki mówi i biegiem rusza do sąsiedniego pomieszczenia - wiem , że dopiero po kąpieli uświadomi sobie brak rzeczy na zmianę ale będę miła i je mu przyniosę .
  
* * * * * * * * * *

Pół godziny później 

* * * * * * * * * *

Mój telefon dzwoni , odbieram - Tak , słucham ?
- Katniss kochanie mogłabyś przynieść mi pidżamkę ? - mówi głosem dziecka proszącego o zabawkę .
- Nie jestem pewna - staram się nie chichotać .
- No dobrze mogę sam przyjść - mówi poważnie .
Na początku chcę się śmiać ale kiedy myślę o tym , że jest w stanie to zrobić odechciewa mi się żartów i wraz z rzeczami chłopaka biegnę pod drzwi łazienki .
- Ok Peeta pidżama leży pod drzwiami .
- Dziękuję jak mogę się odwdzięczyć ? 
- Po prostu nie wychodź nago z łazienki to wszystko .
- Załatwione .
Odchodzę od drzwi aby Peeta mógł zabrać rzeczy .
Swoje kroki kieruję do pokoju i wyciągam pidżamę z mojej torby . Peeta skończył się kąpać więc teraz ja biorę orzeźwiający prysznic , dwadzieścia minut później jestem już gotowa do snu . Po cichu wchodzę do pokoju ponieważ Peeta zdążył zasnąć na materacu obok mojego łóżka . Jest taki niewinny i bezbronny kiedy śpi .
Kładę się i myślę o tym jak Peeta cierpi przez ataki nie mogę przestać o tym myśleć ale w końcu sama nie wiem kiedy porywa mnie kraina snów .

Peeta


Rozbudzam się kiedy słyszę urywany szloch i głos Katniss .

Podnoszę się i siadam na łóżku , dziewczyna śpi ale ma koszmar co chwilę powtarza - Peeta nie , proszę nie chciałam przecież wiesz nie chciałam zabić twojej rodziny to nie ja przysięgam .
Nawet nie myśląc kładę się obok dziewczyny i przytulam ją do siebie a ona szepcze tylko przez sen - Przepraszam , wybacz mi .
- Zawsze - odpowiadam i szybko zasypiam .

Rano budzą mnie wkradające się przez zasłony promienie porannego słońca . Czuję na sobie ciepły ciężar a w szyję łaskoczą mnie niesforne kosmyki włosów ... chwileczkę włosów ?

Otwieram zaspane oczy , Katniss leży w połowie na łóżku a w połowie na mnie a jej głowa spoczywa na mojej piersi .






 Powoli się rozbudza i zaspanym głosem pyta - Co ty tu robisz ?

- Nie pamiętam dokładnie dlaczego ale tu śpię .
Nagłe pukanie do drzwi przerywa naszą pogawędkę , w sekundę uświadamiam sobie , że to mama Katniss a przez mój nagły ruch jakim było podniesienie się Katniss zostaje na łóżku za to ja boleśnie ląduję na podłodze a mama Katniss spokojnie wchodzi do pokoju nie wiedząc z czego jej córka się śmieje .
- Cześć dzieciaki dobrze wam się spało ?
- Tak , bardzo wygodnie . - odpowiada dziewczyna .
- Yhym - mówię ponuro rozmasowując obolałe plecy .
- Ubierzcie się i schodźcie na śniadanie . - mówi kobieta i wychodzi .
- Zajmuję łazienkę - krzyczy dziewczyna łapiąc po drodze ciuchy i zanim się obejrzę zostaję w pokoju sam . Przygotowuję sobie koszulę i spodnie na dzisiejszy dzień i ścielę łóżka - to moje czyli prowizoryczne i wspólne czyli to zwykłe . Katniss przychodzi ubrana w luźną , białą bluzkę i niebieskie , dopasowane spodnie , zauważyłem także lekki makijaż włosy tak jak zazwyczaj ma zaplecione w warkocz ale już nie zwykły tylko bardziej skomplikowany . Idę się ubrać i uczesać ponieważ kiedy wszedłem do łazienki sam siebie się przestraszyłem .
5 minut później zwabiony pięknymi zapachami schodzę na dół . Dziewczyny lub kobiety nie jestem pewien jak mam je określić prowadziły ożywioną dyskusję .
- Dzień dobry - mówię siadając przy stole .
- Wasze bułeczki są przepyszne - mówi mama Katniss .
- Mamo mówiłam , że ich nie robiłam - sprzeciwia się dziewczyna .
- Nie bądź taka skromna przecież mi pomagałaś określiłbym te bułeczki mianem twoich .
Reszta śniadaniana mija na kłótni kto zrobił bułeczki w końcu ustępuje i mówię , że to ona ma rację . A bułeczki i tak się skończyły . Dzień mija na pomaganiu mamie Katniss w domu oczywiście z własnej woli , dziewczyny sprzątają w domu a ja postanowiłem skosić trawę przed domem . Jednak po dziesięciu minutach chociaż jest wrzesień było mi strasznie gorąco i przypomniałem sobie , że przecież to czwarty dystrykt więc jest tu dużo cieplej niż w Kapitolu i ściągam koszulkę .
Kiedy już kończę kosić do płotu podchodzi młoda dziewczyna i wita się ze mną , przedstawia się jako sąsiadka , ma na imię Mischon . Prosi o pomoc , a ja się zgadzam , mówię , że przyjdę jak skończę kosić podwórko dziękuje i mówi , że mogę wejść bez pukania . Odchodzi a ja w 10 minut kończę kosić i idę jej pomóc .
- Halo , Mischon ?
- Och , już jesteś proszę wejdź mam problem z moim samochodem a mechanik nie może przyjechać . Miałam nadzieję , że się na tym znasz w końcu jesteś chłopakiem - ostrożnie się uśmiecha .
- Ok chociaż spróbuję - odwzajemniam uśmiech .
Jesteśmy w garażu otwieram maskę samochodu i sprawdzam czy wszystko jest do siebie podłączone . Nie , rurka od zbiornika paliwa się odłączyła i benzyna nie może płynąć dalej , poprawnie mocuję rurkę , zamykam maskę i odpalam samochód . Wyjeżdżam nim z garażu i idę do Mischon , jest w domu .
- Ok to nic takiego po prostu jeden przewód był odłączony .
- Dziękuję - dziewczyna "rzuca się" na mnie ale ja ostudzam jej zapał kiedy unikam pocałunku , na jej twarzy widzę dziwną i niezadowoloną minę .
- Przepraszam , chciałam ci tylko podziękować .
- Wystarczy mi dziękuję i uśmiech na twojej twarzy poza tym mam już kogoś ważnego i nie chcę go stracić  - mówię i uśmiecham się .
- Rozumiem , przepraszam i dziękuję .
- Nie ma za co , cześć . - mówię pospiesznie i zauważam , że w pokoju w którym byłem nie ma zasłon ani firanek .
- Pa .
Idę zabrać kosiarkę z podwórka zwijam kabel i nagle ktoś zakrywa mi oczy i mówi - Zgadnij kto to .
- Mówiłem , że mnie nie interesują takie gry - odpowiadam i chcę dodać  imię Mischon ale uświadamiam sobie , że to głos Katniss.
Odwracam się szybko i mówię - Żartowałem , jak tam sprzątanie ?
- Nawet nieźle , wszystko w porządku ?
- W jak najlepszym kiedy jesteś obok , schowam kosiarkę i przychodzę do domu , ok ?
- Dobrze czekam w garażu musisz mi pomóc .
- Ok .
Było blisko prawie bym się wygadał ale muszę jej o tym powiedzieć bo małe kłamstwo zawsze rodzi większe a z tego mogą być kłopoty .
- Jestem więc co mam robić kapitanie .
- Musimy umyć twój samochód i pojechać na zakupy .
- Ale jest w miarę czysty - mam chyba zdziwioną minę bo Katniss się uśmiecha i odpowiada - Szczególnie tutaj i tam - wskazuje  miejsca gdzie samochód jest ochlapany błotem i kurzem .
- Ok wsiadaj pojedziemy na myjnię i do sklepu .
Kiedy siedzimy w samochodzie dziewczyna uśmiecha się do mnie i zaczyna odpinać mi koszulę , jestem zdziwiony i myślę o czymś nieodpowiednim ale opanowuję się kiedy zauważam , że byłem tak zestresowany po wizycie u Mischon , że źle zapiąłem guziki .
- Dziękuję - mówię kiedy dziewczyna kończy mnie poprawiać .
- Nie ma za co ale muszę ci powiedzieć , że twoja mina była bezcenna - lekko się rumienię i już nic nie mówię .
Wizyta na myjni minęłaby nam sprawnie gdyby nie wygłupy i chlapanie się nawzajem . Teraz jesteśmy w drodze do sklepu .
- Ok wybieramy się na większe zakupy ?
- Raczej tak , mama poprosiła o artykuły spożywcze ale mamy też odebrać jej telewizor i DVD z naprawy . 
- Czyli jedziemy do galerii .

Zakupy były baaaaaardzo długie i miałem serdecznie dość , mama Katniss jest prawdziwą kobietą i kazała nam zrobić zapasy jak na koniec świata . Lepiej było już u Billa od którego zabieraliśmy sprzęt elektroniczny , tam poszło szybko i sprawnie . Dopiero o 5 wróciliśmy do domu . Katniss odrazu zaczęła zbierać się na naszą kolację a ja rozpakowałem zakupy i odświeżyłem się w łazience .
O 6 wieczorem Katniss była ubrana w śliczną delikatnie pomarańczową sukienkę .




Poproszę aby częściej ją wkładała bo wygląda naprawdę oszałamiająco .

- Wydaje mi się czy gwiazda spadła prosto z nieba i wybiera się ze mną na kolację ? - pytam i staram się uśmiechnąć najlepiej jak potrafię .
- Peeta proszę - dziewczyna rumieni się  .
- Dobrze już przestaję .
Otwieram drzwi do samochodu i zamykam gdy Katniss już wygodnie w nim siedzi .
Zanim się obejrzeliśmy była dziewiąta a my najedzeni i zajęci rozmową nie patrzyliśmy na zegarek . Rozmowa była naprawdę przyjemna a Katniss rozluźniona więc bez skrępowania sięgnąłem do kieszeni marynarki - tak byłem w garniturze jak na gentelmena przystało .
I zadałem jej pytanie :
- Katniss wiem , że się spieszę i jeśli zechcesz zaczekam ale chcę cię zapytać czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną ?


Rozdział 7 pojawi się za 3 komentarze


Chapter 6

But still pretend to helping Peeta offended at the time when the muffins are baked, I realize that I am able to eat their entire lamina. Enters the kitchen my mother.
- He pulled me some wonderful smell - opens his eyes, blinking a few times and looks at me once again at the boy - I get an explanation?
- So of course it happened a little accident and
- And that's why you look like idols?
- I think so, it looks at a glance - ends with a laugh Peeta.
- I do not know if anything else in my life so surprised - he says with pity my mother and goes and we start to laugh.
- Really, that bad is it? - I ask my boy smiling with ... flour?
- I think you're sweet, you could munch so watch out - says moving his eyebrows up and down.
- Peeta calm down my mother also lives here - I say when the boy comes over and hugging my neck endows me with gentle kisses.
- Ok, I go to the bathroom first speaks and moves over to the next room - I know that after a bath realizes the lack of things to change but I'll be nice and bring them to him.
  
* * * * * * * * * *

Half an hour later

* * * * * * * * * *

My phone is ringing, answered - Yes, what?
- Katniss baby pajamas could you bring me? - Says the voice of a child asking for a toy.
- I'm not sure - I try not to giggle.
- Well I can come alone - he says seriously.
At the beginning I want to laugh, but when I think about the fact that it is able to do my usual device jokes and stuff with the boy I run to the door of the bathroom.
- Ok Peeta pajamas lies at the door.
- Thank you, how can I repay you?
- Just do not go out naked from the bathroom that's all.
- You got it.
I walk in the door to Peeta could take things.
I direct your steps into the room and pull pajamas out of my bag. Peeta bathe ended so now I'm taking a refreshing shower, twenty minutes later I'm ready to sleep. Quietly walk into a room because Peeta could sleep on the mattress next to my bed. He's so innocent and defenseless when he sleeps.
I lie down and think about how Peeta suffer the attacks, I can not stop thinking about it but in the end I do not know when he grabs my dreamland.

Peeta

Wake up when I hear the voice ragged sobs and Katniss.
Stand up and sit down on the bed, sleeping girl
Without even thinking, I lay next to the girl and hug her close and she whispers in his sleep just - I'm sorry, forgive me.
- Always - I answer and quickly fall asleep.

Wake me up in the morning creeping through the curtains rays of the morning sun. I feel the burden of wearing a warm and neck tickle me unruly strands of hair ... wait a minute hair?
I open my sleepy eyes, Katniss is in the middle of the bed and half on me and her head resting on my chest.






  Slowly awakens and sleepy voice asking - What are you doing here?
- I do not remember exactly why but I sleep here.
A sudden knock on the door interrupted our conversation, in the second I realize that this mother Katniss and by my sudden movement which was to raise the Katniss is in bed by then I painfully always land on the floor and my mom Katniss quietly enters the room without knowing what her daughter laughs.
- Hey kids well you sleep?
- Yes, very comfortable. - Corresponds to the girl.
- Yhym - I say grimly rubbing his aching back.
- Dress up and deviate for breakfast. - Says the woman and leaves.
- I'm bathroom - screaming girl grabbing clothes along the way and before you watch staying in the room alone. Preparing wearing a shirt and pants for the day and turn down service - which is my makeshift and common means is simple. Katniss comes dressed in a loose, white shirt and blue, matching pants, also noticed a light make-up hair as it usually does in a braid braided but not just plain more complicated. I'm going to dress and comb your hair because when I walked into the bathroom itself was startled.
5 minutes later lured by the beautiful smells going down. Girls and women are not sure how I define them led a lively discussion.
- Hello - I say, sitting down at the table.
- Your scones are delicious - Katniss mom says.
- Mom told that they did not do - is opposed to the girl.
- Do not be so modest yet you helped me describe these muffins as yours.
The rest of the breakfast goes on arguing who made scones finally gives way and say that she is right. A scones and so are over. Day passes Katniss helping mom in the house, of course, of their own volition, the girls clean up the house and I decided to mow the lawn in front of the house. However, after ten minutes, although it is September I was terribly hot and I remembered that after the fourth district so there is a lot warmer than in the Capitol and fetching shirt.
Once I finish mowing the fence comes and greets a young girl with me, is presented as a neighbor, her name Mischon. Asks for help, and I agree, I say that I will come when I finish thanks to mow the yard and says that I can go in without knocking. Leaves and I finish in 10 minutes to mow and go help her.
- Hello, Mischon?
- Oh, now you have a problem, please go to my car and the mechanic can not come. I hope this finally know you're a boy - carefully smiles.
- Ok, although I'll try - reciprocate smile.
We are in the garage open the hood of the car and check that everything is connected to each other. No, the tube from the fuel tank is detached and gasoline can not flow away, properly secure the tube, I close the hood and the car fires. I'm leaving it out of the garage and go to Mischon, is in the house.
- Ok it's nothing just one cable was disconnected.
- Thank you - a girl "throws up" on me, but I'm cool her enthusiasm when I avoid a kiss on her face I see a strange and frowned.
- I'm sorry, but I wanted to thank you.
- Just me thank you and a smile on your face besides I already have someone important, and I do not want to lose him - I say and smile.
- I'm sorry and thank you.
- Not at all, hello. - I say hastily, and I notice that the room in which I was no curtains or curtains.
- Pa.
I'm going to take the mower from the yard I swirl the cable and suddenly someone cover my eyes and says - guess who it is.
- I told you I'm not interested in this game - I answer and I want to add the name of Mischon but I realize that it is the voice of Katniss.
I turn around quickly and I say - I was joking, as there cleaning?
- Even good, all right?
- In the best when you're next, hide mower and go home, okay?
- Well I'm waiting in the garage you have to help me.
- Ok.
It was so close I almost blurted out but I have to tell her because small lie always born with the greater may be in trouble.
- I'm So what to do sir.
- We need to wash your car and go shopping.
- But it is quite clear - I think I have looked surprised because Katniss is smiling and responding - especially here and there - indicates the place where the car is splashed with mud and dust.
- Ok get in go to the car wash and store.
When you sit in the car girl smiles at me and starts to unbutton my shirt, and I'm surprised something wrong but ran when I notice that I was so stressed out after visiting Mischon that badly buckled buttons.
- Thank you - I say when she completes me improve.
- Do not mention it but I have to tell you that your face was priceless - a little blush and I did not say anything.
A visit to the car wash could pass we were not able to antics and splashing each other. Now we are on the way to the store.
- Ok we're going to buy more?
- I think so, my mom asked for food but we also have to pick up the TV and DVD repair.
- So we go to the gallery.

Shopping was veeeeeery long and I had quite enough, my mother Katniss is a real woman and told us to make stocks as at the end of the world. It was better to have at the Bill on which we took electronics, there went quickly and smoothly. Only about 5 returned home. Katniss immediately began to gather up our dinner and I unpacked the shopping and refreshed in the bathroom.
About 6 pm Katniss was dressed in a lovely gentle orange dress.




I'd like to put on it more often because it looks really stunning.
- It seems to me that the star fell from heaven and going to dinner with me? - I ask and I try to smile as best I can.
- Peeta please - girl blushes.
- Well now cease.
I open the door to the car and shut when Katniss already sitting comfortably in it.
Before I watched was the ninth and we replete busy talking and not looking at his watch. The conversation was really enjoyable and relaxed Katniss so freely reached into his jacket pocket - so I was in a suit as befits a gentleman.
I asked her a question:
- Katniss I know I'm in a hurry and if you want to wait but I want to ask you whether you are officially my girlfriend?

3 comments = next chapter 

3 komentarze:

  1. Wow. Super rozdział <3 Kurde trudno będzie się doczekać , ale spróbuje ;) Czekam na next . ( Katniss proszę zgódź się :) )

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne. Piszcie komentarze, bo chcę już następny. Nie mogę się doczekać. Masz talent.
    0niewidzialna0

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeci komentarz!!!!! Dzięki za dedykacje. A oto buźka voldemord dla ciebie :)

    OdpowiedzUsuń